Kroos: Girona może zająć drugie miejsce

– Co sądzę o formie Girony? Grają po prostu dobrą piłkę. W tym nie ma przypadku. Zaskakujące jest to, że utrzymują to przez tak długi okres czasu, niewielu się tego spodziewało. Trzeba powiedzieć wprost: na tę chwilę absolutny szacunek. Chodzi też o styl, to nie są wyniki osiągnięte dzięki obronie i zwycięstwom 1:0. To jest bardzo, bardzo dobra piłka. Imponujące było też na przykład to, że kilka tygodni temu wygrali z Barceloną 4:2. Nie jest już żadnym zaskoczeniem, że wygrywają poszczególne mecze, ponieważ mają jakość. Zaskakuje wciąż ta ciągłość, bo przed sezonem nikt się tego nie spodziewał, oni pewnie też nie. Jednak nie zmieniam zdania i myślę, że mogą zająć drugie miejsce (śmiech).

– Czy remontady stały się dla nas czymś normalnym? Za każdym razem przeżywam to wyjątkowo, ale to, co już zrobiliśmy, było możliwe dzięki temu, że zespół przez cały czas w to wierzył. Bardzo często to powtarzamy, ale musisz ciągle starać się to udowodnić. Odwrócenie meczu to coś najtrudniejszego. Podczas spotkania lub przed spotkaniem każdy mówi: „Lepiej zacząć od początku, 1:0 do 10. minuty, 2:0 tuż przed przerwą, a później cieszyć się piłką”. Czasem jednak zdarza się tak, że przeciwnik wyjdzie na prowadzenie. Jest wiele drużyn, które stają się niespokojne, kiedy dostają drugą lub trzecią bramkę. Może spokój to złe słowo, ale czuć pewne przekonanie, że możemy odwrócić wynik meczu. Oczywiście możesz to czuć tylko wtedy, kiedy masz z tym dobre doświadczenia. Niemniej, nie jest to zaplanowane, mówię w imieniu wszystkich zawodników drużyny (śmiech).

– Czy decyzja Jürgena Kloppa mnie zaskoczyła? No nie miałeś teraz wrażenia, że wygląda na zmęczonego. Nie było tego widać. Wielu ludzi sugerowało mu to w zeszłym roku, kiedy przeżywali trudny okres. Być może wtedy wiele osób się tego spodziewało. Jednak on zachował się jak szef i powiedział: jeszcze tylko to załatwię i później przestanę.

– Co można powiedzieć Kloppo? Mimo że od lat pracuje za granicą, to w sondach był zdecydowanie najpopularniejszym trenerem między innymi w Niemczech i myślę, że teraz tak samo jest w Anglii. To coś znaczy. Uznanie, jakie tam zdobył, nie jest nawet wystarczające, by opisać to, czego tam dokonał. Dla wszystkich kibiców Liverpoolu i kibiców futbolu Jürgen Klopp jest synonimem pewnej lojalności, przede wszystkim poświęcenia, miłości do klubu i sukcesu. Teraz jest legendą w Niemczech, w Liverpoolu i w Anglii. Z góry gratuluję drużynie, która go pozyska.

– Klopp zasługuje na samodzielne podjęcie decyzji, to bardzo mądry człowiek, potrafi wyczuć momenty. Jeśli twierdzi, że teraz to ten moment, to po prostu: chapeau bas. Jako niemieccy kibice piłki możemy mieć tylko nadzieję, że kiedyś uda się go przekonać, by objął jakąś funkcję w Niemczech. To jest właśnie tym, czego życzymy sobie od wielu, wielu lat.