Militão przeszedł próbę stresową
Po 11 miesiącach Éder Militão rozegrał swoje pierwsze pełne spotkanie. Carlo Ancelotti bierze pod uwagę wystawienie go w konfrontacji z Bayernem, gdzie stoper miałby za zadanie powstrzymać Harry'ego Kane'a.
Éder Militão. (fot. Getty Images)
– Jestem niewiarygodnie szczęśliwy i bardzo zmotywowany. Pracowaliśmy, by dobrze bronić i wygrać. Teraz trzeba przygotować się na wtorek – brzmiały słowa Édera Militão po spotkaniu z Realem Sociedad. Po Brazylijczyku było widać olbrzymią ekscytację, w której nie ma zresztą nic dziwnego. W piątek obrońca ostatecznie przystemplował bowiem swój powrót na boisko. Było to w końcu dla niego pierwsze rozegrane od początku do końca spotkanie od 4 czerwca zeszłego roku. 26-latek spisał się w San Sebastián bez zarzutu. Teraz zaś pozostaje zastanawiać się, jakie plany względem niego ma Carlo Ancelotti przed starciem z Bayernem.
Szkoleniowiec zdecydował się zaserwować Militão „próbę stresową”, czyli zabieg, którym w technologii określa się reakcję systemu na warunki krytyczne. Starcia z Oyarzabalem i Kubo zakładały bowiem wysoki poziom trudności. Wcześniej Éder otrzymywał po minucie z Athletikiem i Mallorcą, 11 minut z City i 17 z Barceloną. Dopiero z Realem Sociedad przyszedł jednak pierwszy poważny test, w którym zawodnikowi przyszło zagrać od początku do końca w wyjazdowej potyczce z wymagającym przeciwnikiem atakującym dużą liczbą piłkarzy. Militão sprawnie czytał grę i zaskakiwał szybkością. W ogólnym rozrachunku tarapaty raczej go omijały. Wątpliwości dotyczące tego, jak jego kolano zniesie powrót na pełne obroty, zostały rozwiane.
Powrót do gry w pełnym wymiarze czasowym jest dla Ancelottiego najlepszą możliwą wiadomością. Włoch od kilku dni zastanawia się, kto ma wystąpić na środku obrony w meczu z Bayernem. Pewne miejsce ma rzecz jasna Rüdiger. Później pojawiają się jednak trzy warianty: Tchouaméni, Nacho, a teraz także Militão. Na konferencji prasowej po piątkowym starciu trener publicznie przyznał, że Brazylijczyk wraca na swój najlepszy poziom i nie da się wykluczyć jego gry od pierwszej minuty w Monachium.
Zadanie w stolicy Bawarii będzie zaś wyjątkowo trudne, ponieważ naprzeciwko stanie Harry Kane, zdobywca 40 bramek w tym sezonie. Militão od tygodni trenuje jednak, z myślą o tym wyzwaniu. Brazylijczyk spędza na siłowni długie godziny, by tylko pokazać sztabowi szkoleniowemu, że jest już coraz bliższy osiągnięcia swojej najlepszej wersji. Odczucia po spotkaniu z Realem Sociedad były naprawdę pozytywne. Éder szczerze wierzy, że otrzyma od Ancelottiego szansę od początku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze