Trudna adaptacja i narastająca frustracja Gülera
18 lat i radykalna zmiana w życiu. Przeskok z gry w domu do reflektorów nieustannie towarzyszących Realowi Madryt. Do tego bariera językowa i powtarzające się urazy. Arda Güler wciąż jeszcze nie zaaklimatyzował się w stolicy Hiszpanii. Nikt jednak nie wątpi w to, że odniesie on sukces. Rąk nie załamuje również i sam gracz, nawet jeśli często frustrował go brak minut.
Oby Güler miał więcej okazji do takiego uśmiechu (fot. Getty Images)
Minął miesiąc odkąd Güler uporał się z ostatnią kontuzją i nieco mniej od jego debiutu z Arandiną w Pucharze Króla. W ciągu niespełna godziny Turek pokazał próbkę swojej jakości. Od tamtej pory rozegrał jednak zaledwie 19 minut w pięciu meczach. Arda z pewnością liczy na więcej, a obecny stan rzeczy mocno mu ciąży. Zauważają to choćby jego koledzy z szatni, nieustający w próbach wspierania młodego pomocnika. Güler ma introwertyczny charakter. Choć ma poczucie humoru, to jednak rzadko włącza się do rozmów. Inni piłkarze zalecają mu większą cierpliwość, ponieważ nikt nie wątpi w jego jakość, która prędzej czy później pozwoli mu spędzać więcej czasu na murawie.
Podobny przekaz stosuje sztab szkoleniowy, który doskonale widział jego złość w meczu z Almeríą. 18-latek rozgrzewał się przez większą część drugiej połowy, ale ostatecznie nie pojawił się na boisku. W akcie frustracji rzucił plastronem o ziemię. Również po niektórych treningach można było zauważyć u niego obniżony nastrój. Güler cały czas ma problem z odnalezieniem swojego miejsca zarówno w zespole, jak i w mieście. Zdążył się już przeprowadzić oraz kilka razy zmienić dietetyka. Żyje w zamkniętym kręgu rodziny i przyjaciół. To oni pozwalają mu lepiej znosić zmianę kraju i klubu. Czasami to jednak nie wystarcza. Turek wciąż nie może się zaadaptować.
Ancelotti stara się rozwiązać sprawę na swój sposób, czyli spokojnie i z zachowaniem zdrowego rozsądku. Nie zwykł mówić piłkarzom, dlaczego nie grają, chyba że sami o to zapytają. W Ardzie widzi przyszłą gwiazdę i docenia jego jakość na treningach. Nie chce jednak ryzykować w przypadku piłkarza, który ma za sobą tyle urazów. Nie jest to mimo wszystko jedyny powód rzadkich występów zawodnika. Ostatnie spotkania nie układały się bowiem po myśli Królewskich, a w takich sytuacjach trener woli zaufać weteranom przyzwyczajonym do momentów podwyższonego ciśnienia.
Güler stara się nie tracić spokoju i daje z siebie wszystko na treningach. Na każdych zajęciach prezentuje co najmniej kilka ponadprzeciętnych zagrań, a jego rozwój jest coraz częściej widoczny gołym okiem. Sztab szkoleniowy jest też mocno nastawiony na poprawienie u niego fizyczności, przede wszystkim z uwzględnieniem odżywiania i pracy na siłowni. Dlatego też w Valdebebas wychodzą z założenia, że na ostateczną eksplozję jego talentu należy jeszcze nieco poczekać.
Niepokój rośnie jednak z powodu zbliżających się mistrzostw Europy. Co prawda selekcjoner ślepo w niego wierzy, ale brak minut w klubie mimo wszystko zakłada ryzyko braku udziału w pierwszej wielkiej imprezie w życiu. Do tej pory Arda rozegrał w seniorskiej reprezentacji cztery mecze i strzelił jednego gola. Luty może być jednak jego miesiącem. Królewscy w ciągu 25 dni stoczą aż sześć potyczek, a Ancelotti będzie zmuszony do szerszych rotacji. To idealna szansa na to, by na dobre wpaść w obieg. Güler chce udowodnić, że jego talent jest w stanie już teraz pomóc drużynie w zdobywaniu trofeów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze