Advertisement
Menu
/ relevo.com

„Nie wierzę w takie rzeczy”

Pomimo szeroko zakrojonej dyskusji na temat sędziowania w ostatnim meczu Realu Madryt, trener Girony nie szuka kłopotów i stroni od wszelkich kontrowersyjnych wypowiedzi.

Foto: „Nie wierzę w takie rzeczy”
Míchel i Carlo Ancelotti (fot. Getty Images)

„Rywalizujemy na takich samych warunkach, jak inne drużyny. Nie widzę żadnej czarnej ręki ani nic podobnego. Pozwalają nam grać tak, jak chcemy i nie widzimy żadnych dziwnych sytuacji. Nie wierzę w takie rzeczy”. Tak stwierdził trener Girony, gdy zapytano go, co sądzi o pracy VAR-u w pojedynku Realu Madryt z Almeríą.

Míchel odpowiedział na kilka pytań dotyczących kontrowersji związanych z arbitrami po znakomitym zwycięstwie aż 5:1 nad Sevillą. Girona nadal jest liderem z jednym punktem więcej od Realu Madryt i ośmioma przewagi nad Barceloną, choć ma na koncie jeden mecz więcej, gdyż nie uczestniczyła w Superpucharze Hiszpanii. Klub w pełni angażuje się w walkę o mistrzostwo, choć szkoleniowiec ocenia ich szanse bardzo ostrożnie. „Pierwszym celem było utrzymanie się w lidze, a drugim zdobycie 52 punktów. Teraz naszym celem jest awans od europejskich pucharów” – wyjaśnił.

Słowa Míchela na temat decyzji sędziowskich podjętych przez sędziego i VAR są dalekie od jakichkolwiek kontrowersji i nie mają nic wspólnego z wypowiedziami Xaviego, szkoleniowca Barcelony. W Gironie chcą podążać ścieżką wytyczoną przez samego Míchela, czyli bez kontrowersji, z dala od centrum uwagi mediów i ze słynnym hasłem „mecz po meczu” Simeone. Nie chcą tracić czasu na wszystko, czego nie mogą kontrolować. Co więcej, rozumieją, że wdawanie się w tę walkę w niczym im nie pomoże.

Bałagan, jaki powstał po meczu Girony z Almeríą w połowie października po krytyce Davida Lópeza pod adresem Ortiza Ariasa, uwydatnia sposób działania i stawianie czoła tego typu decyzjom w katalońskim klubie. „Jest arogancki, lekceważy cię i obraża” – powiedział były zawodnik Espanyolu, dodając jednocześnie, że tego sędziego „znają już wszyscy gracze Primera Division”. Míchel musiał udać się do biura prasowego z przeprosinami. Dwa miesiące później Komitet Rozgrywek podjęła decyzję o ukaraniu piłkarza czterema meczami zawieszenia po skardze złożonej przez Komitet Techniczny Arbitrów. Kataloński klub postanowił zastosować się do tej decyzji i milczeć, aby uniknąć ponownego zaognienia konfliktu.

Historycznie rzecz biorąc, dwie największe drużyny La Ligi opowiadały się za bardziej stanowczymi reakcjami. Nie szukając daleko, w tym sezonie przed meczem Ligi Mistrzów z Bragą Carlo Ancelotti wyraził się jasno, zapytany, czy sędziowie krzywdzą jego drużynę. „Czasami wyrządzili nam krzywdę. Wiecie, że nie mam wolności słowa, aby rozmawiać o sędziach. Jeśli powiem tego, co myślę, bo mnie zawieszą” – wyjaśnił Carletto, który bronił kontrowersyjnych filmów RMTV kilka razy. „Sędzia wymyślił tego karnego” czy „arbiter nie był zbyt uważny” – to tylko niektóre ze zdań, które włoski trener wypowiadał w zeszłym roku.

W Barcelonie również stawiają na walkę o swoje. W klubie panuje niepokój związany z decyzjami sędziowskimi podejmowanymi w obecnej kampanii. Xavi nie gryzł się w język po meczu z Betisem. „Już w Getafe mówiłem, że będzie bardzo trudno wygrać tę ligę i że są rzeczy, które nie pasują do tej ligi. Są rzeczy, których nie kontrolujemy i wszyscy to widzieli”. 

Są to sposoby na wywieranie presji lub izolowanie się od kontrowersji. Real i Barça wybrały jedną ścieżkę, a Girona drugą. Zespół z Montilivi zdobył 52 punkty w 21 meczach. To już jest najlepsza kampania katalońskiego klubu w historii jego występów w La Lidze, gdyż przekroczył liczbę 51 punktów, które zdobył pod okiem Pablo Machína w sezonie 2017/18. Bez szczególnego hałasu i z pokorą drużyna w dalszym ciągu jest kandydatem do tytułu, odcinając się od kontrowersji sędziowskich.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!