Ancelotti: Byliśmy za miękcy
Carlo Ancelotti pojawił się na konferencji prasowej po pierwszym meczu 1/2 finału Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Allianz Arenie.
Carlo Ancelotti w trakcie meczu w Monachium. (fot. Getty Images)
[ABC] Jak ocenia pan ten mecz? Czy to ten wieczór, że gdy nie możesz wygrać meczu, tym bardziej półfinału Ligi Mistrzów, to przynajmniej go nie przegraj?
Tak. Myślę, że wysiłek był ogromny, szczególnie w końcówce w walce o remis, co się udało przy wielkim wysiłku. Prawda jest taka, że myślę, iż Bayern pokazał swoją najlepszą wersję, a my tylko częściowo. W pewnych okresach radziliśmy sobie bardzo dobrze. Co ciekawe, w naszym najlepszym momencie meczu straciliśmy dwa gole, bo mieliśmy wtedy dobre rozgrywanie piłki, ale znajdowali nasze ustawienie bez równowagi i strzelili dwa gole. Tyle, nic specjalnego. To dobry wynik, który dodaje nam pewności siebie na rewanż. Dwumecz ciągle jest całkowicie otwarty, bo Bayern pokazał, że ma zawodników z ogromnymi umiejętnościami.
[The Athletic] Vinícius Júnior został MVP spotkania, grając jako dziewiątka na Allianz Arenie, czego na starcie sezonu nikt nie mógł przewidzieć. On może zrobić karierę na tej pozycji? Może zostać na tej pozycji? Czy to bardziej określone okoliczności na obecny czas?
Nie, może tam grać, bo teraz nauczył się też dobrze poruszać bez piłki i atakować przestrzeń za plecami. Dzisiaj zrobił to świetnie. Oczywiście musisz mieć też pomocnika, który dogra ci takie podanie, jak zrobił to Kroos. Jednak tego świetnie się nauczył, wystarczy mu ruch, a przed bramką jest bardzo chłodny.
[Radio Nacional] Widzi pan dwumecz tak samo jak wczoraj? Czy jest może jeszcze bardziej wyrównany?
Tak samo jak wczoraj. Nie ma niespodzianki w tym, co zrobił Bayern, bo Bayern ma taką jakość. Musiala, Kane, Müller, Sané... Mają wielu graczy z dużą jakością, którzy mogą wyrządzić ci krzywdę. Szkoda tego, że w naszym najlepszym momencie dobrze rozgrywaliśmy piłkę i mieliśmy okazję Toniego na drugą bramkę, ale oni znaleźli nas bez równowagi i strzelili dwa gole. Potem mamy zasługi w powrocie do meczu na podstawie wysiłku, pomysłu i wkładu zmienników.
[SER; Meana] Może pan przeanalizować zmiany? Wejścia Modricia i Brahima zmieniły mecz. Oni dodali spokój, dzięki któremu odnaleźliście drugiego gola. Taki był plan, by odzyskać kontrolę nad rozegraniem?
Tak, tak. Plan był taki, by odzyskać mecz poprzez świeże nogi. Tylko w taki sposób można wytłumaczyć zmianę Toniego, bo Toni rozegrał spektakularny mecz. Zdjąłem go tylko po to, by wprowadzić świeżość. Luka wniósł swoje, jak zrobił to Camavinga czy Brahim. Bellingham miał skurcz, nie dał rady grać dalej, a ja mam środki na ławce i muszę z nich korzystać.
[Onda Cero] Nie uważa pan, że pańska drużyna ma 1000 twarzy? Dostosowuje się do ciosów rywala, odpowiada, wytrzymuje nacisk rywala, dominuje jak na starcie drugiej połowy... Że ta drużyna to kameleon, która potrafi dostosować się do wszystkiego? Miał pan kiedyś taki zespół?
Jak mówię, nie mamy bardzo klarownej tożsamości. Dzisiaj nie chcieliśmy grać w niskim bloku, ale tak stanęliśmy. Graliśmy jednak za wolno, ze zbyt małą intensywnością. Nawet jeśli w pierwszej połowie trafiliśmy z kontry, to ta część mi się nie podobała, bo kiedy bronisz, to musisz bronić z większą intensywnością, jak robiliśmy to przez 120 minut z Manchesterem City. Tutaj byliśmy za miękcy. Po czasie dynamika się zmieniła.
[Radio MARCA] Czy wierzy pan w odzyskanie najlepszej wersji Bellinghama, który zdaje się, że opadł względem pierwszej części sezonu?
Tak. Myślę, że tak, że odzyska swoją najlepszą wersję. Miał kontuzję, która mocno go naruszyła. Dzisiaj nie zagrała jego najlepsza wersja, ale bardzo szybko wróci. Na środę będzie gotowy na 100%.
[dziennikarz z Niemiec; pytanie i odpowiedź po angielsku] Pierwszy gol Sané to wina obrony czy bramkarza? Oglądaliście to czy za wcześnie na analizę?
Nie jest za wcześnie, ale nie lubię krytykować moich piłkarzy. Był tam błąd, oczywiście, bo zmienili stronę, to było otwarte podanie do Sané, który ma fantastyczną jakość. Oczywiście, że mogliśmy zachować się tam lepiej.
[El País] Może pan przeanalizować mecz Kroosa? Długimi okresami wydawał się jedynym, który w pierwszej połowie ma rozwiązania na grę Bayernu.
To dosyć normalne, że to jeden z tych, którzy mają najlepsze rozwiązania. To jeden z najlepszych piłkarzy środka pola, który ma taką charakterystykę. Nie ma nic nowego w jego meczu. Chcieliśmy rozgrywać trochę lepiej, bo ich odbiór kosztował tak dużo jak nas, a w rozegraniu on radzi sobie jak nikt inny.
[OkDiario] Dwumecz jest wyrównany. Teraz czas na mecz na Bernabéu, gdzie cała Europa wie, czym staje się ten stadion, gdy Real Madryt potrzebuje zwycięstwa. Jakiego Bernabéu pan oczekuje? Co powie pan dzisiaj madridismo?
Takiego Bernabéu jak zawsze. Dochodzimy do tego punktu w sezonie z wielką szansą na kolejny finał, pamiętając, że będzie nam bardzo ciężko i trudno, bo widzieliśmy dzisiaj, że gramy z wielką drużyną. Dwumecz jest wyrównany, ale na pewno kibice nam pomogą. Bez żadnej wątpliwości.
[nie przedstawił się] W rewanżu spodziewa się pan meczu, w którym będziecie czekać na Bayern jak dzisiaj? Czy to oni będą czekać i wy będziecie musieli grać piłką?
Ja widzę w futbolu dwie rzeczy: kiedy masz piłkę, musisz dobrze atakować, a kiedy jej nie masz, musisz dobrze bronić. Spróbujemy zrobić właśnie to, bo nie możemy myśleć o posiadaniu piłki przez 90 minut, jak nie możemy myśleć o bronieniu przez 90 minut. Są momenty, jak widzieliśmy to dzisiaj. Powtórzę: dzisiaj nie widzieliśmy najlepszej wersji Realu Madryt. Obyśmy mogli zobaczyć ją w środę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze