Paco Sanz może zagrać przeciwko Realowi
Środkowy obrońca dostał powołanie od trenera Garitano i najpewniej zasiądzie w niedzielę na ławce rezerwowych Estadio Santiago Bernabéu.
Paco Sanz w starciu z Ferranem Torresem. (fot. Getty Images)
Wnuk Lorenzo Sanza oraz syn Paco, Paco Sanz, w sobotę otrzymał powołanie od trenera Almeríi Gaiziki Garitano i odwiedzi Estadio Santiago Bernabéu, stadion Realu Madryt, czyli klubu, który jest w DNA jego rodziny.
Urodził się w Aravace 15 listopada 2004 roku, a jego nazwisko emanuje madridismo. Nigdy jednak nie grał w drużynach młodzieżowych klubu, któremu przewodniczył jego dziadek Lorenzo w latach 1995–2000, kiedy był prezesem Los Blancos. To właśnie za jego kadencji, w 1998 roku, po 32 latach posuchy, bramka Pedji Mijatovicia przywróciła Królewskich do europejskiej czołówki siódmym Pucharem Europy.
Jego ojciec, również Paco, grał dla Castilli w latach 1993-1995, a następnie kontynuował karierę w takich zespołach jak Oviedo, Racing i Mallorca, choć nie występował zbyt dużo w Primera División. Po odwieszeniu butów na kołek był prezesem Granady w latach 2005–2009, w trakcie, gdy drużyna awansowała do Segunda División B w czerwcu 2006 roku.
Paco Sanz spędza swój drugi sezon w Almeríi, do której przybył z Getafe, aby grać w drużynie U-19 i być jedną z najważniejszych postaci w zespole, który w zeszłym sezonie dotarł aż do finału młodzieżowego Copa del Rey. Tam musiał jednak uznać wyższość… Realu Madryt prowadzonego przez Álvaro Arbeloę. Sanz rozegrał znakomity mecz, a we wcześniejszych rundach także spisywał się bardzo dobrze.
W sobotę otrzymał swoje drugie powołanie do seniorskiej drużyny Almeríi i pierwsze od nowego szkoleniowca Gaizki Garitano. Wcześniej, w październiku, dostał szansę od Alberto Lasarte i całe spotkanie z Granadą przesiedział na ławce rezerwowych.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze