Precedensy, które napawają optymizmem
Real Madryt pięciokrotnie eliminował z Ligi Mistrzów obrońcę tytułu przed zdobyciem Pucharu Europy. Miało to miejsce w 1998, 2000, 2002, 2014 i 2022 roku.
Fede Valverde mija piłkarzy Chelsea. (fot. Getty Images)
Myśli Królewskich skupione są wokół środowego, najważniejszego w tym sezonie meczu z Manchesterem City na Etihad Stadium, gdzie rozstrzygnie się kwestia awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Królewscy ani razu nie wygrali na stadionie Obywateli, który odwiedzali pięciokrotnie z bilansem dwóch remisów i trzech porażek. Ostatnia z nich bardzo świeża i bolesna – 1:4 w rewanżowym półfinale poprzedniej edycji Champions League po remisie 1:1 na Bernabéu. Pep Guardiola zbudował na Etihad prawdziwą europejską twierdzę. By przypomnieć sobie ostatnią porażkę City u siebie w Lidze Mistrzów, należy cofnąć się pamięcią do września 2018 roku, kiedy to komplet punktów w Manchesterze wywalczył Olympique Lyon, w którym występował wówczas Ferland Mendy.
Wśród tych statystyk, które raczej nie są przychylne Królewskim, znajdą się też takie, które rozbudzają nadzieje madridismo przed środowym spotkaniem. Po pierwsze to ćwierćfinał Ligi Mistrzów, czyli faza, w której Los Blancos czują się dość dobrze. Real Madryt nie poległ na tym etapie rozgrywek od 2004 roku, kiedy został wyeliminowany przez Monaco. W dodatku ćwierćfinały Pucharu Europy nie są straszne Carlo Ancelottiemu, który jako trener zawsze awansował do półfinałów Ligi Mistrzów.
Ponadto, w pięciu przypadkach Real Madryt eliminował aktualnego obrońcę tytułu Ligi Mistrzów przed zdobyciem La Orejony. Miało to miejsce w sezonach 1997/1998, 1999/2000, 2001/2002, 2013/2014 i 2021/2022. Do takiej samej sytuacji doszło w dawnym Pucharze Europy w 1996 roku, kiedy Królewscy w półfinale wyeliminowali Inter, a w finale pokonali FK Partizan.
W sezonie 1997/1998 Real Madryt przed bramami Amsterdamu zmierzył się z Borussią Dortmund. Drużyna Heynckesa wygrała 2:0 pierwszy mecz na Bernabéu, który wpisał się do historii rozgrywek z powodu złamanej bramki, która „nie wytrzymała” ciśnienia ultrasów. W rewanżu padł bezbramkowy remis, a w finale Los Blancos pokonali Juventus.
Kolejny taki precedens miał miejsce w drodze po La Octavę w 2000 roku. Na ścieżce Realu Del Bosque stanął Manchester United, który przed rokiem zdobył tytuł w pamiętnym finale na Camp Nou przeciwko Bayernowi. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów w sezonie 1999/2000 Czerwone Diabły odpadły z Królewskimi po remisie 0:0 na Bernabéu i porażce 2:3 na Old Trafford, gdzie fenomenalną akcją popisał się Fernando Redondo. W finale w Paryżu Real pokonał Valencię 3:0.
W sezonie 2001/2002 Los Blancos świętowali zdobycie La Noveny na Hampden Park po pokonaniu Bayeru Leverkusen. Po drodze wyeliminowali Bayern Monachium, który rok wcześniej pokonał w finale na San Siro Valencię po serii rzutów karnych.
12 lat później, w maju 2014 roku, Real Madryt awansował do finału w Lizbonie, gdzie wygrał La Décimę, eliminując po drodze Bayern Pepa Guardioli po historycznym 4:0 na Allianz. Rok wcześniej Bawarczycy wygrali Champions League po pokonaniu w finale na Wembley Borussii Dortmund.
Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w 2022 roku, kiedy Real wyeliminował w ćwierćfinale Chelsea. Rok wcześniej drużyna Tuchela cieszyła się z wygrania drugiej Ligi Mistrzów w swojej historii po pokonaniu w finale w Porto Manchesteru City. Po rozprawieniu się z Chelsea Królewscy wyrzucili z Champions League Manchester City, a w finale w Paryżu pokonali Liverpool.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze