Advertisement
Menu
/ as.com

Młodzi biorą sprawy w swoje ręce

W obecnym sezonie Królewscy zdobyli łącznie 37 bramek i aż 23 z nich padły w drugich połowach. To właśnie po przerwie odmłodzona drużyna pokazuje pełnię swoich możliwości i największą poprawę można zaobserwować w liczbie celnych strzałów.

Foto: Młodzi biorą sprawy w swoje ręce
Fot. Getty Images

Real Madryt odrobił pracę domową i piłkarze w dobrych nastrojach rozpoczynają listopadową przerwę reprezentacyjną. W sobotni wieczór ns Santiago Bernabéu Królewscy urządzili sobie goleadę przeciwko Valencii i wygrali 5:1. Pierwsze dwie bramki podopieczni Carlo Ancelottiego zdobywali w pierwszej połowie, a pozostałe trzy trafienia dołożyli po przerwie. Los Blancos utrzymują więc schemat, który można zaobserwować od początku sezonu. 

W poprzednich tygodniach drużyna wielokrotnie miała problemy w pierwszych połowach i dopiero po zmianie stron włączała wyższy bieg. Statystyki jasno pokazują, że potencjał zespołu rośnie wraz z upływem kolejnych minut. W La Lidze 18 z 28 goli Realu padło właśnie w drugich połowach, a jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie rozgrywki – 23 z 37 (62%). 

Ktoś mógłby powiedzieć, że to całkowity zbieg okoliczności. Rzeczywistość jest jednak taka, że Królewscy są w stanie odwrócić losy rywalizacji dzięki przemyślanej i stopniowo przeprowadzanej zmianie pokoloniewej, która w Madrycie ma miejsce już od dłuższego czasu. Obecnie średnia wieku drużyny to 27,2 lat. Z kolei średni wiek jedenastki, która rozpoczęła mecz z Valencią, to 26,8 lat. W defensywie Los Blancos mogą liczyć na doświadczenie takich graczy jak Alaba (31 lat), Rüdiger (30), Nacho (33) czy Carvajal (31). Z kolei w środku pola i ofensywie wygląda to już zupełnie inaczej i właśnie w tych formacją zaczynają rządzić młodzi – Vinícius (23 lata), Rodrygo (22), Camavinga (21), Bellingham (20), Tchouaméni (23) czy Valverde (25). 

Królewscy po przerwie poprawiają się w praktycznie wszystkich ofensywnych statystykach, ale największą zmianę można zauważyć przede wszystkim w liczbie celnych strzałów. W dotychczasowych meczach drużyna w obu połowach oddała taką samą liczbę uderzeń (157 do 157), ale po przerwie częściej strzelała w światło bramki (67 do 49). W drugich połowach podopieczni Carletto notują też mniej strat (918 do 950). 

Młodość coraz bardziej zaczyna stanowić największą siłę Realu Madryt i widoczne jest to szczególnie pod bramką rywali. Na 37 goli aż 28 było autorstwa graczy poniżej 25 lat. Bellingham ma na koncie 13 trafień, a dalej w tej klasyfikacji są Vinícius (6), Rodrygo (5), Brahim (2), Valverde (1) oraz Tchouaméni (1). W drugich połowach Królewscy są jak huragan, który w wielu przypadkach jest nie do zatrzymania, a główna w tym zasługa młodych piłkarzy, który są w stanie wprowadzić sporo ożywienia w momencie, gdy sprawy zaczynają się komplikować. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!