AS: Przystępna cena za Haalanda

Transferowym celem numer jeden Królewskich pozostaje Kylian Mbappé. Francuz od 1 stycznia może on swobodnie negocjować z każdym klubem, a PSG nie jest w stanie zrobić nic, aby go powstrzymać, ponieważ jego kontrakt wygasa 30 czerwca. Ale, jak już ujawnił AS, Los Blancos dali mu czas do 15 stycznia na podjęcie ostatecznej decyzji. 25-latek nadal się zastanawia, co wywołuje pewien niepokój i sprawia, że Real Madryt może poszukiwać alternatyw.

Jeśli tego dnia paryżanin nie odpowie twierdząco na domniemaną propozycję, zdaniem Asa klub ruszy po Erlinga Haalanda. Norweski gigant doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zarówno Ancelotti, jak i niektórzy włodarze chcieliby go pozyskać. Jest on postrzegany jako najlepszy środkowy napastnik następnej dekady, gwarantujący zdobycie od 40 do 50 bramek w sezonie.

Wielu uważało, że jego kontrakt z Manchesterem City, który oficjalnie wygasa w 2027 roku, pozostawi mu niewielkie szanse na odejście i zawsze mówiono o kwocie nie mniejszej niż 200 milionów euro. Ale jak powiedziała jego agentka, Rafaela Pimenta, „nasi klienci wiedzą, że zawsze pozostawiamy im jasne opcje, aby sami wybrali swoją przyszłość”. Sama Pimenta była obecna w loży Santiago Bernabéu na niektórych meczach Ligi Mistrzów w tym sezonie, gdzie była zapraszana przez Florentino Péreza, z którym utrzymuje wspaniałe relacje.

AS twierdzi, że jest nadzieja dla Haalanda, ponieważ cena, jaką Norweg ma w swoim kontrakcie, aby opuścić City, jest bardzo rozsądna, jeśli chodzi o zagraniczny klub, a tym bardziej, jeśli chodzi o przejście do Realu Madryt. 200 milionów, których ma być wart piłkarz, działa tylko w przypadku, gdy chce go klub z Premier League. Ale Haaland i jego agenci mieli zapewnić sobie niedrogą przeprowadzkę, gdyby chciał opuścić Wyspy Brytyjskie.

Real Madryt miał dowiedzieć się, że jest to przystępna klauzula, biorąc pod uwagę, iż „wynosi znacznie bliżej 100 milionów niż 200 milionów”. Oznacza to, że pomimo bycia czołowym graczem, nie jest on zbyt drogi. AS powołuje się na źródła prosto z klubu i twierdzi, że powiedziano im, iż „nasza kasa jest tak wypłacalna, że moglibyśmy nawet rozważyć podpisanie kontraktu zarówno z Mbappé, jak i Haalandem”. Nie zapominajmy, że Norweg rok temu kupił dom w Marbelli i uwielbia podróżować do Hiszpanii, gdy tylko ma kilka dni wolnego. Gazeta twierdzi, że gdyby to zależało od niego, jutro podpisałby kontrakt z Królewskimi.

Planem B byłoby podpisanie kontraktu w 2025 roku
Haaland wie, że jeśli nie teraz, drzwi Realu będą dla niego otwarte w najbliższej przyszłości. W rzeczywistości, jeśli Mbappé w końcu przybędzie, a nawet jeśli Francuz tego nie zrobi, sprowadzenie norweskiego giganta może zostać przełożone na 2025 rok, biorąc pod uwagę wysokie oczekiwania związane z przybyciem młodego Endricka. Brazylijski napastnik zna już klub i swoich przyszłych kolegów z drużyny po niedawnej wizycie na Bernabéu. Jeśli plan B zostanie aktywowany w przypadku Norwega, przybyłby do Madrytu w 2025 roku w wieku 25 lat, czyli w tym samym wieku, jak teraz Mbappé. Real wie, że, tak czy siak, jest już zwycięzcą, a jeden lub drugi trafi na Santiago Bernabéu.