Tebas: Opłaty dla Mbappé w PSG były pozarynkowe, a w Madrycie tak nie będzie
Javier Tebas wziął udział w ISDE Sports Convention i odniósł się do wielu bieżących kwestii.
Javier Tebas. (fot. Getty Images)
– Ocena sezonu? Na poziomie sportowym dałbym mu 9. Na poziomie ligowym była to konkurencyjna liga, chociaż w ostatnim dniu meczowym nie było nic do rozstrzygnięcia. Z wyjątkiem Realu Madryt, wszystkie inne kluby musiały ciężko pracować, aby osiągnąć swoje cele, a kwestia utrzymania się również była na styku. Pozostaje nam jeszcze La Liga Hypermotion, którą niektórzy nazywają hipernapięciem tego, jak wyglądały te rozgrywki. A fakt, że Real Madryt wygrał Ligę Mistrzów oznacza, że hiszpański futbol zwieńczył sezon sukcesem.
– Z Mbappé dałbym 10? Nie, mecze trzeba rozgrywać. Żaden zawodnik, nieważne jak dobry, nie gwarantuje sukcesu. Masz PSG, mieli Neymara, Messiego i Mbappé, a nie zdobyli ani jednego tytułu w Europie.
– Przyjście Mbappé poprawi ligę? Zawsze jest korzystne, jeśli przychodzą świetni gracze i świetni trenerzy. Co nie oznacza, jak gdzieś przeczytałem, że prawa audiowizualne już idą dalej. Ktokolwiek tak twierdzi, nie zna świata praw audiowizualnych. Kiedy liczby pojawiają się w danym miejscu, muszą się skonsolidować, a wokół nich musi być dużo pracy. Jest przykład Arabii Saudyjskiej, mają gwiazdy i ich międzynarodowe prawa audiowizualne, nie widzę, żeby zepsuli rynek. Nie tak działa świat praw audiowizualnych na poziomie krajowym czy międzynarodowym.
– Czy były problemy z zarejestrowaniem Mbappé? Nie. Nie jestem zaangażowany w codzienną kontrolę ekonomiczną, ale Real Madryt ma doskonałą sytuację ekonomiczną, doskonałą sytuację zadłużenia i nie ma żadnych problemów.
– Zarobki Mbappé? To, co mogę powiedzieć, to to, że broniłem tego, że w PSG był przeszacowany, że mógł pobierać takie pensje, ponieważ nie mieściło się to w zwykłym dyskursie, a to, co było pozarynkowe, było tym, co pobierał w PSG. Jestem pewien, że to, co pobiera w Realu Madryt, będzie rynkowe. I nie wiem, ile będzie zarabiał, ponieważ jest to pod kontrolą ekonomiczną.
– Czy Barcelona może wrócić do zasady 1:1? Jeśli dokona wyborów, których dokonuje i które mogą być wykonalne, ale to zależy od ich kierownictwa, myślę, że mogą to zrobić. Ale muszą sfinalizować opcje, które mają w ręku.
– Czy Barça informuje o każdym swoim kroku? Poznajemy je, dział kontroli ekonomicznej ze specjalistami Barcelony, tak jak w przypadku wszystkich klubów, jest cotygodniowy, prawie codzienny kontakt. I mówią nam, jak sobie radzą. Mam wrażenie, że są na dobrej drodze, to co się dzieje, to rzeczy, które trzeba dokończyć. Ale są na dobrej drodze, tak.
– Czy płace takie jak Lewandowskiego, które rosną z sezonu na sezon, mogą być jednym z problemów? Widzimy to w kategoriach globalnych. Mogą wzrosnąć, ale zabiorą innych graczy, tak jak stało się to w Barcelonie. Te podwyżki dla Lewandowskiego je rekompensują. Widzimy tę kwestię w kategoriach globalnych, a nie w konkretnym przypadku jednego zawodnika. Ogólnie rzecz biorąc, Barcelona utrzymuje fundusz płac, który jest zgodny z tym, czym Barcelona musi być, muszą zrekompensować operację z firmą, która nie wyszła im tak dobrze. Myślę, że jeśli dostosują tę operację i każdą inną operację, którą wykonają, będą 1:1.
– Czy La Liga otrzymała skargi dotyczące meczu Sevilli z Cádizem? Czy prowadzone jest dochodzenie? Nie rozmawiamy o tych rzeczach, są to bardzo delikatne kwestie i generalnie zawsze jesteśmy na szczycie każdego spotkania, na którym mogą pojawić się podejrzenia. Ale cóż, nie zamierzam potwierdzać ani zaprzeczać tej sytuacji, ponieważ w przeciwnym razie wygenerujemy oczekiwania, które nie są prawidłowe.
– Mecz w Miami w 2026 lub 2027 roku? Nie El Clásico, ponieważ ten mecz nie może się tam odbyć, ale oficjalny mecz La Ligi może.
– Czy po RFEF kolejnym wyzwaniem będzie normalizacja stosunków z Realem Madryt? Jeśli chodzi o Rochę, po pierwsze kwestia sądowa, już to wyjaśniłem, mówiłem to wiele razy i każdy, kto chce to przestudiować: to niewytłumaczalne, że Rocha jest objęty dochodzeniem, nawet ostatni nakaz sądowy mówi, że jest to przewodniczenie komisji ekonomicznej, a wszyscy świadkowie twierdzą, że były tam tylko wydatki, a nie dochody, a Superpuchar to kwestia dochodów. Jest publiczne i notoryczne, że nic nie zostało tam sprawdzone, że była to sprawa zgromadzenia. Jeśli chodzi o jego dyskwalifikację, byłbym również zaskoczony, ponieważ wydaje się, że teraz wszyscy pozostali członkowie nie są w stanie zostać zdyskwalifikowani, a tylko on, za zwolnienie Tomása Gonzáleza Cueto w dniu aresztowania. Prawda jest taka, że widzę kwestie, które pozostawiają mnie zaskoczonym. A relacje z Realem Madryt, jako klubem, zawsze utrzymuję na normalnym poziomie instytucjonalnym. Pewnego dnia na zgromadzeniu powiedziałem: Real Madryt ma prawo iść do sądu i zakwestionować to, co uważa, ponieważ tak robią normalni obywatele. To, co nie jest, to próba zmiany opinii za pośrednictwem mediów, wywieranie presji na sędziach za pośrednictwem Real Madrid TV. Nie lubię takich rzeczy.
– Czy to sprzeczne, by Real bronił Superligi, skoro Liga Mistrzów przynosi im tyle sukcesów? Tak, to trochę sprzeczne. I tak trudno jest wygrać Ligę Mistrzów. Trzeba spojrzeć na drużyny. Zdarza się, że Real Madryt, ze swoim DNA i jakością swoich graczy, wygrywa, ale bardzo trudno jest wygrać te rozgrywki i dlatego widzimy, że jest wiele dużych drużyn w Europie, które nie wygrały ich od lat. Dla mnie to sprzeczność, Real Madryt powinien bronić Ligi Mistrzów znacznie częściej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze