„On ma nogi Pelégo”
Endrick i jego fizyczność budzą podziw w Realu Madryt. Niektórzy pracownicy klubu porównują jego nogi do tych legendarnego Pelé.
Fot. Getty Images
Endrick wkrótce zostanie mistrzem Brazylii. Jego Palmeiras gra dziś wieczorem przeciwko Cruzeiro, w ostatniej kolejce ligowej, a do zdobycia tytułu wystarczy im remis. To niezapomniany rok dla młodej gwiazdy z Rio: transfer do Realu Madryt, debiut w reprezentacji i wspaniały sezon zwieńczony mistrzostwem kraju.
Real Madryt uważnie obserwuje Endricka. Czeka na niego. W klubie cierpieli przez pierwsze miesiące tego roku, kiedy nastolatek grał niewiele w Palmeiras, a teraz zacierają ręce, oglądając swoją nową gwiazdę. Kibice Królewskich również czekają na niego z otwartymi ramionami.
Jednym z aspektów, które Los Blancos cenią najbardziej u Endricka, jest jego siła mentalna. To jak w wieku 17 lat otrząsnął się po tylu kolejkach bez dostawania szans i teraz jest najważniejszym graczem Palmeiras. Jego trener, zawsze mający swoje plany na konkretny mecz, dał mu nawet całkowitą swobodę poruszania się w ataku.
W biurach Valdebebas w ostatnich tygodniach można było usłyszeć zdanie: „On ma nogi Pelégo” – komentują ze zdziwieniem pracownicy Real Madryt. Nie chcą z nikim porównywać swojego diamentu, ale są zachwyceni budową ciała i talentem swojego kolejnego napastnika.
Jego transfer udało się zrealizować dzięki dobrej pracy działu transferowego Królewskich, który miesiącami przygotowywał się do zakontraktowania nastolatka. Endrick odrzucił oferty Barçy i PSG, by podpisać umowę z Realem Madryt. Juni Calafat zawsze dawał do zrozumienia, że muszą go ściągnąć, chociaż na stole pojawiło się też nazwisko innego młodego napastnika: Mathysa Tela. Ostatecznie pozycja Juniego zrobiła różnicę i Endrick dołączy do Los Blancos latem przyszłego roku. W planach klubu jest to, aby napastnik był do dyspozycji trenera pierwszej drużyny od początku, choć oczywiście dostanie też czas na adaptacje. Nie zakłada się, że 17-latek wyląduje w Madrycie i od razu będzie grał w wyjściowym składzie.
Cień Mbappé już zaczyna pojawiać się nad Valdebebas, a styczeń jest zaznaczony w kalendarzu na czerwono. Haalanda także widać na horyzoncie. Jednak Real planuje na przyszły sezon na razie to, co jest już pewne: przybycie kolejnego młodego brazylijskiego atakującego, czyli Endricka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze