Kroos: Na końcu to podanie nie było aż tak wyjątkowe
Toni Kroos po pierwszym meczu 1/2 finału Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium pojawił się w strefie mieszanej. Przedstawiamy wypowiedzi zawodnika Realu Madryt z Allianz Areny.
Toni Kroos świętuje gola w Monachium. (fot. Getty Images)
– Odczucia? Dobrze. To zasłużony wynik dla obu stron. Nam po takim meczu ten wynik pasuje. Mieliśmy dobre chwile, ale też momenty cierpienia, ale to normalne w wyjazdowym półfinale Ligi Mistrzów. Widzieliśmy zresztą, że gdyby trafili nam w tych pierwszych 15-20 minutach, wydałoby się to normalne, ale za to trafili, gdy wydawało się, że to my mamy kontrolę. Na końcu wynik jest dobry. Znowu stanęliśmy tu na wysokości zadania i pozostaje rewanż.
– Podanie do Viníciusa? Duże zasługi należą do Viniego, bo to on pokazał się do podania swoich ruchem. Zrobił dobry ruch. Widziałem, że stoper wyszedł za Vinim, a że go znam, to wiem, że po takim ruchu zawsze rusza na wolne pole. Tę przestrzeń otworzył Vini. Na końcu to podanie nie było aż tak wyjątkowe, ale jego ruch był bardzo ważny. Vini wie, jak i kiedy się poruszać. Jego cecha to też wyjście na przestrzeń, gdzie jest trudno go zatrzymać.
– Znaczenie Bernabéu w rewanżu? To mecz, który będzie wyjątkowy. Na razie to będzie najważniejszy mecz w sezonie. Oby Bernabéu było przewagą, zazwyczaj nią jest, ale trzeba to też potwierdzić na boisku.
– Czy podjąłem już decyzję o przyszłości? Nie [śmiech].
– Takie mecze sprawiają, że zatrzymuję się, by pomyśleć o pozostaniu? Nie, ja jestem w ruchu. Chcę po prostu wygrać maksimum w tym sezonie. Nie myślę teraz o przyszłości.
– Vinícius jest obecnie najlepszy na świecie? Nie wiem. Trudno stwierdzić. To może zmieniać się w każdym tygodniu. Jest wielu świetnych zawodników. Na pewno jest jednym z nich, ale jest ich więcej. Kilka tygodni temu wszyscy mówili, że to Jude, dzisiaj to Vini, ale to coś dobrego, bo oznacza, że mamy wielu dobrych graczy [śmiech].
– Dołączenie Mbappé do Jude'a i Viniego? To przyszłość. Nie dołączy w następnym tygodniu na rewanż z Bayernem, więc to nie jest mój temat.
– Nie da się zabić Realu? Wiemy o tym bardzo dobrze. Jednak też wytrzymaliśmy dzisiaj te pierwsze 15 minut, ale nie taki był plan, by dać im tyle okazji [śmiech]. Są rzeczy do poprawienia.
– Powrót do Monachium? Coś dobrego, ale też minęło sporo czasu, więc na końcu czuję się już tu praktycznie jak normalnym wyjeździe z Realem [uśmiech].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze