Cicha praca nad wielkim rozmachem
Ogłoszenie przez Mbappé, że po sezonie opuści on PSG naturalną koleją rzeczy musiało rozpalić debatę na temat jego przejścia do Realu Madryt. O Francuzie rozmawiają wszyscy i wszędzie. Wszędzie oprócz jednego miejsca: Santiago Bernabéu.
Kylian Mbappé w skupieniu przyzwyczaja się do białego koloru. (fot. Getty Images)
Podejście klubu względem kwestii związanych z Kylianem Mbappé nie może dziwić. Królewscy postanowili nie zabierać w jego sprawie głosu choćby słowem przed finałem Ligi Mistrzów. Na oficjalne komunikaty przyjdzie czas już po najważniejszym meczu sezonu. Nie oznacza to jednak, że zachowanie tabu oznacza opieszałość działaczy w sprawie napastnika. Klub nieustannie wykonuje w tle tytaniczną pracę, ponieważ tego typu transfer wymaga skrzętnego planu i wielkiego rozmachu w kulminacyjnym punkcie.
Real nosi się z zamiarem ogłoszenia transferu 25-latka w pierwszym tygodniu czerwca. Jeśli będzie to możliwe, może nawet dojść do prezentacji. Ten drugi punkt wydaje się mimo wszystko o wiele bardziej skomplikowany w realizacji. Po pierwsze piłkarz do 30 czerwca wciąż formalnie należeć będzie do PSG i niezbędne byłoby wcześniejsze dojście do porozumienia z Al-Khelaïfim. Drugą przeszkodę stanowi natomiast kalendarz. W terminarzu nie ma zbyt wiele miejsca i czasu na zorganizowanie tak galaktycznej ceremonii.
1 czerwca Real zmierzy się w finale Ligi Mistrzów z Borussią, a kolejny dzień siłą rzeczy zarezerwowany jest na świętowanie lub żałobę. Inne zobowiązania również utrudnią zorganizowanie prezentacji przed startem mistrzostw Europy. 8 czerwca na Bernabéu odbędzie się koncert, a 5 i 9 czerwca Francuzi rozegrają sparingi kolejno z Luksemburgiem i Kanadą. Od 10 czerwca natomiast atakujący będzie już przebywał w Niemczech i oczekiwał na start EURO. W teorii, choć mało prawdopodobnej do przekucia w praktykę, wolne pozostają dni 3,6 i 7 czerwca. W przeciwnym razie trzeba będzie poczekać na powrót Mbappé z turnieju. Jakkolwiek patrzeć, klub zachowuje milczenie, jednocześnie dokładnie planując pierwsze dni Kyliana w stolicy Hiszpanii.
Niezależnie od tego, kiedy dojdzie do ceremonii powitalnej, możemy być pewni, że będzie to wielkie wydarzenie w pełni odpowiadające skali transferu. Z klubu można usłyszeć głosy, że będzie to porównywalne do świętowania kolejnego trofeum. Punktem odniesienia ma być prezentacja Cristiano Ronaldo z lipca 2009 roku. Wówczas Królewscy chcieli przebić granicę 80 tysięcy kibiców, którzy przywitali Maradonę w Napoli. Udało się. Portugalczyk przyciągnął na stadion 85 tysięcy fanów. 15 lat od tamtej chwili równie wielka pompa towarzyszyć ma Mbappé.
Od tego momentu Ancelotti będzie mógł wreszcie oficjalnie odliczać do chwili, gdy Francuz dołączy do jego zespołu. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Kylian stawi się na pierwszym treningu trzy tygodnie po zakończeniu udziału w EURO. Piłkarz bardzo chciał wystąpić również na Igrzyskach Olimpijskich, ale pod tym względem Real Madryt pozostaje nieugięty. Nic w tej sprawie nie zdołał wskórać nawet prezydent kraju. Mbappé nie zagra na turnieju olimpijskim, który nie jest objęty oficjalnymi terminami FIFA. Klub ma więc pełne prawo nie puszczać zawodnika.
Marketingowa presja skupia się natomiast głównie na tym, by Mbappé udał się na któryś z przedsezonowych sparingów w USA. Królewscy na amerykańskiej ziemi zmierzą się z Milanem (31 lipca w Chicago), Barceloną (3 sierpnia w New Jersey) i Chelsea (6 sierpnia w Charlotte). Wszystko zależeć będzie jednak od tego, jak daleko Francja zajdzie na mistrzostwach Europy. Jeśli Trójkolorowi dojdą do półfinału, Kylian nie poleci do Stanów Zjednoczonych. Niezależnie od tego, w razie triumfu Królewskich w Lidze Mistrzów, do oficjalnego debiutu Mbappé w białej koszulce może dojść 14 sierpnia w… Warszawie. Jeśli zaś nie wtedy, to między 16 i 19 sierpnia, gdy rozegrana zostanie pierwsza ligowa kolejka.
Nikt oficjalnie nie mówi o Kylianie, który w niedzielę rozegrał swój ostatni mecz dla PSG. Na Bernabéu jego transfer uznaje się jednak za pewny od kilku tygodni. Atakujący miał już nawet kontaktować się z przyszłymi kolegami z zespołu, by potwierdzić im, że latem spotkają się w jednej szatni. Wykorzystał przy tym okazję, by podpytać o pewne szczegóły związane z miastem i klubem. Łączą go bardzo dobre relacje zwłaszcza z kolegami z reprezentacji oraz Viniciusem i Rodrygo, z którymi spotkał się przy okazji kilku wydarzeń. Wszyscy przyjmą go z otwartymi ramionami, ale dopiero po finale Ligi Mistrzów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze