Pierwszy kobiecy Klasyk w tym sezonie
W meczu na szczycie 9. kolejki Ligi F piłkarki Realu Madryt zagrają na Estadi Olímpic Lluís Companys z Barceloną. Początek spotkania o godzinie 12:00.
Fot. Getty Images
W 9. kolejce Ligi F przyszedł czas na pierwszą w bieżącym sezonie odsłonę rywalizacji kobiecych drużyn FC Barcelona i Realu Madryt. Dwie najlepsze w tym momencie drużyny ligi hiszpańskiej rozpoczną walkę o punkty punktualnie o godzinie 12:00 na Estadi Olímpic Lluís Companys, gdzie według informacji przekazywanych przez kataloński klub ma zasiąść ponad 40 tysięcy kibiców.
Historia pojedynków obu ekip oraz realny obraz bieżącej sytuacji nie daje większych szans Las Blancas, jednak każda zła passa kiedyś się kończy, na co z pewnością liczy dziś ekipa dowodzona przez Alberto Torila. W 11. dotychczas rozegranych spotkaniach między tymi drużynami (od jesieni 2020 roku, kiedy Real przejął CD Tacón) za każdym razem wygrywała Duma Katalonii, niejednokrotnie sprawiając Królewskim spore lanie. Niemniej, dystans między obiema ekipami na pewno się skraca, co pokazują choćby ostatnie dwa spotkania z tego roku: w rozgrywanym w styczniu półfinale Superpucharu Hiszpanii piłkarki Realu przegrały z Barceloną dopiero po dogrywce, tracąc gole w samej jej końcówce, a w ligowym meczu z marca Katalonki wygrały 1:0 po bramce z rzutu karnego Fridoliny Rolfö.
W bieżącym sezonie kobiecy zespół Barcelony jest jednak nie do zatrzymania. Drużyna Jonatana Giraldeza notuje serię 14 kolejnych zwycięstw, a ostatni mecz przegrała w maju. W obecnej kampanii piłkarki Blaugrany wygrały wszystkie 8 ligowych spotkań, w których zdobyły aż 34 bramki, tracąc przy tym zaledwie 2. Do tego zaliczyły imponujący start w Lidze Mistrzyń, gdzie rozprawiły się z Benficą 5:0. Przed meczem z Realem z kadry Barcelony wypadła jednak Alexia Putellas, najlepsza goleadorka kobiecych Klasyków (9 bramek), która doznała urazu w meczu z Portugalkami i która dołącza do listy zawodniczej kontuzjowanych: Fridoliny Rolfö, Jany Fernández i Bruny Vilamali. Niepewny pozostaje występ Irene Paredes, która dochodzi do siebie po zapaleniu migdałków i nie wzięła udziału w ostatnim treningu.
Z kolei Alberto Toril zabrał do stolicy Katalonii wszystkie dysponowane zawodniczki na czele z najlepszą (do spółki z Salmą Paralluelo) snajperką Ligi F Signe Bruun, zdobywczynią nagrody Golden Girl Lindą Caicedo czy świetną w ostatnich meczach Olgą. Królewskie, obecne wiceliderki Ligi F, w ostatnich 5 spotkaniach notują dość nieregularne wyniki: 3 zwycięstwa, 1 remis (w Lidze Mistrzyń z Chelsea) i 1 porażka. Niemniej, Las Blancas mają Barcelonę na wyciągnięcie ręki i tracą do niej w tabeli ligowej tylko 3 punkty. W meczu na Montjuïc piłkarki Realu Madryt z pewnością będą chciały pokazać, że są blisko Barcelony nie tylko pod względem punktowym, ale też samej gry i rzucą wyzwanie jeden z najlepszych kobiecych drużyn świata.
Początek meczu o godzinie 12:00. Transmisję na żywo z tego spotkania przeprowadzi platforma DAZN w serwisie YouTube.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze