Relevo: Klub nie rozumie braku szans dla Gülera
Trener Realu Madryt zapowiedział na konferencji prasowej po Klasyku, że Turek w nadchodzących meczach dostanie tyle minut, ile oczekuje.
Arda Güler rozżalony o jakąś sytuację. (fot. Getty Images)
Kiedy Real Madryt w euforii świętował wygraną nad Barceloną, praktycznie pieczętującą mistrzostwo, Arda Güler obserwował to z boku. Zapytany o to Ancelotti, odpowiedział ze swoją elegancją: „Nie wiem, nie widziałem, świętowałem z moim sztabem, a później poszedłem do szatni. Teraz, na spokoju, wszystko przeanalizujemy. Myślę, że w nadchodzących spotkaniach Arda Güler dostanie minuty, które chce”.
Rzeczywistość jest taka, że turecki talent nie dostaje szans. Piłkarz rozegrał w tym sezonie zaledwie siedem meczów w białych barwach: pięć w lidze, jeden w Pucharze Króla i jeden w Lidze Mistrzów. Zgromadził tylko 112 minut. To absurdalna liczba na tym etapie sezonu.
Güler pokazał się przy kilku okazjach, które dostał. Potrzebował minuty, aby strzelić debiutanckiego gola z Celtą na Bernabéu, a przeciwko Osasunie oddał niesamowity strzał w poprzeczkę, również w doliczonym czasie gry, kiedy Ancelotti go wprowadził. Ponadto Arda zabłysnął w Pucharze Króla przeciwko Arandinie, w meczu, w którym zagrał od początku.
Wrażenia związane z nową gwiazdą Realu Madryt są bardzo dobre, ale nie przekładają się na czas gry. A to wywołuje debatę w klubie. Juni Calafat, wielki fan Gülera, nie rozumie, dlaczego Turek prawie nie liczy się dla Carlo Ancelottiego.
„To talent pokoleniowy. Nie mamy co do tego wątpliwości” – kilka miesięcy po podpisaniu kontraktu z nastolatkiem skomentowało kilka osób zajmujących wysokie stanowiska w Realu. Nadal to utrzymują. Klub postawił na Ardę, płacąc za niego około 30 milionów euro, łącznie ze zmiennymi i premiami. I nie żałuje.
Opinia dyrekcji sportowej klubu, zaniepokojonej sytuacją zawodnika, kontrastuje ze stanowiskiem Carlo Ancelottiego i jego sztabu. Włoch i jego ludzie realizują plan ustalony z Gülerem: cierpliwość i szacunek dla hierarchii drużyny. Plan działania szkoleniowców przynosi owoce, a drużyna jest w półfinale Ligi Mistrzów i ma ligę w kieszeni.
„Arda to wielki talent, widzimy go codziennie i znacznie się poprawił. Pracuje z większą intensywnością. Tutaj jest jego przyszłość, nie mamy wątpliwości, wszyscy tak myślimy. To wielki talent”. To powtarza Ancelotti, a z Valdebebas słychać głosy: „Jest w coraz lepszej formie fizycznej”.
Pierwszy rok w Madrycie nie jest łatwy dla Ardy Güler. Mając zaledwie 19 lat, drastycznie zmienił swoje życie. Poznał kulturę, język, który wciąż jest dla niego trudny, i wielkość klubu takiego jak Real Madryt, a także kontuzje. Po przezwyciężeniu złych czasów pomocnik czuje się lepiej i ma lepsze nastawienie. Chociaż ci, którzy dzielą z nim codzienne życie, mówią, że „nadal jest najcichszy ze wszystkich w szatni”, ale stopniowo się otwiera. Przykładem może być to, że w poniedziałek zorganizował w swoim domu grilla, na który przyszli tacy koledzy jak Fede Valverde i Brahim oraz kilku fizjoterapeutów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze