Morata wygwizdany na Bernabéu
Wychowanek Realu, grający obecnie dla Los Colchoneros, nie miał łatwego wieczoru na stadionie Królewskich. Chociaż był w koszulce La Roja, kibice nie omieszkali na niego gwizdać i buczeć.
Álvaro Morata. (fot. Getty Images)
Kibice reprezentacji Hiszpanii, którzy przybyli na towarzyski mecz z Brazylią na Estadio Santiago Bernabéu gwizdali i buczeli na Álvaro Moratę. Napastnik La Roja oraz Atlético jest wychowankiem Realu Madryt, dla którego pierwszej drużyny rozegrał 95 spotkań i strzelił 31 goli. W 2019 roku zdecydował się jednak na transfer z Chelsea do ekipy Diego Simeone, co rozwścieczyło fanów Los Blancos, którzy uznali go za „zdrajcę”. Warto w tym miejscu jednak zaznaczyć, że na początku swojej juniorskiej kariery Morata grał właśnie w szkółce czerwono-białej drużyny ze stolicy. Dopiero kilka lat później, okrężną drogą, przez Getafe, trafił do La Fabriki.
Zachowanie osób zgromadzonych na trybunach nie spodobało się selekcjonerowi Luisowi de La Fuente, który na pomeczowej konferencji powiedział: „Boli mnie dusza, że w moim kraju gwiżdżą na zawodnika reprezentacji, kapitana, który jest wzorem i przykładem. Kiedy słyszę te gwizdy, jest mi wstyd”. Odpowiadając na inne pytanie ponownie nawiązał do wygwizdania Moraty: „Postawmy sprawę jasno, była to mniejszość. Zawsze znajdzie się ktoś, kto przesadzi w wyrażaniu swojej opinii. Kibice byli fantastyczni, ale jako Hiszpan wstydzę się, gdy ktoś ośmiela się gwizdać na kogoś noszącego barwy naszego kraju. Zdecydowana większość jednak nas wspierała i cieszyliśmy się fantastycznym występem”.
Dalej De la Fuente zaznaczył: „Wszyscy powinniśmy ćwiczyć samokrytykę, zadaniem każdego jest wpajanie wsparcia dla kadry narodowej. Zawsze może się zdarzyć, że ktoś coś schrzani. Zobaczmy, czy trochę ludzi doedukujemy, czy to w kwestii reprezentacji, czy zawodników, którzy w niej grają. Miejmy nadzieję, że razem będziemy w stanie edukować tę niewielką mniejszość”.
Spotkanie z Brazylią nie było dla Moraty dobre z przyczyn pozasportowych, ale także piłkarskich, gdyż nie udało mu się zdobyć bramki ani nawet zaliczyć asysty. Teraz wróci do Atlético, dla którego w tym sezonie ligowym strzelił 14 goli i zaliczył 2 asysty. Doświadczony napastnik walczy o Trofeo Pichichi, a obecnie traci dwie bramki do Bellinghama prowadzącego w klasyfikacji najlepszych strzelców.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze