Hugo Duro: Mieliśmy nadzieję osiągnąć coś pozytywnego

– Jesteśmy wkurzeni, ponieważ przyjeżdżaliśmy tu z nadzieją na osiągnięcie czegoś pozytywnego. Przyjeżdżaliśmy tu w dobrej dyspozycji, w dobrej dynamice. Pierwsza połowa była dobra, jednak na tym stadionie musisz być skuteczny z przodu i bardzo dobry z tyłu, a to nam się nie udało. Miałem trzy klarowne okazje i nie weszły mi, a oni zdobyli drugą bramkę. Musimy wyciągnąć z tego wnioski, by wygrać kolejny mecz z Celtą. Ta porażka nie może odwracać uwagi od dobrego początku sezonu w naszym wykonaniu i wielkiej pracy zespołu.

– Moja forma? W tym sezonie czuję się dobrze, choć sądzę, że mogę się jeszcze mocno poprawić, tak jak w tych trzech akcjach w pierwszej połowie. W pierwszej sytuacji dobrze wybronił Łunin, a w kolejnych zawiodłem ja. Mam ambicje, ponieważ one są podstawą wszystkiego. Chcę dawać z siebie więcej pod względem indywidualnym, jak i w defensywie.

– Problemy z obojczykiem? Cierpię na treningach i w tygodniu źle spałem. Dziś podchodziłem do tego meczu z dobrym samopoczuciem dzięki pracy fizjoterapeutów i lekarzy, którzy bardzo mi pomogli. Upadek przy golu sprawił mi sporo bólu. Teraz mamy dwa tygodnie na odzyskanie sił i bycie gotowym na 100%.

– Nasi kibice? Fani zawsze są świetni. Wyjeżdżam stąd wkurzony, ponieważ powrót do Walencji z takim wynikiem jest przerąbany. Móc liczyć na ich wsparcie to powód do dumy. Wiem, że nigdy się od nas nie odwrócą, są niewiarygodni i mam nadzieję, że tak będzie dalej, ponieważ my damy z siebie 100% za nich.