Joselu: Przyszedłem, by wykorzystywać takie momenty, jak dziś
Joselu udzielił wywiadu dla klubowej telewizji po wygranym 2:0 meczu z Getafe na Coliseum. Przedstawiamy kompletne wypowiedzi autora dwóch bramek dla Królewskich.
Fot. Getty Images
– Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak trudny to będzie mecz. Wiedzieliśmy, że to drużyna bardzo fizyczna, że wysoko zawieszą poprzeczkę. Widzieliśmy to już w pierwszym meczu na Bernabéu, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że to świetna okazja, by wejść na pozycję lidera. To przełożony mecz, który musieliśmy wygrać tak czy siak. Teraz nachodzą bardzo ważne dla nas mecze i podchodzimy do nich z największymi nadziejami. Wiemy, że to spotkanie trzeba było przepracować od początku, że oni są silni u siebie, w całym sezonie chyba nie przegrali tu żadnego meczu. I, cóż, drużyna pracowała, była spokojna, wykorzystaliśmy okazje, które mieliśmy. Mogliśmy dołożyć jeszcze coś, ale myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo i Real był dziś lepszy.
– Pozycja lidera owocem długiej pracy zespołu? Tak, drużyna pracuje bardzo dobrze i to widać. Myślę, że wszystkich 25 zawodników z kadry jest bardzo zaangażowanych. Wszyscy, którzy tu jesteśmy, zawsze coś wnosimy. Kiedy przychodzi kolej tego, to to robi, kiedy kolejnego, tak samo. Na koniec sądzę, że mamy bardzo zdrową i dobrą drużynę i myślę, że to widać w każdym momencie, który daje nam wszystkim trener, też w takim meczu, jak ten dzisiejszy, by móc dalej wygrywać.
– Mecz kompletny w moim wykonaniu? Cóż, jestem szczęśliwy, ponieważ zdobyłem dublet w Realu, ale przede wszystkim szczęśliwy ze zwycięstwa i trzech punktów. Jestem z tego powodu superszczęśliwy i dumny, ponieważ to synonim wielkiej pracy. Najważniejsze dla mnie jest to, że dziś najważniejsza była wygrana i trzy punkty. Jestem z tego szczęśliwy.
– Gol głową i lewą nogą? Przy pierwszym Lucas dał mi niewiarygodną piłkę, starałem się zmienić kierunek, by trochę oszukać bramkarza. Przy drugim, kiedy podał mi Vini, to widziałem, że stoperowi trochę trudno dojść do mojej pozycji, więc przyjąłem ze zmianą kierunku i strzeliłem w przeciwny róg, bramkarz był w środku. Dwie akcje wyszły idealnie i dały trzy bardzo ważne punkty.
– Pierwsza część sezonu w moim wykonaniu? Jak już mówiłem, dla mnie marzeniem jest po prostu być tutaj, móc być z tymi świetnymi ludźmi, trenerem, sztabem i wszystkimi ludźmi, którzy nas otaczają i nam pomagają. Na koniec przyszedłem, by wykorzystywać takie momenty, jak dziś. Jestem bardzo dumny z tego, co osiągnąłem w moim życiu i mojej karierze, by móc skończyć tutaj i prawda jest taka, że cieszę się jak małe dziecko.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze