Karanka: Niedocenianie BVB byłoby niebezpieczne
Aitor Karanka, były piłkarz Realu (1997-2002) i asystent José Mourinho podczas jego okresu w ekipie Królewskich (2010-2013), udzielił wywiadu dziennikowi MARCA, w którym odniósł się do nadchodzącego finału Ligi Mistrzów, Złotej Piłki czy sukcesu Athleticu, w którym się wychował i grał przez wiele lat.
Aitor Karanka. (fot. Getty Images)
Ile czasu dziennie poświęcasz na futbol, jeśli obecnie nie trenujesz żadnego zespołu?
Dwadzieścia cztery godziny na dobę. Mam wolny czas, ale dziś na przykład o 4:30 pisałem tekst dla Kongresu Trenerów. Piłka nożna to moje życie. Kiedy miałem 10-11 lat, byłem już w Alavés i nie wiedziałem, jak robić wiele innych rzeczy.
Czy dostałeś oferty powrotu do trenowania?
Tak, ale zawsze stawiałem rodzinę ponad jakąkolwiek ofertę i teraz jest trochę podobnie. Słucham ofert, bo chciałbym kontynuować karierę szkoleniowca, ale musi to być coś, co mnie naprawdę zmotywuje.
Anglia, Hiszpania, Izrael... Dokąd prowadzi twoja „mapa trenerska”? Czy masz jakiś priorytet?
Priorytetem jest coś, co naprawdę daje mi spełnienie i co mi pomaga. Chociaż byłem z dala od rodziny, ostatnie doświadczenie było fantastyczne. Mieszkałem w dużym mieście, takim jak Tel Awiw, i trenowałem klub taki jak Maccabi, który jest największy w Izraelu.
Zapomnijmy o twojej roli „obserwatora technicznego” UEFA. Jak widzisz finał Ligi Mistrzów z perspektywy Realu Madryt?
Cóż, z kilku powodów stawiam na nich: Real od długiego czasu nie przegrał finału, myślę, że ma lepszą drużynę i więcej doświadczenia niż Borussia Dortmund... Ale zawsze jest jakieś ale. Niedocenianie BVB byłoby niebezpieczne.
Przejdźmy do bardziej aktualnych pytań. Kto powinien stanąć w bramce Realu w finale?
Uff. Bardzo trudno dokonać wyboru, nie widząc codziennej pracy każdeego z nich. Z jednej strony myślisz, że „Łunin na to zasługuje”, a z drugiej, że przecież „Courtois jest najlepszy na świecie”.
Czy Mbappé to nabytek, którego potrzebuje Real Madryt?
Nie wiem, czy to jest to, czego potrzebuje, ale chciałby go każdy zespół na świecie. Co więcej, jeśli przejdzie do Realu Madryt, będzie miał szanse na Złotą Piłkę, jeśli to możliwe, większe niż obecnie. Moim zdaniem w tej chwili jest najlepszym zawodnikiem na świecie i dałby drużynie wiele nowych opcji.
Jaka jest największa zaleta Ancelottiego?
W jednym wywiadzie powiedział ze swoim klasycznym spokojem, że nie trenuje zawodników, że trenuje ludzi. W końcu tak jest. Czasami zapominamy, że gracze to ludzie, a musimy wyciągnąć z nich jak najwięcej.
Czy Xabi Alonso to trener roku w Europie?
Bez wątpienia. Wszyscy widzieli, że jest obiecujący, co robił na boisku i poza nim, a ja miałem szczęście zobaczyć, jak pracuje i być z nim, zdałem sobie sprawę, że to nie przypadek. Stworzył wspaniałą rodzinę z Fernando Carro. Przechodzisz na stadion lub do ośrodka treningowego, a oni traktują cię tak, jakbyś był jednym z nich. To zjednoczenie widać się na boisku i musimy dodać do tego wiedzę i pasję, jaką posiada Xabi.
Dokończ zdanie. To, co Ernesto Valverde zrobił w Athleticu jest…
Bardzo dziwne, jak na niego (śmiech). Jest moim dobrym przyjacielem. Któregoś dnia rozmawiałem z Rafą Alkortą w podcaście i zgodziliśmy się, że ci z nas, którzy byli kolegami z drużyny Ernesto, nigdy nie myśleli, że będzie on trenerem. Miałem szczęście, że byłem jeszcze w kadzre, gdy po raz pierwszy przejął Athletic i obserwowałem ewolucję tego klubu. To było niesamowite. Ma styl jak Ancelotti. Nie odbierając żadnemu z nich zasług w kwestiach taktycznych, prawdą jest, że Ernesto, tym spokojem odznaczał się we wszystkich miejscach, w których był: w Barcelonie, Valencii, Villarrealu, Olympiakosie... Aż wypłynął Athletikiem z barką po 40 latach.
Warto było czekać na to 40 lat?
Tak, oczywiście. Ten tytuł (wygranie Copa del Rey, przyp.red.) jest bardzo ważny dla pracowników klubu i kibiców. Także dla zawodników, którzy są w trudnej sytuacji, którzy z pewnością nie myślą już tak, jak my myśleliśmy 25 lat temu: „Opuszczam Athletic, ponieważ trudno jest tu zdobyć tytuł”. Teraz widać, że Athletic może wygrywać. Widok barki i tego jak wyglądała celebracja, wywołuje łzy wzruszenia.
Zagłosowałbyś za usunięciem VAR-u?
Przeciw. Uważam, że to nie jest problem VAR-u, ale interpretacji i znajomości przepisów. To, co pewnego dnia będzie „A”, nie może być „B”. Kiedy nie było systemu VAR, sędziowie podejmowali decyzje w ułamku sekundy i mogli popełniać błędy, ale teraz powinni lepiej wiedzieć, co gwizdać. Technologia jest dobra nie tylko dla sędziów, ale także dla trenerów.
Czy dałbyś Viníciusowi Złotą Piłkę?
Jeśli wygra Ligę Mistrzów. Biorąc pod uwagę sezony, które rozegrał, a także ten, będzie faworytem.
A kogo postrzegasz jako faworyta mistrzostw Europy?
To trudne. Jest ich wielu. Jest Hiszpania z Luisem, który wykonuje spektakularną robotę i jestem zachwycony jej widokiem, ale są też Francja, Niemcy i Anglia, które czasami mogą sprawić „niespodziankę”, ponieważ mają zawodników, którzy mogą wygrać ten turniej. Anglikom ostatnio puchar wymknął się na własnym stadionie. Ale ważne jest to, że Hiszpania ma wiele opcji.
Czy zobaczymy jeszcze Mourinho z ważnym europejskim trofeum?
Mam nadzieję. Miejmy nadzieję. José osiągnął sukcesy dzięki swojej konkurencyjnej naturze i jasne jest, że w pewnym momencie wróci na najwyższy poziom i w tym przypadku jeśli ktoś ma doświadczenie w wygrywaniu, to właśnie on.
Który niezbyt medialny zawodnik przykuł twoją uwagę jako „obserwatora technicznego” UEFA?
Może wymienię tego, którego widziałem niedawno: Julian Brandt. Byłem też zaskoczony, że nie ma go na liście powołań reprezentacji Niemiec, ponieważ jest zawodnikiem, który może mieć ciekawą przyszłość.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze