Capello: Adiós, Ronaldo!
Nadchodzi oczyszczenie...?
Porażka na Riazor wywołała małe trzęsienie ziemi w siedzibie klubu. Cały poniedziałkowy poranek usiany był spotkaniami i telefonami, siejącymi zamęt wśród członków zarządu. Ramon Calderon nie chciał w spokoju oczekiwać na rezultaty ustalonego spotkania Mijatovicia z Capello i zwołał awaryjne zebranie na szczycie w Valdebebas, na które przybył także Franco Baldini. Panowie dyskutowali przez blisko półtorej godziny. Fabio Capello musiał złożyć na ręce swoich przełożonych wyjaśnienia odnośnie dwóch ostatnich porażek drużyny. Wkrótce też skierował oskarżycielski palec na winnych - w jego mniemaniu - obecnej sytuacji: piłkarzy.
Ronaldo był głównym tematem tej części rozmowy. Szkoleniowiec Królewskich zarzucił brazylijskiemu napastnikowi niechęć do codziennej pracy oraz brak stuprocentowego poświęcenia dla drużyny, co przeszkodziło mu w osiągnięciu wymaganej przez Capello formy. Dodatkowo Włoch poinformował Calderona i Mijatovicia o licznych przypadkach złamania zasad dyscypliny, których dopuścił się Ronaldo, co ma katastrofalny wpływ na morale młodych piłkarzy, którzy w Brazylijczyku widzą swego idola (przede wszystkim jego rodaków Robinho i Marcelo). Była mowa o jego nocnych wyjściach oraz pojawianiu się na treningu "w stanie, który uwłacza profesjonalizmowi zawodnika Realu Madryt".
Brak wiary Capello w Roniego sięgnął już takiego stopnia, że jego przesłanie na zebraniu w Valdebebas było jasne: "Jeśli to możliwe, niech odchodzi już w zimie. W tych okolicznościach nie widzę już dla niego miejsca w swoim projekcie."
Cała sprawa nabiera jeszcze większej wagi, gdy porównać ją ze słowami samego Ronaldo, które w zeszły piątek na Bernabeu usłyszeli Mijatović i Baldini: "Nie mogę zrobić więcej, niż obecnie". Capello przestał liczyć na Brazylijczyka i nie wyklucza podjęcia bardziej drastycznych kroków w jego sprawie, jak na przykład niepowołanie go na czwartkowe spotkanie z Betisem i niedzielne z Saragossą.
Biorąc pod uwagę taki obrót wydarzeń, wydaje się, że w chwili obecnej jedynym problemem w kwestii odejścia Ronaldo jest... brak ofert. Dopiero w ostatnich godzinach media zaczęły spekulować na temat możliwej, i dość karkołomnej, wymiany na linii Real - Chelsea, w skład której miałby wejść Szewczenko.
Nadchodzące oczyszczenie, które, wg Asa, zdaje się chodzić po głowie Capello, zakłada jednak coś więcej, niż tylko odchudzenie składu o brazylijskiego napastnika. Z powodu licznych przejawów braku dyscypliny, Włoch zażądał także natychmiastowego pozbycia się Cassano. Jeśli chodzi o Beckhama, opinia Fabio była równie druzgocąca: "Nie przedłużajcie z nim kontraktu". W ramach końcowych wniosków, Generał stwierdził też, iż "nie poznaje Cannavaro i Emersona" oraz że nadszedł czas, by "posadzić na ławce weteranów".
Nie należy w tym wszystkim zapominać o jednym - planów odnowy, o których rozpisywała się prasa, było w ostatnich latach co najmniej tyle, ilu trenerów i prezesów. Tymczasem, mimo kolejnych milionowych transferów, wymiernych rezulatów jak nie było, tak nie ma, a styl gry zespołu jest gorszy niż kiedykolwiek. Dlatego możemy tylko przypuszczać, czy Fabio Capello, jako ten największy z ostatnich trenerów Królewskich, zdobędzie się na tak drastyczny krok. Bo jeśli nie on, to już chyba nikt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze