Advertisement
Menu
/ relevo.com

Zaniepokojenie sytuacją Gülera

Zaufanie Carlo Ancelottiego względem Ardy Gülera pozostaje nienaruszone. Od samego początku w Turku widziano piłkarza na przyszłość i nic w tym aspekcie sie nie zmienia. Zmartwienie jego ciągłymi problemami zdrowotnymi jest jednak oczywiste.

Foto: Zaniepokojenie sytuacją Gülera
Fot. Getty Images

Na ten moment nikt już nawet nie chce rozmawiać o dacie potencjalnego powrotu do treningów 18-latka. Sztab szkoleniowy i medyczny zachowują cierpliwość i nie chcą napędzać nerwowej atmosfery otaczającej datę potencjalnego debiutu młodego pomocnika. Ostatni uraz Arda odniósł przed potyczką z Bragą. Piłkarz poczuł ból w okolicach mięśnia czworogłowego prawej nogi, ale koniec końców usiadł na ławce. Kolejnego dnia wykonano szczegółowe badania, które potwierdziły, że chodzi o coś więcej niż zwykły dyskomfort. Kontuzja ta jest podobna do poprzedniej, choć tyczy się innej nogi. Güler będzie musiał pauzować przez minimum kolejny miesiąc. Nic dziwnego, że zawodnik czuje się przygnębiony, a wewnątrz klubu zaczęła narastać pewna złość.

Droga przez mękę rozpoczęła się już podczas wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Podczas treningów w Los Angeles Arda zaczął mieć problemy z kolanem, przez które nie mógł trenować na pełnych obrotach z resztą drużyny. W klubie jak najdłużej starano się trzymać wszystko w tajemnicy i początkowo postawiono na konserwatywne metody leczenia. Za tą opcją opowiadał się przede wszystkim były już szef sztabu medycznego Królewskich, Niko Mihić. Mimo spekulacji dotyczących ewentualnego występu Turka w towarzyskim Klasyku, tak naprawdę w obozie Los Blancos nie brano tego nawet pod uwagę. Gracz koniec końców wrócił szybciej do Madrytu, by kontynuować leczenie w Valdebebas. Wtedy też do wiadomości publicznej podano, co dokładnie dolega młodemu rozgrywającemu.

10 sierpnia Real poinformował, że Arda przejdzie operację. Tradycyjne metody zawiodły i niezbędna okazała się interwencja chirurgiczna, którą od samego początku polecali inni klubowi lekarze. Przypadek Gülera był kluczowy w momencie podejmowania decyzji o odejściu Mihicia. Początkowe postanowienia oraz powracające urazy postawiły Chorwata w złym świetle i znacznie osłabiły zaufanie wobec niego ze strony szatni. Tego typu sytuacje są w świecie sportu na porządku dziennym, a sam Mihić nie chciał niczego siłą przedłużać i ze spokojem podszedł do decyzji klubu.

Dziennikarze Relevo informują, że według ich informacji, w Valdebebas uważają, iż procesy rehabilitacji naznaczyła chęć Gülera do jak najszybszego powrotu do gry. Piłkarz z jednej strony wzbudza wielkie oczekiwania, z drugiej jednak w ostatnich miesiącach był wystawiony na duży stres. Odbiło się to na formie czysto fizycznej zawodnika, który dwukrotnie tuż przed szansą debiutu nabawiał się kolejnych urazów.

Do tej pory lekarze i fizjoterapeuci doszli do zgodnego wniosku, że Güler musi poprawić się pod względem fizycznym. Jego umiejętności nie podlegają dyskusji. Do nich jednak musi dołożyć także warunki fizyczne pozwalające mu wytrzymywać obciążenia i rytm podczas treningów. Turek dużo pracował przez ostatnie miesiące na siłowni. Mimo to przed nim wciąż długa droga.

Równie istotny w zaistniałych okolicznościach będzie jednak również czynnik psychologiczny. Seria kontuzji musi bowiem odbijać się także na psychice Ardy. – Jest przygnębiony. To młody piłkarz, który chce grać. W ostatnim czasie zaliczył mały krok w tył. Mamy teraz czas, by popracować z nim podczas przerwy na reprezentacje – powiedział Carlo Ancelotti na jednej z konferencji prasowych. Po 18-latku dało się zauważyć smutek spowodowany tym, że nie może pomóc kolegom na boisku. Tym bardziej że już dwa razy był bliski debiutu. Klub w tego typu sytuacji mógł jedynie podwoić wysiłek mający na celu zachowanie większego spokoju. Arda może też cieszyć się nieustannym wsparciem ze strony kolegów. Wszyscy chcieliby go zobaczyć już w akcji.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!