Ocampos na ratunek Sevilli
Sevilla ruszy do Madrytu z myślą o przełamaniu wyjątkowo niekorzystnej passy na Bernabéu. Będzie jednak do tego potrzebować swoich najlepszych graczy.
Lucas Ocampos. (fot. Getty Images)
Głównym zamysłem Quique jest stworzenie skromnego, lecz energicznego zespołu, który będzie dominować fizycznie nad rywalami. Jeden z głównych elementów zaskoczenia ma stanowić Lucas Ocampos. Argentyńczyk ma ciąg na bramkę oraz dobre warunki fizyczne, co wydaje się kluczowe w planie trenera na sobotnią potyczkę. 29-latek nie zagrał w poprzedniej ligowej kolejce z Valencią z powodu drobnego przeciążenia. Postanowiono dmuchać na zimne i nie ryzykować ewentualnego urazu, by gracz był w stu procentach gotowy na mecz z Realem Madryt.
Ocampos zaliczył w tym sezonie najwięcej minut spośród wszystkich piłkarzy Sevilli – 2632. Nie wiadomo jednak jeszcze, na jakiej konkretnie pozycji zagra, ponieważ wiele zależeć będzie od dostępności Marcosa Acuñii. Z powodu ukłucia w udzie nie wyszedł on na drugą połowę potyczki na Estadio Mestalla, a jego występ cały czas stoi pod znakiem zapytania. Jeśli ostatecznie przegra wyścig z czasem, Ocampos najpewniej zajmie jego miejsce na lewej obronie. W przeciwnym razie pozostanie na lewym skrzydle.
Niepewny jest występ również trzeciego Argentyńczyka, Erika Lameli, który ma problemy z plecami. Atakujący nie udał się wraz z kolegami do Walencji i bardzo możliwe, że opuści także starcie na Bernabéu. Quique w jego sprawie pozostaje jednak ze wszystkim na bieżąco. Kontuzje stanowią mimo to o wiele poważniejszy problem. Z kłopotami zdrowotnymi w pełni nie uporali się bowiem także Nianzou, Marcão, Agoumé, Gudelj, Lukebakio i Mariano.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze