Advertisement
Menu
/ as.com

„Dziewiątka”, jaką nie był Mariano

Joselu zdobył w tym sezonie już 8 bramek, bijąc tym samym liczby Mariano, na które ten pracował przez 5 lat. Obaj zawodnicy mają taką samą rolę, jednak na boisku wyglądają kompletnie inaczej. Klub poważnie rozważa wykupienie Hiszpana z Espanyolu.

Foto: „Dziewiątka”, jaką nie był Mariano
Fot. Getty Images

Podczas czterech miesięcy pobytu w Realu Madryt Joselu zrobił więcej, niż Mariano przez pięć lat. Crouchy, jak nazywa Joselu żartobliwie Jude Bellingham z uwagi na jego podobieństwo do Petera Croucha, po dublecie ustrzelonym we wczorajszym spotkaniu z Unionem Berlin ma już w swoim dorobku 8 bramek. Dokonania urodzonego w Stuttgarcie napastnika już są lepsze niż wyczyny Mariano, który w trakcie swojego drugiego etapu w klubie trafił do siatki zaledwie 7-krotnie. Liczby 30-latka były tak słabe, że klub nie zdecydował się przedłużyć z nim kontraktu i zdecydował się pozyskać z Espanyolu Joselu. Teraz działacze nie kryją swojej satysfakcji z takiego ruchu – informuje dziennik AS.

Kiedy Królewscy sprowadzali Joselu, oczekiwali dokładnie tego: piłkarza służącemu drużynie, który nie będzie stroił fochów, bez wielkiego ego, gotowego do gry i akceptującego – jeśli trzeba – rolę rezerwowego. Hiszpan przychodził na Santiago Bernabéu z ambicją gry w pierwszym składzie, jednocześnie doskonale zdawał sobie sprawę ze swojej sytuacji i twardo stąpał po ziemi. Chciał wykorzystać każdą minutę, by wywalczyć sobie prawo do gry w przyszłym sezonie, co do tej pory całkiem nieźle mu wychodzi. Real ma prawo wykupu napastnika za około milion euro i ostatnie zdanie będzie należeć do klubu, ponieważ sam zawodnik nie kryje swoich zamiarów. „Mam nadzieję, że będę mógł pozostać w Madrycie na dłużej”, mówił w wywiadzie udzielonym dziennikowi AS we wrześniu.

Real Madryt, jak informowano w ostatnich miesiącach, latem planuje przeprowadzić operację sprowadzenia Galáctico, którym miałby być Mbappé lub Haaland, jednak drużynie dalej będzie brakować drugiego napastnika, do którego roli idealnie pasuje Joselu. 33-latek rozpoczął sezon na ławce, jednak kontuzje Viniego otworzyły mu drzwi do pierwszego składu. W sumie w 21 spotkaniach tego sezonu napastnik zdobył 8 bramek i zanotował 2 asysty, co daje gola średnio co 133 minuty lub udział przy bramce co 107 minut. Aktualny zdobywca Trofeo Zarry potrafi tworzyć sytuacje i, mimo uwag co do jego skuteczności, trafiać do siatki. To zupełne przeciwieństwo jego poprzednika.

Pustynia Mariano 
Lato 2018 roku. Real, osierocony po odejściu Cristiano Ronaldo, dostrzegł w Mariano killera (21 bramek w 45 rozegranych meczach w Lyonie) i zapłacił za jego „odzyskanie” 22 miliony euro, sprzątając napastnika sprzed nosa Sevilli, z którą zawodnik miał wszystko dogadane. Mariano wrócił zatem na Chamartín, podpisał kontrakt na 5 sezonów i przejął numer 7 po Cristiano. Jednak powroty rzadko kiedy bywają udane. W pierwszym sezonie rozegrał 750 minut, zdobywając 4 gole. Wydawało się niewiele, ale wtedy nie zdawaliśmy sobie jeszcze sprawy, że najgorsze dopiero przed nami. W kolejnym sezonie spędził na murawie 81 minut i trafił do siatki raz (z Barceloną). Później było 679 minut i kolejne jedno trafienie; 392 minuty i ponownie jedna bramka, a w ostatnim sezonie 155 minut bez żadnego gola. Odeszedł z klubu praktycznie bez pożegnania: Ancelotti nie wystawił go w meczu ostatniej kolejki z Athletikiem. Bilans 5 lat spędzonych przez Mariano w Madrycie to całe 7 bramek.

Hiszpan nie przekonał dyrekcji sportowej, ale przede wszystkim nie przekonał Ancelottiego, który wolał wystawiać w roli fałszywej „dziewiątki” Hazarda czy Rodrygo. Mariano w ogóle nie liczył się u Carletto, co jest dokładnym przeciwieństwem Joselu. Włochowi, poza samym nastawieniem piłkarza, podobają się jego warunki fizyczne i gra głową, która okazała się kluczem do zwycięstwa w spotkaniu z Unionem. „Joselu pokazał swoją jakość, bo jest wielkim strzelcem z główki w polu karnym. Czasami musimy częściej korzystać z jego umiejętności. Dzisiaj robiliśmy to w drugiej połowie, ale nie robiliśmy w pierwszej. Prawda jest taka, że w pierwszej połowie świetnie graliśmy w piłkę, ale niewiele dośrodkowywaliśmy, a gdy masz napastnika o takiej strukturze, to musisz przynajmniej wykonać 7-8 dobrych dośrodkowań. W pierwszej połowie dobrze uderzył z jednego dośrodkowania, a w drugiej strzelił dwa gole”, mówił po meczu w Berlinie Ancelotti.

Trzeci najlepszy goleador
Po wczorajszym spotkaniu Joselu wyprzedził Viníciusa (6 bramek) i jest trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem Królewskich w bieżącym sezonie, ustępując pod tym względem jedynie Rodrygo (9) i Bellinghamowi (16). Hiszpański snajper spędził na murawie 1069 minut, co jest 9. wynikiem w kadrze. Uwagę zwraca jednak inna rzecz: w 22 meczach Królewskich w tym sezonie nie powąchał murawy tylko w starciu z Bragą, kiedy był chory. W 21 pozostałych meczach 10-krotnie wychodził w pierwszym składzie, a 11 razy otrzymywał szansę z ławki. Joselu gra niemal zawsze, idealnie wpisując się w profil napastnika do rotowania w zależności od potrzeb drużyny w każdym meczu. Bez robienia dziwnych min i strojenia fochów. Dla klubu do dokładnie taka „dziewiątka”, jaką nigdy nie był Mariano.
 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!