Ławka nie działa
Real Madryt jest jedną z trzech drużyn La Ligi, których rezerwowi nie zdobyli jeszcze ani jednej bramki. Oprócz Królewskich taki sam problem mają Deportivo Alavés i Cádiz.
Fot. Getty Images
Real Madryt pozostaje z pustymi rękoma, gdy jest zmuszony poszukiwać wsparcia strzeleckiego na ławce rezerwowych. Do tej pory wszystkie 28 ligowych bramek w wykonaniu Królewskich było autorstwa tylko i wyłącznie zawodników wychodzących w danym meczu w pierwszym składzie. I właśnie to wraz z dużą zależnością od skuteczności Jude'a Bellinghama miało znaczący wpływ na potknięcia Los Blancos w obecnym sezonie.
Powyższa sytuacja jest jeszcze bardziej zatrważająca, gdy spojrzymy na to, jakie kluby La Ligi oprócz Realu Madryt zmagają się z takim samym problemem. Jak do tej pory ani jednej bramki nie zdobyli jeszcze tylko rezerwowi piętnastego w tabeli Deportivo Alavés i szesnastego Cádizu. Innymi słowy, ekipa Carlo Ancelottiego prezentuje w tej klasyfikacji takie same statystyki jak drużyny znajdujące się tuż nad strefą spadkową. Z drugiej strony bezpośredni rywale o tytuł mistrzowski notują w tym aspekcie dużo bardziej racjonalne liczby.
Rezerwowi Atlético Madryt zdobyli 24,1% wszystkich ligowych bramek (7 z 29). Prawie takie same liczby notuje Barcelona, której rezerwowi zdobyli dokładnie 23,1% wszystkich bramek (6 z 26). Nieco słabiej, ale wciąż zdecydowanie lepiej od Realu Madryt wypada aktualny lider ligi hiszpańskiej, Girona – 12,9% wszystkich bramek w wykonaniu rezerwowych (4 z 31).
Posucha strzelecka rezerwowych na pewno nie jest efektem tego, że nie otrzymują oni swoich szans. Wraz ze spotkaniami w Lidze Mistrzów Carletto przeprowadził w sumie 75 zmian w trakcie meczów. I w europejskich rozgrywkach wcale to nie wygląda lepiej. Chociażby w ostatnim starciu z Bragą bramki zdobywali Vinícius, Rodrygo i Brahim Díaz – cała trójka wyszła tego dnia w pierwszym składzie.
Joselu tylko od pierwszej minuty
Zaskakujący jest tutaj przede wszystkim przypadek Joselu, który swoje pięć bramek zdobył jako zawodnik podstawowej jedenastki. W dziewięciu pozostałych występach, gdy na boisku meldował się jako rezerwowy, ani razu nie znalazł drogi do bramki rywala. Zupełnie inaczej wygląda jego wpływ na grę reprezentacji Hiszpanii, w której jest na odwrót – zero bramek przy dwóch pierwszych składach ze Szkocją i Chorwacją oraz cztery bramki jako wsparcie z ławki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze