„Co do wszystkiego, co nas łączyło, możesz być w pełni spokojny”
Sędziowie David Medié Jiménez i Jaime Latre dostarczyli Guardii Civil list Javiera Enríqueza Romero, syna Negreiry opłacanego przez Barcelonę, do sędziów po wybuchu afery z jego ojcem. Przedstawiamy pełną treść dokumentu opublikowanego przez El Español. Pogrubione fragmenty to znaczące treści wyróżnione przez dziennik internetowy. List nie ma daty wysyłki. Wiadomo jedynie, że sędzia Medié Jiménez dostarczył go funkcjonariuszom 18 lipca 2023 roku. Syn Negreiry tworzył raporty sędziowskie dla Barcelony i był jednocześnie coachem sędziów.
Javier Enríquez Romero, syn Negreiry opłacanego przez Barcelonę, w wideo promującym jego kanały streamingowe. (fot. YouTube)
Hej,
Dotychczas nie pisałem, bo widząc nastawienie Komitetu Technicznego Arbitrów i waszego prezesa, wiedziałem, że to wam zagrozi. Przy okazji, wiedz, że tego samego dnia po pojawieniu się tych informacji skontaktowałem się z Luisem Mediną [prezes Komitetu - dop. red.] i Carlosem Closem [dyrektor VAR-u], by wytłumaczyć wszystko, co wiedziałem, próbując to wyjaśnić i pomóc, w czym mogłem. Oczywiście nie odważyli się zadać mi pytań, woleli zgrywać ofiary i wziąć udział w linczu oraz publicznym sądzie.
Otrzymałem wiele oznak szacunku, sympatii i zaufania. Mimo wszystko wśród sędziów są przeróżne typy i też czuję się trochę rozczarowany, oszukany i pusty. Szczególnie przez niektórych, o których myślałem, że znam ich dobrze. Od początku byliście ofiarami strachu, przy którym rozwija się sędziowanie i poczułem się za wcześnie osądzony, co świat piłki zawsze robił także niesprawiedliwie wobec was.
Co do mnie i wszystkiego, co nas łączyło, możesz być w pełni spokojny i pewny siebie. To prawda, że nie zdementowałem publicznie barbarzyńskiej liczby kłamstw, domysłów i głupot, które opublikowano, ale wierzyłem, że dla wielu nie będzie to potrzebne. To też możliwe, że sprawiono, iż pomyliliście raporty techniczne ze szpiegostwem lub przygotowanie mentalne z wpływami korupcyjnymi czy sugestiami... To wydaje mi się żenujące. Moja praca zawsze była tajna. Nigdy nie dzieliłem się tym, dla kogo pracuję (dla piłkarzy, trenerów, sędziów i/lub klubów).
Dotychczas przy czytaniu prasy i słuchaniu głupków poprzez wpychanie do twojej głowy różnych idei, miałeś wymówkę, by myśleć o mnie źle. Ja już powiedziałem ci jakąś prawdę i teraz tylko ty jesteś odpowiedzialny za swoje złe myśli. Mój telefon zawsze był i będzie dostępny dla tych, którzy jesteście dla mnie ważni, a nie dla mediów. Zapytaj mnie o co tylko chcesz.
Kiedy to wszystko się skończy, ucieszę się z twojej wiadomości. Nie wiem, czy będzie z sympatią, przeprosinami czy czymś innym, ale chętnie ją przyjmę. Ja dalej zamierzam wierzyć w ludzi, co zawsze robiłem (może w jedną kiedyś nie wierzyłem, ale to temat rodzinny). Przy okazji, jeśli ciągle tego nie zauważyłeś, to „ja też nie jestem Negreirą”.
W ważnych momentach pokazujemy, kim jesteśmy.
[podpis]
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze