Kroos: Nie jest ważne, aby znaleźć drugiego mnie, ważne jest, aby Real nadal wygrywał
Toni Kroos udzielił wywiadu dla Cadena SER. Niemiecki pomocnik opowiadał przede wszystkim o swojej decyzji i bieżącym sezonie.
Toni Kroos. (fot. twitter.com)
Jak się masz?
Bardzo dobrze, bardzo dobrze.
Myślisz już o Dortmundzie?
Oczywiście! Od dzisiaj zaczynamy przygotowania do meczu, który jest ostatnim i najważniejszym, więc… możesz sobie wyobrazić, że nie mogę się go doczekać.
Jak się czujesz, kiedy mówisz i słyszysz, że to będzie twój „ostatni mecz”?
Prawda jest taka, że nie myślę zbyt wiele o sobie. To najważniejszy mecz dla całej drużyny i chcemy go dobrze zakończyć. I to prawda, że to mój ostatni mecz w Realu Madryt, tak, ale potem gram w Mistrzostwach Europy z Niemcami, więc nie mam poczucia, że to się skończy w sobotę.
Ancelotti opisał cię jako „Niemca” i powiedział, że masz duże „jaja”. Kiedy została podjęta decyzja?
To były miesiące myślenia, czasami myślałem, że będę grał przez kolejny rok, a czasami myślałem, że to koniec. Około kwietnia miałem już poczucie, że wszystko idzie tak dobrze, z wygraną ligą i awansem do finału Ligi Mistrzów, że trudno będzie skończyć lepiej. I żebym grał lepiej. A świadomość, że latem są Mistrzostwa Europy? Cóż, ale zdaję sobie sprawę, że nigdy nie była to stuprocentowa decyzja, zawsze miałem wątpliwości, ale czuję się dobrze i jestem bardzo szczęśliwy. Podjąłem ją, a kiedy już ją podjąłem, bardzo trudno jest ją zmienić.
Boisz się, że możesz tego żałować? Modrić…
Nie. To są różne przypadki, dwie różne mentalności, jak skończyć. Luka wciąż się tym cieszy, a ja zawsze tego chciałem, odejść w bardzo dobrym momencie, na dobrym poziomie, czując, że moje ciało wciąż działa bardzo dobrze, ponieważ mam nadzieję, że mam jeszcze wiele lat życia… i odchodzę bez problemów fizycznych, bardzo szczęśliwy, że osiągnąłem ten poziom w wieku 34 lat. Może mógłbym go utrzymać w wieku 35 lub 36 lat…
Ale nie mógłbyś znieść mniej przodującej roli…
Zawsze chciałem dobrze się czuć, grać, być ważnym. Teraz czuję się dobrze i czuję, że to idealny moment.
Zapomniałeś już o weekendzie, czy to trudne?
Nie, nigdy o tym nie zapomnę, ani nie chcę, ale…
Spodziewałeś się czegoś takiego?
Niczego się nie spodziewałem. Chciałem po prostu cieszyć się tym dniem, bez względu na to, co się wydarzy. Ale to było bardzo wyjątkowe, bardzo ekscytujące. Podobało mi się od przyjazdu do prysznica. Nigdy tego nie zapomnę… ale staram się, przynajmniej przez ten tydzień.
Pożegnania takie jak twoje były bardzo rzadkie w Realu Madryt. Zastanawiałeś się, ile legend chciałoby takiego pożegnania?
Prawdopodobnie wszystkie. To było bardzo miłe. Fani, koledzy z drużyny… wszyscy dali mi spektakularny dzień. Nie mogłem prosić o więcej.
Jak myślisz, dlaczego tak się stało?
Będziemy musieli zapytać ludzi! Zawsze starałem się być szczery… i powiedziałem, że mam bardzo dobre relacje z klubem i że chciałem tu skończyć. Myślę, że ludzie mi zaufali, mojemu słowu; czuli, że się sprawdzę. Przekazanie tego fanom, że mogą zaufać…
Tak, że jesteś osobą dotrzymującą słowa?
Wiesz, że zawsze trudno było mi mówić o sobie (śmiech). Wolę, żeby robili to moi koledzy i fani, bo oni też mnie znają. Nie wiem, może ten scenariusz z ostatniej soboty nie wymaga wielu słów.
Czy twoja córka coś ci powiedziała?
Dla nich to też było bardzo ekscytujące. Wiedzieli, dlaczego tak krzyczeli, dlaczego umieścili to zdjęcie z moim wizerunkiem na trybunach, ale oczywiście doświadczenie tego w tym wieku ma duży wpływ. Byłem bardzo zaskoczony, ponieważ moja córka była najszczęśliwsza, kiedy powiedziałem, że odchodzę; z moim synem była trochę walka, ponieważ chciał, żebym grał. Dlatego byłem zaskoczony, gdy zobaczyłem, jak płacze… ale jest wiele emocji. To był dar dla nich, że mogli doświadczyć czegoś takiego. To pozostanie z nimi do końca ich życia… i mojego.
Za kim będziesz najbardziej tęsknić?
Za kilkoma rzeczami. Przede wszystkim ludzie. Ludzie, z którymi żyje się na co dzień. Fizjoterapeuci, lekarze, piłkarze… wszyscy jesteśmy zespołem i oczywiście jest też wielu kolegów z drużyny, z którymi jestem od wielu lat, jak Luka, Lucas Vázquez czy Nacho, z którymi znamy się już bardzo dobrze. Cóż, oczywiście będę tęsknił za grą, ponieważ zawsze ją kochałem. W piłce nożnej, jeśli odnosisz sukcesy, trafiasz do Realu Madryt i chociaż są „rzeczy”, którymi musisz zarządzać, to tym, co zawsze kochałem najbardziej, jest gra, piłka nożna. I będzie mi tego brakowało.
Álvaro Benito nazwał to „przygnębieniem”, kiedy ogłosiłeś swoje odejście, ponieważ nie ma drugiego gracza o twojej charakterystyce, prawda?
Ale nie jest ważne, aby go znaleźć, ważne jest, aby Real Madryt nadal wygrywał. Ten klub zawsze był bardzo dobry w tworzeniu zwycięskiego składu, a w piłce nożnej musisz dostosować się do zawodników, których masz. Oczywiście pewnego dnia ta drużyna będzie musiała grać bez Kroosa lub bez Modricia; ale tak jak musieli grać bez Cristiano, Ramosa… wszystkich. Real Madryt trwa, wciąż wygrywa. I tak będzie w przyszłym sezonie. I w następnym. Tu chodzi o adaptację. Musisz mieć pomysł na to, jak chcesz wygrywać i nawet jeśli sposób się zmieni, ważne jest, aby nadal wygrywać.
W poniedziałek ogłoszono skład reprezentacji Hiszpanii: jest w nim Nacho, ale nie ma Lucasa Vázqueza. Co o tym sądzisz?
Cóż, to nie jest mój temat.
Ale czy jesteś zaskoczony?
Prawda jest taka, że nie widziałem listy i nie mam informacji o tym, kto może pojechać, a kto nie. Od przyszłego wtorku myślę tylko o Niemczech, a nie o Hiszpanii (śmiech)!
Co Kroos będzie robił po Mistrzostwach Europy?
Mam różne projekty. Od września zamierzam otworzyć akademię w Madrycie, gdzie będziemy grać z wieloma dzieciakami. Lubię takie rzeczy, lubię bawić się z najmłodszymi. Zamierzam też otworzyć ligę w Niemczech.
Ligę?
Tak, trochę podobną do tutejszej Kings League.
Żeby rywalizować z Piqué?
Nie, nie… Jak już mówiłem, to w Niemczech (śmiech). Zamierzam też oczywiście spędzać więcej czasu w domu. Z rodziną, mam trójkę dzieci… więc będę miał robotę, nie będę się nudził.
Czy nadal będziesz mieszkać w Madrycie?
Tak, taki jest pomysł. Kontynuować życie tutaj, w Madrycie.
Czy wracasz do reprezentacji, ponieważ Mistrzostwa Europy odbywają się w Niemczech? Gdyby odbywały się w innym kraju, też byś wrócił?
Miałem wrażenie, że mnie potrzebują, Nagelsmann do mnie zadzwonił, obejrzałem kilka meczów i zobaczyłem, że cierpią: poza Katarem w fazie grupowej, było ciężko. Zapytał mnie, czy chcę zagrać na Mistrzostwach Europy, a ja pomyślałem… cóż, fizycznie czuję się dobrze, co jest najważniejsze, ponieważ jest to turniej po długim sezonie, bardzo długim dla Realu Madryt. Pomyślałem o tym i zaakceptowałem. Ponieważ czuję się dobrze i myślę, że z tym zespołem możemy zrobić więcej.
Gdybyś miał to wygrać… Czy zasłużyłbyś na zdobycie Złotej Piłki?
Przez całą moją karierę nigdy nie myślałem o zdobywaniu indywidualnych tytułów. Zawsze myślałem o trofeach z drużyną, ponieważ reszta jest tego konsekwencją.
Ale nawet Ancelotti powiedział, że dlaczego nie miałbyś jej wygrać?
Cóż, zawsze biorę pod uwagę opinię mojego trenera. Zawsze (śmiech).
Innymi słowy, on ma rację…
Zawsze!
To było jasne, że nie udasz się do egzotycznego futbolu, prawda? A tym bardziej do Arabii Saudyjskiej…
Tam mnie trochę mniej kochają… (śmiech).
Będziesz tęsknił za gwizdkami w nadchodzącym Superpucharze!
Tak, bardzo mi się to podobało. Ale cóż, jak powiedziałem wcześniej, najbardziej będę tęsknił za piłką nożną, za grą, ale zawsze mówiłem, że chcę przejść na emeryturę w Madrycie i jestem bardzo szczęśliwy, że tak się stanie.
Ale czekaj… Czy podobało ci się, że gwizdano na ciebie w Arabii?
W ogóle mi to nie przeszkadzało. Każdy może mieć własne zdanie, a moje się nie zmieniło. Dla mnie to kraj, w którym nie widzę siebie grającego z różnych powodów, jak już wyjaśniłem.
I na koniec trochę informacji wewnętrznych. W Realu Madryt na rozgrzewce są dwa ronda: jedno z Hiszpanami, a drugie z obcokrajowcami. W hiszpańskim rondzie widziałem tylko jednego obcokrajowca, a jest nim Toni Kroos. Luka Modrić tego nie robi, Cristiano tego nie robił, Roberto Carlos też tego nie robił.
Dobre pytanie. Cóż, nie wiem, trafiłem tam na początku i nikt nie powiedział mi, że muszę odejść. Może chcieli trochę jakości w tym rondzie (śmiech).
A mieszkanie tam?
Jeszcze mniej.
Czy trio Casemiro, Modrić i Kroos jest lepsze niż Busquets, Xavi i Iniesta?
Nie wiem.
Ale czy jako trener wybrałbyś tych pierwszych?
Jako trener, zawsze. Mimo że byłem fanem Realu Madryt, drugi środek pola również był bardzo miły dla oka. Wszyscy możemy uznać, że też nie był zły.
Dziękuję i życzę powodzenia w finale Ligi Mistrzów, gdzie możesz wygrać swój szósty Puchar Europy.
Miejmy nadzieję!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze