Advertisement
Menu
/ as.com

Powrót kotwicy

Czwartek zapowiadał dobre wieści, a piątek jedynie je potwierdził. Aurélien Tchouaméni wrócił. Francuz wziął udział w większości przedostatniej sesji treningowej przed starciem z Villarrealem. Możemy zatem z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że pomocnik znajdzie się w meczowej kadrze.

Foto: Powrót kotwicy
Fot. Getty Images

W ogólnym rozrachunku powrót Tchouaméniego nie jest wielkim zaskoczeniem, ponieważ już od jakiegoś czasu było wiadomo, że rehabilitacja Francuza jest na ostatniej prostej. Tak czy inaczej, Aurélien wykluczony pozostawał przez ponad półtora miesiąca, a odzyskanie sprawności kosztowało go wiele godzin spędzonych w gabinetach lekarskich, fizjoterapeutycznych i na siłowni. Tuż po diagnozie szacowano pauzę piłkarza na czas od sześciu do ośmiu tygodni. Ostatecznie bliższy prawdy okazał się pierwszy wariant. Leczenie przebiegało sprawnie, a 23-latek nie czuje już żadnego dyskomfortu czy bólu. Jest gotowy gry i tylko od Ancelottiego zależy, czy wystawi go od początku już w niedzielę, czy jednak będzie wprowadzał zawodnika z powrotem do gry stopniowo.

Jakkolwiek patrzeć, powrót Tchouaméniego pozwoli głęboko odetchnąć trenerowi, który w ostatnim czasie musiał zmagać się z prawdziwą plagą kontuzji. W pewnym momencie ze środkowych pomocników dostępni byli tylko Kroos, Valverde i Bellingham, przez co trzeba było eksperymentować z ustawionym niżej Brahimem. Później jednak wyzdrowieli Ceballos, Modrić, a teraz także Aurélien. Do kompletu brakuje tylko Camavingi i Güler. Sytuacja jest mimo wszystko o wiele bardziej komfortowa niż przed kilkoma tygodniami.

Poprzedni sezon Tchouaméni rozpoczął jako gracz wyjściowej jedenastki. Drogę do składu utorowało mu zwłaszcza odejście Casemiro. Start Francuz miał więcej niż udany, jednak później było już gorzej. Zwłaszcza po mundialu spadek formy Auréliena był więcej niż zauważalny. Do tego stopnia, że stracił pierwszy plac i nie zagrał od początku w żadnym ze spotkań fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ani w dwumeczu półfinału Pucharu Króla z Barceloną. Łącznie zdołał zgromadzić jednak prawie 3000 minut, ale próżno było wymieniać go wśród najlepszych piłkarzy Królewskich w minionej kampanii.

Wraz ze startem bieżących rozgrywek Ancelotti ponownie zaufał jednak byłemu graczowi Monaco i uczynił z niego kluczowy element odmłodzonego środka pola, w którym Modrić i Kroos mieli pozostawać, przynajmniej w teorii, zmiennikami. Na tym etapie Tchouaméni ma na koncie 1019 minut, co daje 81% możliwego czasu gry. Aurélien jest uważany za kotwicę środka pola i nie wykluczone, że znów zostanie ona zarzucona już w niedzielę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!