Komitet Techniczny Arbitrów rzekomo ocenia negatywnie dwie decyzje Hernándeza Hernándeza

Mecz pomiędzy Realem Madryt a Almerią na Santiago Bernabéu wciąż pozostaje tematem rozmów. Kontrowersyjne decyzje sędziego Alejandro Hernándeza Hernándeza z pokoju VOR i nagrania, które wyciekły w ostatnich dniach, jeszcze bardziej podkopały wizerunek sędziów, słyszymy na łamach Cadena SER. Manu Carreño, prowadzący program El Larguero, poinformował, że Komitet Techniczny Arbitrów „zaczyna przyznawać się do błędów, które miały miejsce w tym meczu”. Organ pod przewodnictwem Mediny Cantalejo ma uważać, że Hernández Hernández pomylił się w dwóch z trzech kontrowersyjnych akcji, które Hernández Maeso oglądał na monitorze.

Zdaniem Manu Carreño Komitet Techniczny Arbitrów miał ocenić pozytywnie jedynie tę akcję, w której arbitrzy zdecydowali się anulować gola dla Almeríi, ponieważ Lopy faulował Bellinghama. Prowadzący El Larguero uważa, że Komitet Techniczny Arbitrów jest zdania, iż pozostałe dwie akcje zostały błędnie zinterpretowane przede wszystkim przez Hernándeza Hernándeza.

W pierwszej z akcji, która rzekomo została uznana za błąd przez Komitet Techniczny Arbitrów, Hernández Hernández miał całkowicie zignorować możliwe faule Joselu oraz Rüdigera. Ich zdaniem sędzia VAR ma popełniać błąd, ponieważ nie ocenia wszystkiego, co dzieje się w grze. Doniesienia Cadena SER stoją jednak w opozycji do tego, co słyszeliśmy na jednym z wycieków nagrań, gdzie sędziowie już po przyznaniu rzutu karnego rozmawiają właśnie o możliwych faulach piłkarzy Realu i Hernández Hernández sam mówi, że starcia w powietrzu były jego jedynymi wątpliwościami przy podejmowaniu decyzji, dlatego trudno traktować te wieści z pełną wiarygodnością.

Drugą z akcji, w której sędzia VAR rzekomo miał zdaniem Komitetu Technicznego Arbitrów popełnić błąd, dotyczy sytuacji przy golu Viníciusa. Wciąż nie wiemy dokładnie, czy gol został zdobyty ręką, czy barkiem, ponieważ żadna z powtórek nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ale zdaniem Carreño Komitet Techniczny Arbitrów ma uważać, że błąd polegał na tym… iż sędziemu nie pokazano właściwej powtórki.

Cadena SER łączy się też z Iturralde Gonzálezem, aby poprosić o opinię jednego z najgorszych sędziów w historii La Ligi. Iturralde González, który poniekąd jest jedną z osób zamieszanych w „sprawę Negreiry”, stwierdza tak: „Jestem szczęśliwy, ponieważ zgadzam się z Komitetem Technicznym Arbitrów i analizą, którą przeprowadzili. W niedzielę po spotkaniu zmiana nominacji na przydzielone mecze nic nie kosztuje. To empatia w stosunku do kanaryjskiego sędziego”. Ten były arbiter podczas swojej sędziowskiej kariery poprowadził 49 meczów z udziałem Realu Madryt, a Królewscy ponieśli nic ich aż 14 porażek. W Hiszpanii Los Blancos nie mieli nigdy gorszego bilansu z żadnym innym arbitrem.

Hernández Hernández, którego praca ma być rzekomo negatywnie oceniania przez Komitet Techniczny Arbitrów, będzie w czwartek sędzią VAR podczas meczu Atlético Madryt z Sevillą. Do tej pory Komitet Techniczny Arbitrów nie zdecydował o tym, aby odsunąć go od tego meczu, co każe też sądzić, że w rzeczywistości… nikt nie ma do niego większych pretensji.