AS: Łunin chce „przetestować” rynek transferowy
Jak informuje AS, odejście Andrija Łunina już najbliższego lata wcale nie jest wykluczone. Królewscy chcą, aby Ukrainiec pozostał na Santiago Bernabéu przynajmniej do 2025 roku, ale Andrij chce latem sprawdzić, jaka jest jego realna wartość i na jakie oferty może liczyć.
Andrij Łunin. (fot. Getty Images)
Wtorkowe popołudnie przyniosło fatalne wieści z Valdebebas. Thibaut Courtois, który był już na końcówce rehabilitacji po zerwaniu więzadeł, nabawił się kolejnego urazu. Na treningu Belg naderwał łąkotkę w prawym kolanie, a w środę przeszedł operację, co w praktyce oznacza, że w tym sezonie nie zobaczymy go już raczej na boisku. Kontuzja 31-latka sprawiła, że na tapet powrócił temat Andrija Łunina, którego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Na ten moment wciąż nie wiadomo, co stanie się z Ukraińcem po zakończeniu obecnego sezonu. Jego umowa obowiązuje do 2025 roku, ale jeśli latem zdecyduje się na zmianę otoczenia, Królewscy uszanują jego decyzję. Klub nie wyklucza wcale takiej możliwości, ponieważ sam zawodnik doskonale zdaje sobie sprawę, że obecny sezon może być przełomowy dla jego dalszej kariery. Jak informuje AS, Łunin chce w pewnym sensie „przetestować” rynek transferowy, aby przekonać się, na jakie oferty może liczyć. Kluczowa będzie przy tym jego rola w nowym zespole, ponieważ jeśli zdecyduje się na odejście, to tylko do klubu ze światowej czołówki, który zagwarantuje mu bycie podstawowym bramkarzem.
Na ten moment Real Madryt mocno liczy na Ukraińca i działacze rozważają przedłużenie z nim umowy. Wszyscy doceniają jego rozwój oraz profesjonalizm, ale jeśli Andrij zdecyduje się na odejście, Los Blancos nie będą mu tego utrudniać. Królewscy są doskonale świadomi, że największym problemem dla 25-latka może być kontrakt Courtois, który obowiązuje aż do 2026 roku. Perspektywa ławki rezerwowych na kolejne dwa sezonu byłaby trudna dla Andrija, który jest w najlepszym momencie swojej kariery. Jeśli chce podpisać wielki kontrakt, nie będzie do tego lepszej okazji.
Real liczy na to, że Ukrainiec pozostanie na Santiago Bernabéu przynajmniej do końca obecnej umowy, czyli do 2025 roku. Klub obrał już taktykę w kwestii bramkarza pierwszego zespołu. Taktyka ta zakłada, że Ukrainiec pozostałby bramkarzem drugiego wyboru, przynajmniej do czasu, aż Królewscy znajdą następcę Thibaut Courtois na wiele lat. Niewykluczone, że duży wpływ na przyszłość Łunina będzie miało również EURO, jeśli oczywiście Ukraina zakwalifikuje się na turniej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze