RMTV: Bezprecedensowa decyzja nie pozwoliła Realowi wygrać meczu
Klubowa telewizja w pierwszym dzisiejszym wydaniu programu informacyjnego poświęciła sędziowaniu na Mestalli aż 9-minutowy segment. Co powiedziano o Gilu Manzano?
Gil Manzano. Sędzia La Ligi. (fot. Getty Images)
„To największy skandal ostatnich czasów. Wyobrażamy sobie, że jesteście oburzeni, gdy przypominacie sobie, co przeżyliśmy wieczorem na Mestalli. To bezprecedensowa decyzja, która nie pozwoliła Realowi Madryt wygrać meczu, bo widzieliśmy, że Jude Bellingham zdobył zwycięską bramkę na 3:2. Gil Manzano zdecydował się jednak na odgwizdanie końca meczu, gdy piłka leciała w powietrzu. Zrobił to w takim momencie, że jego trzeci gwizdek kończący spotkanie wybrzmiał już z piłką w bramce Valencii, a gracze rywali rozpaczali, bo przegrali spotkanie w ostatnim momencie”, zapowiedziała materiał w tej sprawie prowadząca program.
W filmiku Real Madrid TV o tej sytuacji komentuje się, co następuje:
- Gil Manzano chciał zagwizdać wcześniej, ale puścił akcję i wrócił do gwizdka, gdy Brahim zagrał piłkę i futbolówka leciała do Bellinghama
- Mamardaszwili czy Mosquera po golu padli z rozpaczy na murawę
- Gil Manzano patrzył, jak pada gol i gdy piłka wpadała do bramki, odwrócił się, by ostatnim gwizdkiem wskazać na zejście do szatni
- „Po gwizdku wszyscy zarzucają sędziemu ogromny błąd, ale co ciekawe, arbiter pokazuje czerwoną kartkę tylko Bellinghamowi, by dopełnić niedorzeczności”
- telewizja wylicza błędy z doliczonym czasem i zarzuca arbitrowi zbyt wczesne zakończenie spotkania, bo gra powinna była toczyć się przynajmniej do 99. minuty na zegarze
- „Próbujemy zrozumieć dlaczego? Dlaczego nie dał dokończyć akcji? Dlaczego wziął gwizdek do ust? Dlaczego podjął bezprecedensową decyzję w hiszpańskim futbolu, która zabrała Realowi 2 punkty na Mestalli?”.
W dalszej części tego segmentu pokazano wypowiedzi Carlo Ancelottiego oraz materiał, który przypomniał błędy Gila Manzano w meczach Realu Madryt, który wyemitowano już przed meczem. Następnie pokazano reakcje światowych mediów mówiące o skandalu sezonu i szaleństwie. Na koniec przypomniano gola Liverpoolu z sobotniego meczu Premier League, który został zdobyty po rożnym po doliczonym czasie gry, gdy rywale odebrali piłkę, ale The Reds ją odzyskali i dostali szansę na ponowienie akcji, która przyniosła im zwycięską bramkę. Sytuację można obejrzeć poniżej:
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze