Brahim: Wszyscy czujemy głód ciągłego wygrywania
Brahim Díaz rozmawiał z dziennikarzami w strefie mieszanej po wygranym 2:0 meczu z Granadą. Przedstawiamy wypowiedzi najlepszego gracza wczorajszego spotkania z Andaluzyjczykami.
Fot. Getty Images
– Wrażenia z meczu? Jestem bardzo szczęśliwy, przede wszystkim z meczu, jaki rozegraliśmy my wszyscy, dominowaliśmy. Jestem też zadowolony pod względem indywidualnym z gola i stworzenia tej ostatniej szansy, by Rodrygo mógł trafić. Naprawdę, jestem bardzo zadowolony z tego spotkania.
– Atmosfera w zespole? Atmosfera jest świetna zarówno na boisku, jak i poza nim. Szatnia jest niewiarygodna, wzajemnie się wspieramy. To owoc pracy wszystkich.
– Trzy gole, które zdobyłem, otwierały wyniki spotkań? Dziś było magiczne podanie Toniego. On widzi to, czego nie widzi nikt. Jestem bardzo zadowolony z pomocy zespołowi w tym, co zawsze mogę wnosić. Jeśli to służy otwarciu wyniku meczu i dzięki temu dominujemy bardziej, to jeszcze lepiej.
– Co z moim barkiem? Już czuję się dobrze, czuję się super. Mam ochotę dalej grać i dalej wykorzystywać swoje szanse.
– Co z Carvajalem? Cóż, nie wiem. Myślę, że został kopnięty lub coś w tym stylu, ale szczerze nie mogę powiedzieć więcej, bo zdałem sobie sprawę, kiedy wychodziłem.
– Po przegranych derbach zremisowaliśmy tylko dwa mecze? Co się zmieniło w drużynie? Nic, nie było żadnej zmiany. W tym zespole widać talent, jaki w niej jest. Niezależnie, kto wychodzi na boisko, radzi sobie bardzo dobrze. Wszyscy czujemy głód ciągłego wygrywania i tworzenia historii w tym wielkim klubie, najlepszym na świecie. To był dołek i później już widzieliśmy drużynę, którą mamy. Wszyscy zmierzamy w jednym kierunku, ci, którzy grają mniej i ci, którzy grają najwięcej.
– Wymienność pozycji w ataku? O to prosi nas trener, abyśmy dużo się ruszali, grali na klepkę, zmuszali do biegania przeciwników, aby mieli trudności w podążaniu za zawodnikiem, podążaniu za grą z pierwszej piłki, kiedy ktoś wchodzi w głębię… Jest między nami duża ruchliwość i świetnie się dogadujemy, a to sprawia, że rywale cierpią.
– Po raz pierwszy notuję tyle meczów w Realu w pierwszym składzie? Czy czuję się ważny? Wszyscy idziemy w tym samym kierunku. Każdy, kto gra, chce robić jak najwięcej, by dalej dostawać minuty, taki jest mój przypadek. Krok po kroku to zdobywałem i praca, o której mówiłem na początku, przynosi owoce. Zawsze skupiam się na pomocy zespołowi w minutach, które dostaje. Jestem bardzo szczęśliwy, a szatnia sprawia, że jest o wiele łatwiej.
– Nico Paz? To wielki talent, bardzo dobry piłkarz i wszyscy jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, bo poza świetnym piłkarzem jest też dobrą osobą, która cały czas chce się uczyć. Widzieliśmy to ostatnio, widzieliśmy to również dziś. Z pewnością da nam wiele swoją grą.
– Grałem dziś z dziurami w getrach, to kwestia estetyczna czy chodzi o sprawy mięśniowe? Powiem ci tak… W ostatnich dwóch meczach łapały mnie skurcze w łydkach i nie wiem dlaczego. Bellinghama nie łapią w ogóle, a on biega tam i z powrotem przez 90 minut. Powiedziałem, że muszę coś zrobić, czegoś mnie nauczył, nie? I podziurawiłem je tak jak on. Dziś jeszcze mnie złapały, ale zobaczymy, jak będzie przy wejściu po schodach (śmiech).
– Trzy bramki w czterech meczach w pierwszym składzie? Kiedy wychodzisz w pierwszym składzie, to masz więcej okazji. Trener zawsze we mnie wierzył, ale to prawda, że teraz gram więcej. Przyszedłem tutaj, ponieważ czuję się piłkarzem Realu Madryt i myślę, że mogę dać dużo więcej. Real Madryt to miejsce, w którym chcę zostać. Kibice darzą mnie szczególną sympatią.
– Podanie Kroosa? Jestem bardzo szczęśliwy z gry w tym klubie. To prawda, że piłka, jaką dał mi Kroos, jest niewiarygodna. U boku takich zawodników wszystko staje się o wiele łatwiejsze. Taka jest moja gra, chcę tu pozostać, cały czas coś wnosić. Widzę te podania Toniego na treningach, dziś dał mi jedno brutalne i dlatego wyczyściłem mu buta.
– Gra w reprezentacji Hiszpanii? Skupiam się na Realu Madryt, muszę mieć minuty tutaj, aby przyszła szansa. Znam Luisa de la Fuente od dawna i zawsze mówił o mnie dobrze.
– Walka o tytuł? Real zawsze musi wygrywać i to jasne, że jesteśmy faworytami. Girona cały czas wygrywa i ma wielką drużynę. Na tę chwilę są w grze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze