Szach mat
Koniec debaty. Pierwszym bramkarzem Realu Madryt jest Andrij Łunin. Pytanie, które padało przez wiele tygodni na każdej konferencji prasowej, jest już nieaktualne.

Andrij Łunin zastanawia się, co będzie, gdy już wróci Courtois (fot. Getty Images)
Kepa czy Łunin? Łunin czy Kepa? Carlo Ancelotti trzymał wszystkich w niepewności przez długi czas, a jego słowa w tej sprawie często bywały bardzo mętne. Ten etap już jednak na dobre za nami. Andrij swoją postawą wywalczył sobie pierwszy skład, Kepa zaś poszedł w odstawkę. Ukrainiec wystąpił w dziewięciu z dziesięciu ostatnich spotkań. Kluczowy okazał się Superpuchar Hiszpanii. Kepa zagrał wówczas w półfinale z Atlético, ale jego występ wzbudził wątpliwości. W finale między słupkami stanął już Łunin, który od tamtej pory wystąpił we wszystkich spotkaniach z wyjątkiem starcia z Almeríą. W potyczce z Sevillą wyprzedził Baska pod względem liczby występów w tym sezonie.
W konfrontacji z Andaluzyjczykami Andrij nie miał dużo pracy. Gdy jednak już trzeba było ją wykonać, była bardzo intensywna. Interwencja po strzale z bliska Isaaca Romero była niewątpliwie jedną z najlepszych w karierze 25-latka. Według różnych wyliczeń prawdopodobieństwo strzelenia gola w tamtej sytuacji wynosiło około 90%. Wtedy jednak bramka stała się mała, a Andrij wielki. Jego stopa uczyniła prawdziwy cud. To była jedyna parada bramkarza w tym spotkaniu, ale jej znaczenie było absolutnie kluczowe.
Łunin zbudował sobie mocną pozycję, z którą wiążą się dwie rzeczy. Po pierwsze na stałe w pokonanym polu pozostaje Kepa. Po drugie zaś trudno nie zastanawiać się, co dalej, gdy do pełni sprawności wróci Thibaut Courtois. Z jednej strony Belga wyczekuje się z niecierpliwością. Z drugiej jednak jego nieobecność przestała być postrzegana jako krwawiąca obficie rana. Łunin daje wystarczająco dużo argumentów, by przedłużyć z nim kontrakt. Ukrainiec jest szczęśliwy zarówno w klubie, jak i mieście. Pytanie jednak, jaka rola czeka go, kiedy Thibaut będzie już gotów do gry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze