Relevo: W sobotę będą zmiany w składzie, ale nie będzie rewolucji
Carlo Ancelotti planuje dokonać kilku zmian w składzie na mecz z Mallorcą, ale nie zamierza przeprowadzać ich w nadmiarze. Kto może zagrać od początku?
Lucas Vázquez i Joselu podczas meczu z Gironą. (fot. Getty Images)
Carlo Ancelotti ma w ten weekend dylemat. Patrzeć mecz po meczu, jak nakazują kanony dobrego i rozważnego trenera, czy pamiętać o najważniejszym dniu w tym sezonie w przyszłą środę w Manchesterze, jak zrobiłby to każdy śmiertelnik. Najchętniej zostawiłby całą wyjściową jedenastkę na ławce, ale ostatecznie na Son Moix ma odważyć się tylko na kilka ustępstw i będzie mieszał podstawowych graczy i zmienników. Żadnych wielkich rewolucji. Skoro w Lidze Mistrzów wszystko szło jak po maśle, nie chce, by liga skomplikowała się w najbardziej nieoczekiwanym momencie.
Real Madryt ma osiem punktów przewagi nad Barceloną i może się wydawać, że to wystarczająco duża różnica, by nie być tak ostrożnym. Istnieją jednak oznaki, że jest inaczej. Przede wszystkim jest to słodki moment, którego doświadcza Barça. Kilka miesięcy temu w Valdebebas panowało powszechne przekonanie, że są martwi, a rywalami, na których należy uważać, są Girona i Atlético, ale teraz wiele się zmieniło. Dlatego teraz ich największy rywal może skomplikować sprawy 21 kwietnia na Santiago Bernabéu.
Do tego dochodzą statystyki i emocje. Porażka Realu Madryt na Majorce w zeszłym sezonie była niczym innym jak potwierdzeniem, że jest to niewygodny teren. Oprócz ośmiu remisów w różnych rozgrywkach, Real Madryt przegrał tam dwukrotnie w ciągu ostatnich trzech wizyt.
Mallorca, spośród setek drużyn, z którymi Real Madryt mierzył się w swojej 122-letniej historii, jest jednym z najgorszych przeciwników, którzy 16 razy pokonali ich u siebie lub na wyjeździe. Do tego należy dodać 12 remisów, co daje łącznie 28 niekorzystnych wyników w 71 spotkaniach. Tylko 12 drużyn na świecie pokonało Real Madryt przy większej liczbie okazji, z czego najwięcej Barça – 100 zwycięstw w 256 spotkaniach.
Nowości
Ancelotti wydaje się zachęcony, aby wystawić od początku Édera Militão. Jeśli to zrobi, to dlatego, że widzi, że jest gotowy i chce sprawdzić, czy brazylijski środkowy obrońca jest zdolny do gry przeciwko City w środowym rewanżu. Na ławce usiąśc może także Carvajal, którego zastąpiłby Lucas, a do wyjściowej jedenastki może wrócić też Nacho. Z Mendym są obawy ze względu na jego historię kontuzji, ale Francuz prezentuje się lepiej niż kiedykolwiek. To, czego nie chce, to całkowicie zmienić linię obrony i sprawić, by wątpliwości lub niepewność opanowały drużynę. Co więcej, gracze tacy jak Rüdiger i Tchouaméni są potrzebni, aby zatrzymać wysokich piłkarzy Mallorki.
Tchouaméni pomógł trenerowi, choć nikt tego nie chciał i nie oczekiwał. Dostał żółtą kartkę i wiadomo, że nie zobaczymy go w rewanżowym starciu z City. Jego obecność w wyjściowej jedenastce podczas jutrzejszego meczu pozwoli odpocząć niektórym zawodnikom pierwszego wyboru, takim jak Camavinga czy Valverde. Modrić prawdopodobnie zastąpi zaś Kroosa, któremu mocno we znaki dała się pierwsza połowa spotkania z Anglikami.
Z przodu Bellingham woła o chwilę wytchnienia. Ancelotti może mu to zapewnić, gdy zobaczy, że Brahim jest w formie, a Ceballos i Güler są gotowi do gry. Więcej wątpliwości jest co zrobić z Rodrygo i Viníciusem. Nie ma nikogo, ani w drużynie, ani w La Lidze, ani w Europie, kto mógłby rozumieć się tak jak oni i odblokowywać mecze z ich łatwością. A jeśli jest jedna rzecz, która będzie potrzebna na Majorce, z przeciwnikiem, który wspaniale się zamyka, to jest to pomysłowość. Carletto myśli o tym, aby dać odpocząć jednemu z nich, aby Joselu mógł zacząć, ale nie zamierza dać odpocząć im obu. Byłoby to podejmowanie zbyt dużego ryzyka i dawanie przewagi zranionemu przeciwnikowi, ale przede wszystkim trener bierze pod uwagę odczucia zawodników. Są gracze, którzy wolą grać co trzy dni niż odpoczywać, aby znaleźć swoją najlepszą formę.
Niebezpieczny przeciwnik
Mallorca, zgodnie z analizą Realu Madryt dotyczącą wysiłków, pokonanych metrów, odzyskanych piłek i wygranych pojedynków, jest znacznie bardziej niebezpieczna, niż się wydaje. Drużyna Aguirre gra o utrzymanie i Ancelotti obawia się, że czeka ich ciężki, intensywny i zacięty mecz (przy 25 stopniach i wilgotności), jak zawsze przeciwko podobnym przeciwnikom, takim jak Getafe. Ponadto gra powietrzna jest jedną z ich mocnych stron, a Real Madryt w obronie zwykle cierpi z powodu dośrodkowań.
O ile nie będzie żadnych niespodzianek, o tyle nie dojdzie też do zmiany między słupkami. Sztab prosił o danie minut Kepie ze względu na jego wyjątkowe zachowanie i profesjonalizm, mimo że stracił miejsce na rzecz Łunina. Sztab trenerski myślał o zapewnieniu mu gry ze słabszym rywalem, zwłaszcza gdy tytuł był w garści. Ale wtorkowy błąd Łunina i trzy bramki stracone przeciwko City zniechęcają teraz do takich testów. Zmiana Ukraińca teraz może sprawić, że nabierze wątpliwości i podkopie to jego pewność siebie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze