Neuer: Pierwszy gol może zrobić różnicę
Manuel Neuer wziął udział w konferencji prasowej przed rewanżowym półfinałem Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi kapitana Bayernu Monachium.
Manuel Neuer podczas konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt. (fot. Getty Images)
– Co będzie kluczowe w rewanżu? Dla obu zespołów ważne będzie, aby tego dnia mieć dobrą formę. Pierwszy gol może zrobić różnicę, ten pierwszy cios. Przeciwko Realowi Madryt wszystko sprowadza się do drobnych detali. Koncentracja będzie na bardzo wysokim poziomie, nikt nie będzie chciał popełnić błędu. Obie drużyny są niezwykle silne w ofensywie. Kto ją dobrze wykorzysta, może osiągnąć przewagę.
– Możliwa seria rzutów karnych? Ttgo półfinał, obie drużyny są przygotowane na wszystko. Nie zakładasz tego od początku, ale wysoki poziom koncentracji będzie zachowany do końca.
– Najmocniejsi zawodnicy Realu? Trudno wybrać mi jednego. Pod względem historycznym Real miał zawsze świetnych zawodników w ofensywie. Jude Bellingham i Vini, którzy błyszczeli w pierwszym meczu, są znakomici. Mają wielu chłopaków, którzy mogą zrobić różnicę.
– Wrażenia z nowego Santiago Bernabéu? Jest imponujący, ale taki był już wcześniej. Ten stadion ma w sobie coś wyjątkowego i historycznego. Nie ma w Europie stadionu, na którym piękniej byłoby grać. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy tu grać.
– Możliwi wykonawcy rzutów karnych w Realu Madryt? Wszyscy są niebezpieczni, tak samo my. Rzuty karne to zawsze psychologiczna gra między wykonawcą a bramkarzem, który staram się wygrać. Na koniec to jednak strzelec decyduje, gdzie pośle piłkę.
– Nasze przygotowanie? Nawet jeśli grasz na takim stadionie przeciwko tak wielkiej drużynie, to musisz trzymać się jako zespół, być pewnym siebie i kolegów, ale też wzajemnie sobie pomagać. Uczucie, które uderza zawodnika z zewnątrz, należy zamienić na coś pozytywnego. Tego właśnie będziemy szukać. Jeśli to nam się uda, to na pewno będziemy kandydatem do gry w finale.
– Półfinał Borussii z PSG? Na pewno będziemy go oglądać. Niektórych piłkarzy czekają jeszcze zabiegi rehabilitacyjne, inni będą pokojach, jeszcze inni w lobby… Nie ustaliliśmy jeszcze, jak będziemy oglądać.
– Ostatni pojedynek z Realem na Bernabéu? Nie przyjechałem tu ze strachem. Rozegraliśmy dobre pierwsze spotkanie, jesteśmy pewni siebie, znamy naszego przeciwnika. To świetny zespół. Byliśmy o krok, by ich pokonać. Jeśli mieliśmy taką szansę u siebie, to możemy mieć ją ponownie tutaj.
– Współpraca De Ligta i Diera? Ważne, by zwracać uwagę na mowę ciała. Na boisku nie zawsze wszystko rozumiesz, bo jest za głośno. Jeśli para środkowych obrońców dobrze się dogaduje, to zawsze wpływa to dobrze na stabilność. Cieszymy się, że Matthijs wrócił.
– Przekaz od Tuchela na obchodzie stadionu? Chodzi o to, że każdy ma marzenia, a puchar Ligi Mistrzów z pewnością jest największym marzeniem. Powinniśmy być tego świadomi. Kredo było takie, że powinniśmy wrócić do naszego dzieciństwa i naszych marzeń. Ale ten ostatni krok nie został jeszcze wykonany.
– Harry Kane? W Harrym mamy napastnika, którego przeciwnicy darzą ogromnym szacunkiem. Jego bilans robi wrażenie. Z drugiej strony wiemy, że Real ma dobrych zawodników. Jude'a Bellinghama znamy z Bundesligi, widzieliśmy tam jego jakość. Swoją atletyką potrafi pociągnąć za sobą zespół. Wracając do Harry'ego – będzie ważnym czynnikiem i może strzelić gola każdą częścią swojego ciała.
– Bellingham kandydatem do Złotej Piłki? Jeśli będzie grał we wszystkich rozgrywkach do samego końca, to na pewno będzie do tego kandydatem. To będzie zależało też od tego, jak poradzi sobie z reprezentacją Anglii na EURO. Transfer Jude'a do Realu był bardzo sensowny, wylądował tu niczym bomba. Gra nieco bardziej ofensywnie niż w Dortmundzie. Nie można było się spodziewać, że będzie tak ważny dla całej ofensywy Realu. Wszyscy go oglądaliśmy i wiemy, że może zrobić różnicę.
– Etap Ancelottiego w Bayernie? Co się udało, co nie? Na krajowym podwórku odnosiliśmy sukcesy. W Lidze Mistrzów nie potrafiliśmy wygrywać meczów tak, jak Real wygrywa teraz pod jego wodzą, jednak myślę, że podczas jego pracy tutaj odnosiliśmy sukcesy.
– Rozmowa podczas obchodu stadionu? To zawsze motywujące wyjść tutaj na stadion, zrobić obchód i myśleć o jutrze. Przekaz od Tuchela był motywujący. Widzieliśmy zaplecze i teraz skupiamy się już tylko na jutrzejszym meczu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze