Walka o życie w Paryżu

Piłkarki Real Madryt czeka dziś kluczowe spotkanie w kontekście nie tylko walki o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzyń, ale też całego sezonu. Kolejne ewentualne potknięcie mocno skomplikowałoby sytuację drużyny w grupie i może zaważyć na przyszłości Alberto Torila na ławce trenerskiej Las Blancas. Dziś na Stade Sébastien Charléty Królewskie muszą zatem gasić pożar, ponieważ w przeciwnym wypadku dojdzie do jego niekontrolowanego rozprzestrzenienia się i zawalenia całej konstrukcji.

Alberto Toril obejmował szeregi drużyny w listopadzie 2021 roku, zastępując Davida Aznara, zwolnionego po serii słabych wyników zarówno w lidze, jak i w Europie, gdzie podwójna porażka z PSG (0:4 we Francji i 0:2 w Valdebebas) kosztowała go utratę posady. Aznar mógł wówczas liczyć na poparcie części szatni, jednak była też grupa zawodniczek, która straciła do niego zaufanie. Obecna sytuacja w kobiecym zespole wygląda niemal identycznie. 

Po dobrym początku sezonu, gdzie drużyna zanotowała serię siedmiu kolejnych zwycięstw, Królewskie znacznie obniżyły loty, zarówno pod względem wyników, jak i samej gry. Porażki w Lidze F z Levante, Barceloną i Sevillą zepchnęły zespół na trzecie miejsce w tabeli ze stratą 9 punktów do liderek ze stolicy Katalonii. Liga Mistrzyń zaczęła się całkiem nieźle, bo od wymęczonego remisu z Chelsea, jednak już w drugim meczu przyszła porażka na własne życzenie z BK Häcken. To wszystko sprawiło, że część kibiców po ostatnim przegranym meczu z Sevillą zaczęła domagać się zwolnienia Torila, dając temu wyraźny wyraz na trybunach Estadio Alfredo Di Stéfano. Kredyt zaufania do szkoleniowca jest na wyczerpaniu i choć prawdą jest, że kobiecy zespół zmaga się z plagą kontuzji (do Paryża nie poleciały Caroline Weir, Carla Camacho, Naomie Feller, Linda Caicedo, Sofie Svava i Rocío Gálvez), to kibice po prostu oczekują więcej. Ewentualne kolejne potknięcie w Lidze Mistrzyń może wyczerpać również cierpliwość działaczy, którzy do tej pory wspierli Torila przede wszystkim za to, że to „człowiek z domu”. 

Nasze dzisiejsze przeciwniczki, Paris FC, zameldowały się w fazie grupowej po pokonaniu w kwalifikacjach kolejno Krywbasu Krzywy Róg, Arsenalu i w decydującym dwumeczu Wolfsburga, czyli finalistek poprzedniej edycji Ligi Mistrzyń. Aktualne wiceliderki mocnej ligi francuskiej miały być rewelacją tegorocznych zmagań najlepszych kobiecych drużyn Starego Kontynentu, jednak w dwóch pierwszych kolejkach nie zdobyły nawet punktu. Prezentujące futbol oparty na intensywności i wertykalności paryżanki grają dziś również o życie i, podobnie jak w przypadku Realu Madryt, interesuje je tylko zgarnięcie pełnej puli.

* * *

Początek meczu z Paris FC na Stade Sébastien Charléty o godzinie 18:45. Transmisję na żywo przeprowadzi platforma DAZN w serwisie YouTube.

Spotkanie można wytypować w FORTUNA. Kurs na zwycięstwo Realu Madryt wynosi 2,75.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.