Ancelotti: Do dziś nie widziałem żadnego kibica, który byłby smutny z powodu awansu
Carlo Ancelotti wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Barceloną. Poniżej przedstawiamy pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami.
Carlo Ancelotti na konferencji prasowej przed meczem z Barceloną. (fot. twitter.com)
[RMTV] Jak czuje się Real Madryt fizycznie przed Klasykiem po tak ogromnym wysiłku w środę?
Dobrze się zregenerowaliśmy. Niektórym zawodnikom brakuje jeszcze jednego dnia, Mendy dziś nie trenował. Potrzebuje jeszcze dnia. Wszyscy będą powołani, nie ma żadnych problemów. Jutro postaramy się wystawić jak najlepszy zespół. Tylko Mendy był jeszcze dziś nieco zmęczony i woleliśmy dać mu jeszcze jeden dzień odpoczynku.
[Radio Nacional de España] Mecz z Manchesterem City był ogromnym sukcesem, ale pojawiła się również pewna krytyka. Nie wiem, czy pan ją zauważył. Chodzi o sposób tak defensywnej gry. Czy to pana zaskakuje?
Nie, nie zaskakuje mnie, bo każdy ma swoją opinię. Dla nas jasne było, jak musimy zagrać. Jest tu wiele aspektów, defensywne i ofensywne. Musisz tym dobrze zarządzać, gdy jesteś przy piłce i gdy jej nie masz. Są mecze, gdy jesteś przy piłce rzadziej niż zazwyczaj. Trzeba rozegrać dobre 90 minut i myślę, że to zrobiliśmy. Do dziś nie znalazłem żadnego smutnego kibica Realu. Do dziś, może wyjdą w kolejnych dniach. Wszyscy są zadowoleni i się z tym zgadzam. Trzeba być zadowolonym, bo drużyna dała z siebie wszystko i jeszcze więcej. Jest takie powiedzenie w Hiszpanii, które bardzo lubię: „opowiedz mi o morzu, marynarzu”
[La Sexta] W tym tygodniu dużo mówi się o wywiadzie Casemiro dla Chiringuito, w którym mówi, że płakał pan, gdy odchodził z Realu Madryt. Co pan wtedy czuł i czy kiedykolwiek wcześniej płakał pan, żegnając piłkarza?
Nie słyszałem tego wywiadu. Casemiro jest legendą tego klubu. Gdy odchodzi, tak jak odchodził Marcelo czy inni, jest to bardzo emocjonalny moment. Nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich madridistas.
[SER] Chciałem zapytać o Nacho. Zagrał dobry mecz, wykorzystał rzut karny. W tym sezonie decydował się pan na grę Tchouaménim na środku obrony. Czy chciałby pan, żeby w kolejnym roku dalej tu grał i był kapitanem Realu Madryt?
To należy do przyszłości i to on musi zadecydować, co będzie chciał zrobić. To ważna decyzja. Zagrał spekakularny mecz, jako obrońca z najwyższej półki. Był, jest i będzie wielkim środkowym obrońcą.
[El Mundo] Przed konkursem rzutów karnych widzieliśmy Davide, który rozmawia z Fede i Militão. Fede mówił, że jest zbyt zmęczony, żeby strzelać, a Militão nie chciał strzelać, bo Ederson go bardzo dobrze zna. Rozmawiamy o Łuninie i Rüdigerze jako bohaterach tych rzutów karnych, ale jak ważne jest powiedzenie w takim momencie, że się nie da rady?
Zawsze pytamy zawodników, jak się czują, ponieważ to ważny moment i każdy musi być gotowy. W tamtym momencie każdy pomógł. Kepa, mieliśmy wiele raportów, Luis Llopis bardzo ciężko nad tym pracował, żeby zebrać jak najwięcej informacji o strzelających. Wyszło bardzo dobrze.
[COPE] Chciałem zapytać o Militão. Mijają tygodnie, od kiedy wrócił do treningów. Grał w kilku meczach, czy jutro mógłby zagrać od początku i czy liczy pan na niego w kontekście półfinałów z Bayernem?
Tak, może zagrać od początku. Czuje się dobrze, trenuje, brakuje mu minut. Jest gotowy. Chce grać i jest opcją na jutro.
[El País] Chciałem zapytać o Valverde, który został zawodnikiem z największą liczbą minut w tym sezonie. Poprzednio był zmęczony, pan go zatrzymał na boisku. Czy stał się dla pana kimś niezastąpionym i co mógłby poprawić?
Trudno powiedzieć, co może poprawić. W tym sezonie jest bardzo regularny, zawsze grał bardzo dobrze, miał na uwadze dobro zespołu. Dla mnie jest kluczowy w tym sensie, że zawsze go wystawiam. Jest zawodnikiem zespołowym i gdziekolwiek go nie wystawię, coś wnosi. Wnosi coś jako skrzydłowy, wnosi jako defensywny pomocnik, wnosi jako pomocnik klasyczny. Wnosi gole i asysty. Dlatego jest niezastąpiony.
[Onda Cero] Zawsze pan mówił, że nie jest pan „ojcem” jakiegokolwiek piłkarza…
Tak, nie jestem.
Jest pan jednak ojcem swojego numeru dwa, Davide Ancelottiego, którego ostatnio po raz pierwszy słyszeliśmy po meczu. Decydował o wielu sprawach w konkursie rzutów karnych, podejmuje decyzje na treningach. Czy może pan opowiedzieć o… nie chcę powiedzieć „swoim synu”, bo jest tu raczej w roli asystenta trenera niż syna, oraz o Francesco Mauriego. Co wnoszą i czy zostaną z panem na dwa kolejne lata czy chcą gdzieś odlecieć?
Wnoszą bardzo wiele, cały sztab szkoleniowy, ale oni dwaj szczególnie. Mamy dobry sztab szkoleniowy, młody. Młodzi wnoszą dużo entuzjazmu i sprawiają, że różne rzeczy muszę ponownie rozważyć. Są tu po to, żeby budzić we mnie wątpliwości. Dobrze funkcjonują z piłkarzami, są bardzo poważni i profesjonalni, zawsze chcą się poprawiać i wymyślać coś nowego. W moim wieku, gdy powoli zaczyna ci brakować entuzjazmu, dobrze jest mieć wokół ludzi, którzy ten entuzjazm wnoszą. Wykonują bardzo dobrą pracę. To zdrowe środowisko, które pozwala nam nawzajem, ale też piłkarzom dawać z siebie to, co najlepsze. Zdrowe środowisko jest bardzo ważne i nie chodzi tylko o relacje między piłkarzami. To też sztab szkoleniowy, sztab medyczny, utilleros, którzy są bardzo ważni. To nie przypadek, że ten klub jest w stanie osiągać sukcesy. Zostaną ze mną.
[OK Diario] Mówił pan wielokrotnie, że pierwsza drużyna, która osiągnie 80 punktów, będzie blisko mistrzostwa. Jeśli jutro wygracie, będzieciem mieli 81. Jak blisko bylibyście wygranej w lidze?
To pierwsze pytanie o jutrzejszy mecz, jestem bardzo wdzięczny. Bylibyśmy bardzo blisko, jeśli uda nam się wygrać. Gramy z bardzo mocnym rywalem , który ostatnio gra bardzo dobrze. Będzie to typowy Klasyk, wyrównany i pełen walki. To dla nas wielka okazja, by zbliżyć się do tytułu. Nie jesteśmy świadomi wszystkich trudności, które nadejdą, bo Barcelona to świetna drużyna.
[MARCA] Co pan sądzi o tym, że w Barcelonie tak ważni są dwaj nastolatkowie, Lamine Yamal i Pau Cubarsí? To słabość czy siła?
To coś podobnego, jak w naszym przypadku. Porozumienie między weteranami a młodymi piłkarzami jest bardzo ważne. Weterani wnoszą osobowość i doświadczenie, a młodzi wnoszą entuzjazm. Lamine i Cubarsí to zaskoczenie dla wszystkich, grają bardzo dobrze. Są bardzo młodzi i przed nimi znakomita przyszłość.
[nie przedstawił się] Przeciwko City kończyliście systemem z piątką obrońców. Czy zobaczymy to jeszcze w tym sezonie, jutro lub z Bayernem, czy była to reakcja na City?
Nie, nie odrzucamy tego systemu. Kiedy będzie brakowało 5-6 minut do końca, a musimy dociągnąć wynik, może to być piątka w obronie, może być szóstka czy siódemka. Nie odrzucamy żadnego systemu. Jak to będzie możliwe, wystawię też dwóch bramkarzy. Autobusu nie zaparkujemy.
[Radio MARCA] Chciałem zapytać o Lukę Modricia, który całe życie jest podstawowym piłkarzem. W tym roku zagrał 18 meczów jako podstawowy piłkarz, 19 z ławki. Czy sądzi pan, że po tym sezonie Modrić zaakceptuje rolę zmiennika?
Luka nigdy nie zaakceptuje roli zmiennika, bo on nie przestaje pracować, trenować i zawsze daje z siebie wszystko. Wciąż pokazuje tę samą jakość co 10 lat. Pokazuje te same chęci, ten sam poziom rywalizacji. Dlatego uważam, że nigdy nie zaakceptuje bycia zmiennikiem.
[Relevo] Rozmawialiśmy o problemach z tego sezonu, o kontuzjach. Czy jest to sezon, w którym jest pan najbardziej dumny z tego, co osiąga drużyna?
W tym momencie idzie nam bardzo dobrze. Tort jest przygotowany, musimy tylko w tym miesiącu dołożyć wisienkę. To decydujący okres i wchodzimy w ten miesiąc w bardzo dobrej sytuacji. Odzyskaliśmy Militão, odzyskujemy Courtois, brakuje tylko Alaby. Podchodzimy do tego okresu dobrze, ale musimy to zamknąć.
[dziennikarz z Francji] Statystyka dotycząca Ferlanda Mendy'ego mówi, że nikt nie minął go dryblingiem od 6 marca. Powtarza pan, że jest kluczowy, ale nie jest to najbardziej medialny piłkarz. Czy dla pana jest niezbędny dla osiągnięcia równowagi i przede wszystkim czy jeśli by odszedł, czy byłaby to duża strata dla Realu Madryt?
Mendy ma kontrakt i jest dla nas bardzo ważny. Nie obchodzą go media, tylko boisko. Świetnie się spisuje i zgadzam się z tymi słowami. Dla nas jest najlepszy na świecie. Dla kolegów to samo, bo na treningach wypada podobnie – nie jest tak łatwo go minąć.
[ABC] Chciałem zapytać o dwa lata z Antonio Rüdigerem. Ile rzutów karnych widział pan w jego wykonaniu na treningach i czy przeszło panu to przez głowę tuż przed jego wykonaniem?
Rzuty karne trenowaliśmy w poniedziałek. Uderzał trzy razy i trzy razy trafił. Nigdy nie widziałem, żeby strzał w meczu, ale tak jak powiedziałem, to momenty, w których aspekt techniczny schodzi na dalszy plan i liczy sie to, jak zawodnik się czuje. Czy ma konieczny spokój. Jeśli tak, będzie strzelał. Dlatego dla mnie bardzo ważne jest rozmawiać z piłkarzami, którzy muszą być ze mną szczerzy. Zdarzało się, że w danym konkursie były problemy ze znalezieniem piątki strzelców. Z City miałem więcej niż pięciu, którzy chcieli strzelać. Zdecydowaliśmy się na tych, którzy na poziomie emocjonalnym byli bardzie zdecydowani.
[El Desmarque] Powiedział pan, że to Nacho zadecyduje o swojej przyszłości. Gdyby miał go pan jakoś przekonać, jak by pan to zrobił?
Tak jak powiedziałem, my możemy tylko uszanować decyzję zawodnika. On doskonale wie, co myślimy i może sam zadecydować.
[TNT Sports Brasil] Ostatnie trzy mecze Rodrygo to cztery gole. W tym sezonie gra w prawie każdym meczu. Pan mówił wielokrotnie, że piłkarz, żeby odnaleźć swoje miejsce, musi mieć tę ciągłość gry. Gole są tu ważnym aspektem, a Rodrygo zawsze pojawia się w kluczowych momentach. Jak pan na to patrzy?
Gra bardzo dobrze, wrócił na wysoki poziom. Miał delikatne momenty, bo jest napastnikiem, a nie strzelał golem. Trudniej wtedy zarządzać jego czasem gry. Zawsze pracował, znów strzela gole, co dla nas jest bardzo ważne. W tym momencie jest bardzo zmotywowany, ale jutro będzie odpoczywał. Przynajmniej do 21:00.
[The Athletic] W strefie mieszanej po meczu z City powiedział pan, że cierpiał pan dużo bardziej, niż przy remontadzie z Chelsea. Chciałem zapytać, gdzie klasyfikuje pan ten awans i ten wieczór w wykonaniu Realu Madryt?
To ważny wieczór. Dużo cierpieliśmy. Z Chelsea byliśmy bliżej eliminacji w końcówce spotkania, a w dwumeczu z City bardzo krótko byliśmy bliżej eliminacji. Więcej czasu byliśmy bliżej awansu. To wyjaśnia nieco fakt, że zagraliśmy nisko ustawionym blokiem. Większość czasu byliśmy bliżej awansu. Więcej trudności z City, więcej cierpienia z Chelsea.
[Mundo Deportes] Jest pan znany z doskonałego zarządzania grupą. Jaki jest sekret, żeby zostawić za sobą euforię z awansu i skupić się na Klasyku?
Siłą zespołu jest jedność. Mamy zawodników, którzy przedkładają sukces drużyny nad swoje ego. To jest kluczem. Mecz z City może z jednej strony budzić wątpliwości, a z drugiej strony takie poświęcenie jest rzadkie wśród drużyn na tak topowym poziomie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze