Advertisement
Menu
/ as.com

Bellingham ciągnie wózek

Anglik rekompensuje swoją suszę bramkową (ponad miesiąc bez gola), wcielając się w rolę piłkarza kompletnego i totalnego. Znakomitym tego dowodem był czwartkowy mecz Pucharu Króla z Atlético Madryt, w którym 20-latek był niekwestionowanym liderem drużyny w wielu kluczowych statystykach.

Foto: Bellingham ciągnie wózek
Jude Bellingham w trakcie meczu z Atlético Madryt w Pucharze Króla. (fot. Getty Images)

Real Madryt wrócił z Arabii Saudyjskiej z pierwszym w tym sezonie tytułem pod pachą w postaci Superpucharu Hiszpanii, a zaledwie cztery dni później patrzył, jak kolejny, znacznie ważniejszy puchar, Puchar Króla, wymyka mu się z rąk. W czwartek na Metropolitano Los Blancos zapłacili za skumulowaną intensywność i dodatkową motywację Atlético, które pragnęło zrewanżować się za porażkę w półfinale Superpucharu w Rijadzie sprzed nieco ponad tygodnia. To było emocjonujące starcie, które podopieczni Diego Simeone wygrali po dogrywce i które oprócz braku awansu do ćwierćfinału pozostawiło Królewskich z poczuciem, że Jude Bellingham porzucił rolę klasycznego snajpera, by stać się pomocnikiem totalnym, którego klub szukał, kiedy podpisywał z nim kontrakt.

Nie oznacza to oczywiście, że Real definitywnie pożegnał się z golami Anglika. Tak naprawdę wciąż bardzo ich brakuje, a bieżąca posucha bramkowa zbiera swoje żniwo, chociaż ci, od których oczekuje się trafień (Joselu ma już 11 goli na swoim koncie), oraz ci bardziej nietypowi strzelcy (Antonio Rüdiger, Dani Carvajal i Ferland Mendy trafili przeciwko Atleti w półfinale Superpucharu) wypełniają tę lukę. Bellingham nie strzelił gola w żadnym z ostatnich pięciu występów w barwach Królewskich. Ostatni raz jego ramiona powędrowały w górę w geście radości 17 grudnia, czyli już ponad miesiąc temu. Jego liczby ze wszystkich rozgrywek łącznie nadal pozwalają o nim myśleć jako o lisie pola karnego – 17 bramek i 7 asyst w 25 meczach. W najbliższej przyszłości Carlo Ancelotti znów będzie potrzebował trafień wychowanka Birmingham, żeby utrzymać się na właściwych torach w La Lidze. W niedzielę na Santiago Bernabéu zawita Almería, przeciwko której zdobył swój pierwszy dublet w białej koszulce.

Na Metropolitano gola nie strzelił, ale za to zanotował asystę. On umożliwił Joselu zdobycie bramki na 2:2, posyłając mierzone, precyzyjne dośrodkowanie na głowę rosłego napastnika, kiedy wszyscy spodziewali się, że sam będzie uderzał. Poza bezpośrednim wpływem na wynik, jego zadaniem było kreowanie gry ze środka pola. Dokładnie w tym specjalizował się w Borussii Dortmund i reprezentacji Anglii, a w Realu był nieco bardziej nieśmiały w tym zakresie, koncentrując się na byciu zawodnikiem finalizującym akcje w wielu momentach.

20-latek był drugim najczęściej strzelającym graczem Królewskich (3), a także znalazł się w grupie tych, którzy strzelali w światło bramki (zrobił to raz i tylko Viníciusowi udało się to dwukrotnie). Ponadto był piłkarzem, który stworzył najwięcej okazji bramkowych (4), wykonał najwięcej celnych podań (78) oraz najwięcej celnych podań w ostatniej tercji boiska (27). W dryblingach też był najlepszy (6 udanych na 8), a w fazie defensywnej zanotował najwięcej odbiorów spośród zawodników z pola (8). Nikt w barwach Los Blancos nie dotykał piłki częściej od niego (118 kontaktów), podobnie zresztą w przypadku wszystkich graczy Atlético.

A wszystko to w sytuacji, w której nie może zadomowić się na jednej pozycji, ponieważ zdaje sobie sprawę, że szanse na jego przesunięcie zawsze są wysokie, kiedy Ancelotti zdecyduje się na dokonanie zmian w formacji w poszukiwaniu naprawy pojawiających się mankamentów. Bellingham rozpoczął sezon jako „fałszywa dziewiątka” na szczycie rombu w drugiej linii w celu przybliżenia go do dogodnych pozycji do oddawania strzałów i zrekompensowania braku Karima Benzemy. Plan zadziałał, a jego owocem było 10 goli w pierwszych 11 ligowych kolejkach i 4 gole w 6 potyczkach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Jednak to ustawienie powodowało pewne niedopasowanie na skrzydłach i pozostawiało bocznych obrońców bez wsparcia, w związku z czym Carletto przeszedł na 4-4-2, w którym Jude jest lewym pomocnikiem, choć ma swobodę poruszania się po całym boisku, co najdobitniej pokazuje jego heatmapa z czwartkowej rywalizacji.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!