Palmeiras o włos od mistrzostwa

W pierwszej połowie oglądaliśmy drużynę, która wie, że może dziś być o krok od mistrzostwa Brazylii i nie zamierza tej szansy zaprzepaścić. Palmeiras miało przewagę na boisku, grało agresywnie i bezpośrednio. Aż trzy gole strzelił Breno Lopes, ale tylko jeden z nich został uznany. Była to bramka w 30. minucie po prostopadłym podaniu, ale warto też podkreślić, że wcześniej niesamowitą siłą i szybkością popisał się Endrick, od którego po prostu odbił się dużo wyższy rywal.

Druga połowa rozpoczęła się jeszcze lepiej dla Palmeiras, bo niecałe 10 minut po wznowieniu gry czerwoną kartkę otrzymał Lucas Justen za niezwykle ostre wejście w achillesy przeciwnika. Od tego czasu gospodarze grali z przewagą i raczej kontrolowali grę, choć, co ciekawe, nie oddali żadnego celnego strzału, a Fluminense dwa. Endrick opuścił boisko w 71. minucie wyraźnie zmęczony, ale mógł być z siebie zadowolony. Przez ostatnie 30 minut mieliśmy jednak sporo wyczekiwania i można było mieć wrażenie, że obie ekipy najchętniej usłyszałyby ostatni gwizdek.

Dopiero w samej końcówce Palmeiras zdecydowało się jeszcze nieco konkretniej zaatakować i uderzał chociażby Raphael Veiga, ale piłka nie chciała wpaść. Palmeiras jednak dowiozło jednobramkowe prowadzenie i jest o włos od mistrzostwa Brazylii. Nawet jeśli przegra w ostatniej kolejce, to najprawdopodobniej wygra tytuł, ponieważ znaczenie będzie miał bilans bramkowy. Ten z kolei w przypadku Palmeiras wynosi +31, w przypadku Atlético Mineiro +23, a w przypadku Flamengo +15. 

Palmeiras – Fluminense 1:0 (1:0)
1:0 Breno Lopes 30' (asysta: Zé Rafael)

Palmeiras: Weverton; Rocha, Gomez, Murilo; Mayke (85' Artur), Zé Rafael (85' Fabinho), Rios, Veiga, Piquerez (60' Vanderlan); Lopes (71' Jhon Jhon), Endrick (71' López).

Fluminense: Fábio; Justen, Braz (46' André), Santos (87' De Lima), Barbosa; Alexsander, Danielzinho (59' Martinelli), Lima, Fernández (46' Keno); Kennedy, González (68' Lele).