Mateo: Bycie faworytem nic dla nas nie znaczy

Chus Mateo:
– Bycie faworytem? Jesteśmy bardzo zadowoleni, że jesteśmy tutaj na kolejnym Final Four. Bycie faworytem jest czymś przyjemnym, ale nie rozmawiamy o tym w szatni, bo to jest bardziej kwestia dla kibiców. My skupiamy się na tym, jak szanować naszych rywali, takich jak Olympiakos, czyli wielkich przeciwników na parkiecie. Aby móc wznieść puchar, najpierw trzeba będzie pokonać wielkiego rywala z dżentelmenem na ławce.

– Znaczenie Tavaresa? Obecność Edy’ego daje nam trudny do opisania wymiar. On warunkuje grę naszą i rywala. Chcemy ciągle grać z nim, najlepszym środkowym w Europie, bo dla mnie taki jest. Mamy szczęście, że dzieli swoją pozycję z Poirier, który również jest jednym z najlepszych. Na poziomie osobistym wiecie, co myślę o Tavaresie, jest wielki, zarówno fizycznie, jak i jako człowiek.

– Obrona tytułu? My nie bronimy tytułu, ten puchar już jest w klubie, Undécima jest nasza. Teraz skupiamy się na wygraniu kolejnego trofeum.

– Nikt nie zdobył pucharu po wygraniu sezonu zasadniczego? Ciągle czujemy głód zwycięstw, ponieważ nie myślimy o tym, kto zajął pierwsze miejsce w poprzednim sezonie, ani kto zakończył sezon zasadniczy na pierwszym miejscu. Nic z przeszłości nie będzie wpływać na walkę o tytuł.

– Koniec kariery Rudy’ego? Jest z tego powodu bardzo zmotywowany, ponieważ odchodzi latem. Spróbujemy dać mu ostatni tytuł, chociaż chcielibyśmy to też zadedykować Deckowi, którego zabraknie z powodu kontuzji.

– Kwestia bycia faworytem jest dla kibiców i zakładów bukmacherskich, dla nas to nic nie znaczy. Zawodnicy z doświadczeniem, tacy jak nasi, wiedzą, co się dzieje, kiedy myślisz, że jesteś lepszy od innych.

Edy Tavares:
– Doświadczenie w Realu Madryt? To jest jedna z najlepszych rzeczy, że mamy wielką szatnię i zawodników z doświadczeniem, którzy potrafią grać w ważnych momentach.

– Co mówi trener zawodnikom? Chus przekazuje nam, że mamy wielką szansę, żeby stworzyć historię, wygrywając dwie Euroligi z rzędu po raz pierwszy do 56 lat. Ten sport wymaga dużego poświęcenia, ale Chus wpaja nam, że można się cieszyć grą, nawet kiedy cierpisz.

– Przekleństwo wygranej w sezonie zasadniczym? Patrzymy tylko na teraźniejszość i przyszłość. Jeśli ktoś może przełamać tę passę, jest to Real Madryt.

– Pożegnanie Rudy’ego? Rudy jest jednym z moich ulubionych zawodników ze względu na to, co robi na boisku i poza nim, to jest dla mnie motywacją. Zrobię wszystko, co możliwe, żeby wygrał Euroligę w swoim ostatnim sezonie,