Kamień w bucie
Atlético wykręciło korzystny bilans w starciach z Realem Madryt w tym sezonie. Już na przedmeczowej konferencji Carlo Ancelotti przyznał, że Diego Simeone jest jednym z trenerów, z którymi wygrywanie przychodzi mu najtrudniej w trakcie wieloletniej kariery. Również Cholo szanuje i podziwia Włocha. Jeśli przyjrzeć się historii starć obu szkoleniowców, uświadomimy sobie, że nie chodzi tu wyłącznie o czystą kurtuazję.
Carlo Ancelotti i Diego Simeone twarzą w twarz (fot. Getty Images)
Pod koniec września Atlético wygrało na Metropolitano z Realem 3:1. Do dziś jest to jedyna porażka Królewskich w bieżących rozgrywkach ligowych. W niedzielnym rewanżu na Bernabéu Los Rojiblancos wydarli gospodarzom punkt po golu w doliczonym czasie. Na sześć możliwych do zdobycia oczek w konfrontacjach z Atleti Real dopisał sobie więc tylko jedno przy czterech podopiecznych Cholo. Bilans bramkowy w La Lidze również wskazuje na korzyść Los Colchoneros, wynosi on 4:2.
W Pucharze Króla Atlético wyeliminowało Królewskich po wygranej u siebie w dogrywce, tym samym pozbawiając rywala szansy na obronę trofeum. Jedyny triumf Realu miał miejsce w Superpucharze Hiszpanii, choć i tutaj potrzebna była dogrywka. Zespół Carletto triumfował na ostatniej prostej, gdy coraz bardziej realna wydawała się wizja rzutów karnych.
Sumując, Atlético strzeliło Realowi 11 goli w czterech spotkaniach, co daje średnio prawie trzy bramki na mecz. Ciekawie prezentuje się także bilans starć Ancelottiego z Simeone. Po wczorajszym meczu utrzymuje się bowiem remis: po dziewięć wygranych i sześć remisów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze