L’Équipe: Real Madryt zaprzecza ultimatum dla Mbappé
Królewscy przekazują francuskiemu dziennikowi, że nie wystosowali żadnego ultimatum dla atakującego i że są zadowoleni z sytuacji, w której się znajdują.
Kylian Mbappé dziękuje kibicom w meczu Paris Saint-Germain. (fot. Getty Images)
Poniedziałek 15 stycznia oficjalnie niczego nie zmienił w sytuacji Kyliana Mbappé. W Madrycie informacje zmonopolizowało rozbicie Barcelony w finale Superpucharu Hiszpanii i nikt nie powiedział ani słowa o Francuzie, donosi korespondent L’Équipe w Madrycie. Antoine Simonneau twierdzi, że Królewscy pytani o sytuację utrzymują, iż nie muszą już wykonywać dodatkowego wysiłku, by pozyskać 25-latka.
Dzisiaj Królewscy zaprzeczają ultimatum z granicznym terminem 15 stycznia, jakie rzekomo miało wypłynąć od nich do The Athletic, Marki czy Asa. „To byłoby samobójstwo, gdy mamy teraz pełną swobodę i czas do końca sezonu, by negocjować i dojść z nim do porozumienia”, komentuje jedno ze źródeł gazety w klubie. Dziennik potwierdza, że Mbappé zna już propozycję finansową Królewskich, a ci nie zamierzają teraz robić wiele więcej ani narażać stabilności ekonomicznej klubu.
Antoine Simonneau komentuje, że mimo wszystko Królewscy podkreślili w rozmowie z piłkarzem i jego otoczeniem, że woleliby szybko zamknąć sytuację. Sam Mbappé też nie chce przeciągać telenoweli i powtórzyć 2022 roku z dojściem z brakiem decyzji aż do maja. Co więcej, Real przekazał piłkarzowi, że jeśli wyrazi chęć gry dla Los Blancos, to tym razem będzie musiał potwierdzić to również na piśmie.
Dziennikarz informuje, że Królewscy oceniają na dzisiaj, że 25-latek jest bliżej odejścia i potwierdzają, że także spodziewają się jego decyzji około 1/8 finału Ligi Mistrzów, która potrwa od połowy lutego do połowy marca. Mimo wszystko nawet jeśli Mbappé podpisze kontrakt z Realem, to klub ogłosi to dopiero po sezonie, chyba że będzie potrzebować pozytywnej informacji dla kibiców na przykład po jakiejś wielkiej porażce w stylu odpadnięcia z Ligi Mistrzów w starciu z Lipskiem.
Sam Francuz nie chce, by pośpiech wpłynął na jego decyzję i ma pozostawać spokojny. Królewscy powiększają presję w prywatnych rozmowach, bo działacze mówią wprost, że to ostatnia szansa 25-latka, by dołączyć do Realu Madryt. Ich argumenty są przede wszystkim sportowe, a przykładem jest letni transfer Jude'a Bellinghama, który odrzucił większe pieniądze z Anglii.
Simonneau podsumowuje, że Real Madryt jest pewny siebie, ale także ostrożny i cierpliwie czeka na decyzję Francuza, który pozostaje priorytetem Florentino Péreza, chociaż nie wszyscy w klubie podzielają jego wizję, bo uznają, że atakujący nie jest już tak potrzebny jak w 2022 roku, gdy Los Blancos byli gotowi rozbić dla niego bank.
Jeśli 25-latek zdecyduje się dołączyć do Realu Madryt, wszyscy przyjmą go z otwartymi ramionami. Jeśli Mbappé wybierze znowu coś innego, tym razem nikt nie będzie po nim płakać. Przy rozwoju Viniciusa i Rodrygo, szybkiej aklimatyzacji Bellinghama i przyjściu Endricka klub wierzy, że może pozostać konkurencyjny także bez Francuza. Dziennikarz kończy wskazaniem, że właśnie przez to Real Madryt nie zamierza zmieniać swojej strategii, dzięki której na dzisiaj jest faworytem do przejęcia Mbappé.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze