Advertisement
Menu
/ marca.com

Do Anglii i z powrotem

Jude Bellingham ma jutro stawić się na zgrupowaniu reprezentacji Anglii, aby po przeprowadzeniu badań jeszcze tego samego dnia wrócić do Madrytu. Klub chce, aby pomocnik na spokojnie przepracował najbliższe dni w Valdebebas.

Foto: Do Anglii i z powrotem
Fot. Getty Images

Na przestrzeni tego tygodnia Real Madryt musiał sobie radzić bez swojego najlepszego piłkarza. Jude Bellingham jedynie z wysokości trybun oglądał dwie goleady z Bragą i z Valencią. Anglik chciał wrócić do gry, ale jednocześnie zrozumiał przekaz Carlo Ancelottiego, że o tytuły walczy się w kwietniu, a nie w listopadzie. Tym samym sztab techniczny Królewskich postanowił, że w kwestii pomocnika nie podejmie nawet najmniejszego ryzyka. Teraz w Madrycie liczą na to, że podobną decyzję podejmie sztab reprezentacji Anglii.

Bellingham będzie musiał się jutro stawić na zgrupowaniu reprezentacji, ale w Realu Madryt są pewni co do tego, że po przeprowadzeniu badań zawodnik szybko zostanie zwolniony i wróci do stolicy Hiszpanii. Lekarze angielskiej reprezentacji otrzymali już komplet dokumentów od sztabu medycznego Królewskich, ale chcą jeszcze wszystko potwierdzić na miejscu. Najważniejsze jest jednak to, że sam 20-letni pomocnik zgadza się co do tego, że przed powrotem na boisko uraz barku musi być w 100% zaleczony.

Plan Realu Madryt jest taki, aby Anglik jeszcze w poniedziałek wrócił do Hiszpanii i rozpoczął indywidualny tok treningowy mający na celu przywrócenie go do pełnej sprawności na zaplanowany na 26 listopada mecz z Cádizem. Po zakończeniu przerwy reprezentacyjnej Bellingham ma być do dyspozycji Ancelottiego, który potrzebuje swojego gwiazdora przede wszystkim na 29 listopada i na mecz z Napoli, w którym Los Blancos chcą zapewnić sobie awans z pierwszego miejsca w grupie Ligi Mistrzów.

Poza kadrą
Bellingham z obolałym barkiem rozegrał cały mecz z Rayo Vallecano, a następnie robił wszystko, aby wyrobić się na starcia z Bragą i z Valencią. Początkowo znalazł się nawet w kadrze zarówno na mecz Ligi Mistrzów z Portugalczykami, jak i na ligowy pojedynek z przyjezdnymi z Walencji, ale w obu przypadkach ostatecznie wypadał z szerokiego składu. Wobec nieustępującego bólu w barku sztab medyczny Realu Madryt uznał, że po prostu nie ma sensu ryzykować.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!