Advertisement
Menu
/ relevo.com

Mbappé wisienką na torcie mocarstwowego planu Realu Madryt

Przybycie Francuza, które nie zostało jeszcze definitywnie potwierdzone na piśmie, było w planach klubu od wielu miesięcy i potwierdza jego politykę transferową.

Foto: Mbappé wisienką na torcie mocarstwowego planu Realu Madryt
Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)

Real Madryt zamyka sagę transferową z Kylianem Mbappé w roli głównej. Operacja – zaklepana, ale bez potwierdzenia na piśmie (istnieje ustne porozumienie między zainteresowanymi stronami) – powinna zostać sfinalizowana w ciągu kilku najbliższych tygodni, choć oficjalne ogłoszenie nastąpi po zakończeniu sezonu. To punkt kulminacyjny planu, który leżał na stole od wielu miesięcy i który jest zgodny z restrykcyjną polityką klubu – transfery galácticos w przystępnej cenie lub pozyskiwanie ich jako wolnych zawodników ramię w ramię z młodymi talentami, które mogą się rozwinąć. Francuz spełnia oba te warunki.

Królewscy wykluczyli podpisanie z nim kontraktu w 2023 roku ze względów finansowych. Podjęcie się realizacji tego ruchu w zeszłym roku oznaczałoby dla klubu potężny i nieopłacalny wydatek. Z tego powodu na spotkaniach, na których planowano kampanię 2023/24, klub jasno dał do zrozumienia, że jeśli nie nastąpi radykalny zwrot wydarzeń, ruszy po niego najbliższego lata. Jego przybycie jako wolnego agenta w wieku wciąż dopiero 25 lat było idealnym rozwiązaniem.

Bo Real Madryt nie pozostawia niczego przypadkowi. Strategia działania na nadchodzące lata została już nakreślona i będzie ona zmieniana tylko w wyjątkowych przypadkach. Celem jest nie tylko osiągnięcie sukcesu sportowego, ale także stabilności ekonomicznej. Nigdy nie należy inwestować ponad swoje możliwości.

Podpisane umowy z Mbappé, w połączeniu z innymi ostatnimi nabytkami, zapewnia klubowi teraźniejszość i przyszłość na poziomie sportowym. Od sezonu 2018/19 Los Blancos pozyskali Viníciusa, Brahima, Rodrygo, Camavingę, Tchouaméniego, Bellinghama i Ardę Gülera oraz odkupili piłkarzy wychowanych w madryckiej canterze, takich jak Fede Valverde i Fran García. Ostatnim nowym graczem przed Kylianem będzie Endrick, który zasili drużynę w wieku 18 lat. W tym momencie średnia wieku jedenastu wyżej wymienionych piłkarzy wynosi 22 lata. Mogą do nich dołączyć wychowankowie, Nico Paz czy Fran González, którzy są postrzegani jako potencjalni członkowie pierwszego zespołu.

Na tych jedenastu zawodników Real wydał około 450 milionów euro, więc licząc, że wszystkie zmienne zostały spełnione, daje to średnio 41 milionów euro za jednego gracza. Z kolei ich łączna wartość rynkowa według portalu Transfermarkt wynosi 985 milionów euro, czyli ponad dwukrotnie więcej (średnio 90 milionów euro na jednego piłkarza). Najwyżej wyceniani są w tym gronie Bellingham (180 milionów euro), Mbappé (180) i Vinícius (150).

Taka polityka pociąga za sobą ryzyko popełniania błędów. Królewscy nie zawsze dobrze trafiali ze swoimi transferami. Odriozola, Jović czy Reinier to nazwiska figurujące na liście nieudanych podpisów. Ale taki sposób inwestowania, ogólnie rzecz biorąc, opłacił się, co najlepiej pokazują wyniki finansowe i sportowe. W uwzględnionym okresie udało się wygrać Ligę Mistrzów, dwa mistrzostwa Hiszpanii, Puchar Króla, trzy Superpuchary Hiszpanii, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata.

Mieszanka młodości i doświadczenia
Zostało to połączone z wkładem weteranów, którzy trafili na Santiago Bernabéu za darmo lub za niewielką kwotę. Courtois, Alaba czy Rüdiger dołączyli jako liderzy grupy do legend, takich jak Modrić i Kroos. Dali oni drużynie ten naturalny dla DNA Realu Madryt zwycięski pierwiastek, który teraz jest dziedziczony przez młodą gwardię. Oprócz wszystkich zdobytych tytułów dwukrotnie dotarli też do półfinału Champions League, co świadczy o tym, że praktycznie co roku rywalizowali jak równy z równym najsilniejszymi klubami w Europie.

Juni Calafat, kluczowy element tej układanki posiadający szalenie ważny głos przy wyborze kolejnych zawodników, wraz ze swoim sztabem analizuje każdą transakcję w najdrobniejszych szczegółach, zawsze pod nadzorem prezesa Florentino Péreza i dyrektora generalnego José Ángela Sáncheza. Ta trójka podejmuje decyzje dotyczące transferów. Są oni głównymi odpowiedzialnymi za to, żeby klub miał zabezpieczoną zarówno swoją teraźniejszość, jak i przyszłość.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!