Advertisement
Menu
/ as.com

Carvajal zdejmuje klątwę

Prawy obrońca dziś wieczorem przeciwko Atlético zanotuje występ numer 400. w barwach Realu Madryt. Po wielu latach cierpienia w końcu uporał się z uciążliwymi, nawracającymi kontuzjami (doznał ich aż 28 od momentu powrotu z Bayeru Leverkusen), a jego największym wyzwaniem jest teraz zakończenie kariery jako najbardziej utytułowany zawodnik w historii Królewskich.

Foto: Carvajal zdejmuje klątwę
Dani Carvajal jest jednym z najlepszych piłkarzy Realu Madryt w tym sezonie. (fot. Getty Images)

Dla Daniego Carvajala to nie będą tylko kolejne derby. Prawy obrońca, formalnie trzeci kapitan drużyny po Nacho i Luce Modriciu, rozegra dziś mecz numer 400. w koszulce Realu Madryt. Na osiągnięcie takiego wyniku pracował dziesięć i pół sezonu, które spędził w pierwszym zespole. Dłużej jest w samym klubie, do którego dołączył w 2002 roku w wieku zaledwie dziesięciu lat. Niezwykle znamiennym jest fakt, że to właśnie on był canterano wybranym do położenia symbolicznego kamienia węgielnego pod budowę miasteczka sportowego Valdebebas u boku Alfredo Di Stéfano w 2004 roku.

Prawie 20 lat później Carvajal jest o krok od wejścia do grona 25 piłkarzy z największą liczbą występów w historii klubu. Obecnie zajmuje 26. miejsce w tym zestawieniu, ale 25. pozycja jest nawet bliżej niż w zasięgu ręki, a znajduje się na niej Juanito, który ma na koncie 401 spotkań. Gracz z Leganés może zrównać się z nim w przyszłym tygodniu w rywalizacji z Gironą i wyprzedzić go w pierwszym starciu 1/8 finału Ligi Mistrzów z RB Lipsk.

Powtarzające się kontuzje, z którymi defensor borykał się przez całą karierę (w Madrycie doznał ich aż 28), uniemożliwiły mu osiągnięcie tej liczby wcześniej. Na przykład w sezonie 2020/21 zanotował raptem 15 występów we wszystkich rozgrywkach. W ostatnich latach udało mu się jednak uniknąć poważniejszych urazów dzięki zmianie diety, w której całkowicie wyeliminował gluten i znacznie poprawił swoje nawyki żywieniowe. W aktualnej kadrze Królewskich większą liczbą gier mogą pochwalić się tylko Toni Kroos (447) i Luka Modrić (513).

Co ważne, Dani ma duże szanse na zakończenie kariery jako zawodnik z największą liczbą tytułów w dziejach Los Blancos. W tym momencie tym mianem szczycą się wspólnie Marcelo i Karim Benzema (25 zdobytych trofeów), chociaż Nacho i Modrić są tylko o jeden tytuł za nimi, a dalej znajdują się Carvajal, Kroos i Paco Gento (23 trofea). Dla Chorwata mogą to być ostatnie miesiące w stolicy Hiszpanii, tak samo zresztą jak dla Nacho, którego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Ale 32-letni Carva z kontraktem obowiązującym do 2025 roku i z poważnymi widokami na przedłużenie go do 2026 roku, na co miał się już zdecydować klub, o czym informowała w tym tygodniu MARCA, daje realną nadzieję na dowodzenie prawą stroną boiska na Santiago Bernabéu jeszcze przez kilka dobrych lat.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!