Advertisement Advertisement
Menu
/ abc.com

40 milionów za Cristiano Ronaldo?

Być może Portugalczyk trafi na Santiago Bernabeu

Cristiano Ronaldo w Realu Madryt? Byłby to z pewnością prawdziwy hit zimowego okienka transferowego, gdyby rozmowy, które - jak spekuluje dziennik "ABC" - rozpoczęli przedstawiciele białego klubu z Manchesterem United się skonkretyzowały. Ronaldo znajduje się na liście potencjalnych wzmocnień Królewskich. Prezydent Ramon Calderón dał zielone światło dla swoich podwładnych, którzy spróbują sprowadzić utalentowanego 21-letniego Portugalczyka.

Po kompromitującej porażce z Recreativo sztab szkoleniowy powołał swoisty gabinet kryzysowy, który doszedł do kilku konkluzji. Z pewnością trzeba odnowić i odmłodzić drużynę - stąd transfery Marcelo, Gago i Higuaina - oraz pożegnać się z piłkarzami, którzy już zbyt długo noszą białą koszulkę.

Sprowadzenie Cristiano Ronaldo to bardzo trudne zadanie, jednak nie niewykonalne dla klubu z pieniędzmi, który przeczesuje transferowy rynek w poszukiwaniu najlepszych ofensywnych piłkarzy w Europie. Manchester United nie chce sprzedawać swojej gwiazdy. W lutym Ronaldo kończy 22 lata i mimo młodego wieku Czerwone Diabły wyceniają go na, bagatela, 70 mln euro. Gdyby ktoś szalony wyłożył taką sumę za Portugalczyka, kwota 18 mln euro, jaką MU zapłacił Sportingowi Lizbona w lecie 2003 roku, zwróciłaby się z nawiązką.

Obecnie popularny "Cris" znajduje się w znakomitej formie. W tym sezonie w angielskiej Premiership strzelił już 12 goli. W ciągu trzech sezonów gry na Old Trafford zdobył aż 27 bramek. Real Madryt nie boi się jednak negocjować i jest w stanie wyłożyć za Ronaldo 40 mln euro. Calderón, Mijatović i Capello uważają, że piłkarz ten, pożądany w Madrycie od kilku lat, przyniósłby dla Realu zarówno korzyści sportowe, jak i ekonomiczne.

Są jednak pewne mankamenty. Fabio Capello nie mógłby skorzystać z usług Crisa w Lidze Mistrzów, gdyż występował on już w tych rozgrywkach w barwach Manchesteru. Ronaldo byłby jednak sporym wzmocnieniem w walce o prymat na hiszpańskim podwórku. Jeśli transfer ten nie wypali w zimie, Królewscy z powrotem zajmą się nim w lecie.

Radykalna zmiana polityki klubu będzie z pewnością bolesna dla niektórych "nietykalnych" piłkarzy grających w królewskich barwach. Dyrekcja sportowa Realu ułożyła już czarną listę niepożądanych kopaczy, na której znajdują się Salgado, Helguera, Robert Carlos, Guti, Raul, Ronaldo oraz letni nabytek Blancos, Ruud van Nistelrooy. Być może dzięki ich odejściu w końcu szansę na pokazanie swoich umiejętności dostaną Diarra, Robinho i Reyes. Wszystko wskazuje na to, że w Madrycie w końcu następują oczekiwane zmiany.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!