Advertisement
Menu
/ marca.com

Kroos jest wieczny

Lata mijają, a u Toniego Kroosa bez zmian. Jak zachwycał swoim kunsztem w przeszłości, tak zachwyca nim nadal. Nieprzeciętny geniusz pomocnika Królewskich po raz kolejny objawił się w meczu z Granadą.

Foto: Kroos jest wieczny
Fot. Getty Images

„Toni Kroos jest niezastąpiony, nawet gdy nie gra”, stwierdził Carlo Ancelotti na konferencji prasowej po wygranym 2:0 spotkaniu z Granadą. Niemiec po raz kolejny znalazł się w świetle reflektorów, oferując swoją kliniczną perfekcję w tym, co środkowy pomocnik powinien robić na boisku. Asysty, precyzyjne podania, odbiory, niewiarygodna kontrola piłki. Jego występowi nie brakowało niczego.

Świetna postawa byłego zawodnika Bayernu Monachium wyjaśnia, dlaczego obecnie notuje on serię pięciu meczów z rzędu w wyjściowej jedenastce, rozgrywając wszystkie minuty w każdej z tych potyczek. Kroos rozpoczął sezon na ławce rezerwowych, ale jego dobra praca i liczne kontuzje sprawiły, że ponownie przejął stery w środku pola Realu Madryt. „Jest wyjątkowy, ponieważ nie wykonuje złych podań i zawsze wybiera najlepsze rozwiązanie. Jest pomocnikiem, który chce piłki. Nie boi się presji. Najlepszą rzeczą jest jego kontrola i orientacja. Wie, gdzie musi być przez cały czas”, podsumował Ancelotti.

Niewidzialna dominacja
Chłodna madrycka noc nie przeszkodziła Niemcowi w zaliczeniu wspaniałego występu. Opanował środkową strefę do spółki z Fede Valverde, odgrywając rolę jednego z dwóch pivotów. Takie ustawienie drugiej linii stało się zwyczajem wobec wielu absencji. Toni pojawiał się w każdym zakątku boiska, pokazując się do gry i przenosząc ciężar akcji Los Blancos z jednej strony na drugą.

Przez całą rywalizację zajmował miejsce bliżej lewej flanki, jak zwykle zresztą. Jednak pierwsza bramka (w zdobyciu której był jedną z wiodących postaci, notując fantastyczną asystę) padła po szarży z prawej strony. Brahim podał mu piłkę, a Kroos zwrócił mu ją serwisem najwyższej próby, stawiając stempel na dwójkowej akcji, którą wymyślić i zaprojektować mógł tylko on. Jego podanie przeszyło i przechytrzyło całą obronę przeciwnika.

Poza wspomnianą asystą, zaliczył niemal doskonałe zawody pod względem podań ze skutecznością na poziomie 94% (122 na 130) i 17 celnymi długimi podaniami na 18 takich prób. Ale nie należy zapominać, że był równie hegemoniczny w zadaniach defensywnych. Wygrał 7 z 12 stoczonych pojedynków, zanotował 2 przechwyty i 3 odbiory.

Nic wielkiego
Jednakże sam zainteresowany – daleki od szczycenia się swoimi wyczynami i oczekiwania za nie pochwał – zapytany o swój występ, zbagatelizował jego znaczenie: „Nie lubię mówić zbyt wiele o moim poziomie. Uwielbiam, kiedy ludzie są ze mnie zadowoleni, z mojej pracy tutaj. Jak zawsze moja jakość jest po to, by pomagać drużynie. Nie gram dla siebie, gram, żeby inni stawali się lepsi”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!