Alarm w La Fábrice
Niebezpieczna sytuacja Castilli zagraża awansowi trzeciej drużyny. Podopieczni Raúla mają cztery punkty przewagi nad strefą spadkową, ale też trudny kalendarz.
Raúl González Blanco. (fot. Getty Images)
Sytuacja Castilli zaczyna budzić w biurach Valdebebas coś więcej niż tylko niepokój. Drużyna Raúla przegrała trzy z czterech ostatnich meczów i znalazła się prawie w jaskini lwa. Na siedem meczów do końca tylko cztery punkty dzielą ją od strefy najbardziej przerażającej, czyli strefy spadkowej. Gdyby doszło do tej hipotetycznej katastrofy, spadek do Segunda RFEF uniemożliwiłby awans do tej ligi Realowi Madryt C, który praktycznie ma go na wyciągnięcie ręki. Terminarz nie jest zbyt łaskawy, pozostały trzy pojedynki z drużynami z pierwszej szóstki tabeli: Recreativo (w najbliższą niedzielę o 18:00), Ibizą i w ostatniej kolejce, 25 maja na Di Stéfano z Malagą.
„Są momenty, w których zaczynamy grać dobrze, ale nie jesteśmy regularni, potrzebujemy nieco bardziej dojrzałego zespołu, który wie, jak się zachować w takich sytuacjach” – brzmiała diagnoza Raúla po meczu przeciwko Córdobie (0:2). W ostatnich czterech spotkaniach jego ekipa odniosła było tylko jedno zwycięstwo, po bramce samobójczej, na boisku przedostatniego Atlético Baleares. Nie licząc meczu przeciwko drużynie z Balearów na Di Stéfano (5:0), średnia goli zawodników Los Blancos wynosi tylko 0,5 gola na mecz. „Czasami mamy strach przed zdobyciem gola” – wyjaśnił El Siete.
To sezon, w którym Raúl wielokrotnie zmieniał system gry i korzystał z aż 29 różnych zawodników. Aż siedmiu środkowych obrońców (Carrillo, Édgar, Marvel, Asencio, Ribes, Jacobo Ramón i Manu Serrano) dostało minuty. Sprowadzony zimą portorykański skrzydłowy Jeremy de León nie odmienił gry zespołu. Raúl również podejmuje dziwne decyzje. W połowie sezonu zaproponował obu bramkarzom minicasting po trzy mecze każdy. Wreszcie wydaje się, że postawił na Lucasa Cañizaresa, ze szkodą dla Mario de Luisa, jego pierwszego golkipera z zeszłej kampanii, w którym wpuszczał zaledwie 0,8 gola na mecz i 13 razy zachowywał czyste konto.
Z kolei gracze Realu Madryt C mają na sześć spotkań przed końcem sezonu aż dziesięć punktów przewagi nad drugim w tabeli Móstoles. Tylko katastrofa w ostatnich meczach odebrałaby im bezpośredni awans do czwartej ligi. Ale może to również zrobić… wspomniana katastrofa w wykonaniu Castilli.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze