Advertisement
Menu
/ marca.com

Biegać, biegać i jeszcze raz biegać

Biegać, biegać i jeszcze raz biegać. Tak w skrócie brzmią główne instrukcje trenera w kierunku swoich podopiecznych przed finałem Ligi Mistrzów.

Foto: Biegać, biegać i jeszcze raz biegać
Nawet Fede Valverde ma się w sobotę zmęczyć. (fot. Getty Images)

Real Madryt nie należy do najwięcej biegających zespołów w tej edycji Champions League. W przeciwieństwie do Borussii, która ma niezwykle szybkich i fizycznych zawodników. Ekipa Edina Terzicia w tym sezonie udowodniła, że jest w stanie wytrzymać napór każdego rywala o bardziej atletycznym usposobieniu. Dortmundczycy wyróżniają się także zwłaszcza w statystyce dotyczącej wślizgów i odbiorów, na koncie mają ich łącznie 549. W obu aspektach króluje Hummels, a drugim punktem odniesienia jest Schlotterbeck (kolejno drugi i trzeci w obu wymienionych aspektach gry). 

Carlo Ancelotti doskonale zdają sobie sprawę z głównej siły przeciwnika. Piłkarze otrzymywali w minionych dniach precyzyjne, niemalże indywidualne wskazówki. Wszyscy mają być w pełni świadomi tego, co ich czeka w sobotę i gdzie upatrywać słabości Niemców. Wielu piłkarzy Królewskich oprócz wytycznych otrzymanych od sztabu szkoleniowego współpracuje także z prywatnymi analitykami, którzy jeszcze dokładniej ukierunkowują ich na starcie z konkretnym rywalem. 

Ogólne drużynowe założenie zakłada jednak przede wszystkim więcej biegania niż zazwyczaj. Tym razem pod w tym aspekcie nie wystarczy wysiłek wykonywany w innych potyczkach. Naprzeciwko stanie bowiem zespół bazujący stricte na fizyczności. Szybkość i umiejętność cierpienia będą wyznaczały drogę w kierunku 15. triumfu w Pucharze Europy. 

Odbiór, bieganie i element zaskoczenia przy wyprowadzeniu futbolówki. Na tym w największej mierze opiera się sekret gry Borussii. Tak przynajmniej odczytują to trenerzy Realu po analizie przeciwnika. Ancelotti wymaga od swoich gracz maksymalnej koncentracji i wystrzegania sie jakichkolwiek objawów dezorientacji. BVB prezentuje styl z zupełnie innego bieguna niż choćby City. 

Edin Terzić jest świadomy tego, na czym musi w głównej mierze bazować. Nie jest to z pewnością długie rozgrywanie piłki. Borussia jest bowiem w tej edycji Ligi Mistrzów dopiero 21. zespołem pod względem celności podań (82,7%). Dla porównania Real jest w tym rankingu drugi. Dlatego też dortmundczycy elementu zaskoczenia będą upatrywać w szybkości Aydemiego i Sancho. Pod względem posiadania futbolówki BVB okupuje 18. lokatę. Trudno o bardziej dobitny dowód na to, że rywal Królewskich to głównie zespół bazujący na odbiorze i wybieganiu. 

Real nie raz i nie dwa udowodnił, że umie wygrywać finały. By jednak było to możliwe, najpierw trzeba sumiennie się do nich przygotować. Ancelotti przestudiował wnikliwie mocne i słabe strony Borussii. Dlatego też, jak już zostało wspomniane, plan zakłada bieganie, poświęcenie i zero gaf. Włoch co i rusz powtarza, że puchar na ten moment nie znajduje się w gablocie. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!