Advertisement
Menu

Zwycięstwo po efektownym meczu

W 24. kolejce Euroligi Real Madryt pokonał Maccabi Tel Awiw po zaciętym i emocjonującym spotkaniu. Niemal przez cały czas Królewscy znajdowali się na prowadzeniu, ale goście robili wiele, żeby odrobić straty.

Foto: Zwycięstwo po efektownym meczu
Vincent Poirier w rywalizacji z Jamesem Webbem (fot. Getty Images)

Real Madryt po raz drugi w tym sezonie pokonał Maccabi Tel Awiw. Dzisiejszy mecz był dobrą reklamą Euroligi. Świetna ofensywna gra obu zespołów. Królewscy w niczym nie przypominali siebie z niedzielnego spotkania z Gran Canarią. Grali o wiele szybciej i skuteczniej. W obronie nie było łatwo im zatrzymywać rywali, ale w przypadku Maccabi mówimy o bardzo silnym ataku. Graczem spotkania został Poirier, który znakomicie zastąpił dzisiaj Tavaresa (16 punktów, 10 zbiórek i 3 bloki).

Real Madryt dobrze rozpoczął mecz. Hezonja i Deck trafili swoje rzuty za trzy punkty, co od razu pozwoliło na zyskanie przewagi. Później Królewscy przenieśli się bliżej kosza i było to bardzo dobrze posunięcie. Tam ich przewaga była wyraźna i wiele akcji kończyło się powodzeniem. Maccabi natomiast miało większe problemy ze skutecznością, co wynikało z dobrej defensywy madrytczyków. Real Madryt zwiększył prowadzenie w ostatnich dwóch minutach i schodził na przerwę z wynikiem 29:18.

W drugiej kwarcie madrytczycy częściej decydowali się na rzuty z dystansu, jednak to nie przynosiło efektów. Lepiej pod tym względem prezentowało się Maccabi, które starało się odrabiać straty. Znakomicie w zespole gości prezentował się Colson, a częściowo zawodził Lorenzo Brown, który kolekcjonował asysty, ale seryjnie pudłował rzuty. Goście zdołali przed zejściem do szatni zmniejszyć różnicę o cztery oczka (52:45).

Po zmianie stron mecz zrobił się bardzo efektowny dla widzów. Mnóstwo ofensywnych akcji i rzutów. Maccabi wyraźnie się rozpędziło i uwierzyło w możliwość odrobienia strat. Real Madryt nie potrafił zatrzymać akcji Webba czy Baldwina i goście złapali kontakt, tracąc tylko jeden punkt (72:71). Królewscy zdołali natychmiast odpowiedzieć. Duet Musa – Hezonja zrobił swoje, a na koniec kwarty z dystansu trafił Chacho (80:73).

W decydującej kwarcie znów najpierw do ataku ruszyło Maccabi. Odblokował się Lorenzo Brown, który trafił za trzy punkty. Jednak ledwie kilkanaście sekund później tym samym popisał się Sergio Rodríguez. Real Madryt złapał wiatr w żagle, grał bardzo szybko i skutecznie. Seria 9:0 była mocnym ciosem i różnica zaczęła się robić znacząca. Wtedy Maccabi odpowiedziało serią 11:0 i znów zrobiło się ciekawie (91:89).

Siłą Realu Madryt jest to, że może liczyć na wielu zawodników. Kiedy Maccabi kolejny raz się zbliżyło, krok w przód zrobił Yabusele. Francuz dzisiejszym występem pokazał, że kontuzja jest już przeszłością. Jego dynamiczne akcje znów dały madrytczykom przewagę i chwilowy spokój. Maccabi wiele razy w tym spotkaniu wracało do gry i tak było też tym razem. Baldwin, Colson i Brown znów dodali temu spotkaniu pikanterii (100:98). Real Madryt, kiedy tylko czuł oddech rywala na plecach, brał się do roboty. Najpierw Poirier dobił niecelny rzut Hezonji po dobrej akcji zespołu, a później Królewscy skutecznie wykonywali rzuty osobiste, co wystarczyło, żeby przypieczętować wygraną.

106 – Real Madryt (29+23+28+26): Abalde (0), Campazzo (12), Hezonja (16), Deck (9), Poirier (16), Causeur (9), Rudy (4), Alocén (0), Rodríguez (11), Yabusele (9), Ndiaye (1), Musa (19).

101 – Maccabi Tel Awiw (18+27+28+28): Brown (6), Baldwin (28), Cohen (0), Nebo (8), Colson (25), Cleveland (0), Webb (18), Sorkin (10), DiBartolomeo (0), Rivero (6), Mayer (-), Blatt (0).

Statystyki | Tabela

Poza kadrą znaleźli się:
• Edy Tavares – uraz więzadła pobocznego w kostce (przewidywany powrót: połowa lutego)
• Sergio Llull – uraz rozcięgna podeszwowego (przewidywany powrót: połowa lutego)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!