Lucas: Przeciwko City drużyna bardzo cierpiała, nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak defensywnej gry
Lucas Vázquez po treningu rozmawiał z klubową telewizją z okazji UEFA Open Media Day w Valdebebas. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Hiszpana.
Lucas Vázquez. (fot. RealMadridTV)
– Tydzień mija powoli. Wszyscy chcemy, aby ten mecz już się odbył. W ciągu tygodnia myśli się o wielu rzeczach.
– W tym roku czułem się bardzo dobrze i komfortowo. Drużyna zrobiła krok naprzód. Wszyscy zrobiliśmy krok naprzód. Wydobyliśmy z siebie to, co najlepsze.
– Finały? Nigdy nie można się do tego przyzwyczaić. Jest miło i żyje się nerwowo. Ci z nas, którzy w nim już byli, wiedzą, jak trudno jest dotrzeć do finału. Musimy być skoncentrowani w tym tygodniu, bardzo ważna jest praca nad taktyką. Jeśli zagramy tak, jak do tej pory, to możliwe, że wygramy.
– Rzuty karne? Noszę to w sobie. To moment, który dzięki Bogu poszedł dobrze, udało nam się przejść w rzutach karnych przeciwko City. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi. Kontrolowanie naszych nerwów, pfff. Podczas meczu drużyna bardzo cierpiała, nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak defensywnej gry. Wiedzieliśmy, że rzuty karne to nasz moment. Byliśmy pewni siebie i grupa to pokazała.
– Prośby o bilety? Niektóre z nich przyszły przed zakończeniem meczu z Bayernem. To normalne, w końcu to największy spektakl, jakiego chcesz doświadczyć.
– Jestem bardzo szczęśliwy ze wszystkiego, co osiągnęliśmy. To bardzo miła rzecz, jeśli służy do inspirowania młodzieży, to jestem zachwycony.
– Będziemy pracować tak ciężko, jak to tylko możliwe, aby wygrać Ligę Mistrzów. Zamierzamy dać z siebie wszystko, abyśmy wszyscy mogli się tym cieszyć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze